(więcej szczegółów po kliknięciu w każde zdjęcie)
Wnetrza
Sypialnia - w miejscu kuchni poprzednich mieszkańców poddasza...A w kącie sypialni powstał mój "craft-kącik" - oto jego kolejne wersje (a dziś jest tam znów jeszcze ciut inaczej :)
Nowa kuchnia w nowym miejscu - świeżo po montażu, po malowaniu... i dziś
Garderoba po poprzednich mieszkańcach została, ale drzwi do niej zdecydowanie nie :)
A tak zmieniał się kąt stołowy...
Meble
Kto zagląda na mój blog, ten wie, jak uwielbiam wszelakie stare komódki biblioteczne i szafki katalogowe, takie z mnóstwem szufladek!A nieco wcześniej trafiła do mnie jej młodsza siostra...
No i jeszcze szufladki w wersji całkiem mini, na stół, na drobiazgi. Z pudełek po cygarach...
I kolejna szuflandia, tym razem nowa (dziś już jej nie ma, jest jeszcze inna :)
I na tym nie koniec, bo kolejne moje szufladkowe zdobycze wciąż czekają na blogową premierę!
Ale innym starym szafkom też nie odpuszczam...
Tapicerowanie też jest fajne :) W wersji mini - dziecięce krzesełko z historią...
I dla dorosłych:
Lniane pokrowce na kanapę mojego autorstwa ładnie ją odświeżyły; ale i tak myślę o jej zmianie, zwłaszcza, że reszta tego kącika dziś już całkiem inaczej wygląda niż na fotce... :)
Drzwi w kolorze niepasującym do niczego przeszły małą przemianę
Półeczka, piwnicowe znalezisko - oczyszczona z tysiąca kolorowych warstw starej farby i pomalowana, dostała drugie życie w naszym przedpokoju :)
I kolejna stara półka - malowanie oraz kilka dodatkowych desek i haczyków całkiem ją odmieniło
Ze starych skrzynek i szuflad również można zrobić fajne półki:
I mebelek dziecięcy - kosz Mojżesza w moim wydaniu:
Dekoracje
Doniczka na trzech nóżkach, z uśmiechniętą buzią :)Wielkanocna patera na pisanki
Pojemniki kuchenne - z puszek po herbacie (wkrótce znów pojawią się na blogu - odświeżone, w obecnej wersji!)
Dzbanek z dyskontu po lekkim liftingu
Koszyk na tasiemki i koronki ze desek ze skrzynki po szampanie - próbna przymiarka (niezbyt jeszcze udana, jak widać) i efekt końcowy:
Pamiątkowa lampka - ale pomarańczowy klosz nieco stonowałam
I odrobina romantyzmu: klatka dla ptaków...
... malutka lampka na okno (ją również wkrótce pokażę w nowej odsłonie)...
... oraz moje lustra i ramki - ładnie im było w bieli, w kolorze też nie jest źle :)
Większość świątecznych dekoracji też robię sama lub przerabiam
A tych mebli już u nas nie ma, ale B&A na blogu zostały
Uroczy fotel (niebawem przemianie ulegnie jego starszy brat uszak :)Szafka - znalezisko, zbyt zniszczona, żeby zachować pierwotny kształt (i o malowaniu mebli słów kilka - klik)
coż moge napisać może tylko powzdycham .......
OdpowiedzUsuńwszystko w Twoich rękach zamienia się w oszlifowany diamencik:)
zatkalo mnie..ale masz pomysly..nie powiem..a ja mam tyle kolorowych rzeczy do niczego nie pasujacych,,chcialam powywalac..a tuu..farba i pedzel..dziekuje ci za pomysly..Alicja
OdpowiedzUsuńUshii jesteś świetna w odnajdywaniu potencjału przedmiotów :). Bajkowo u Ciebie
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo i za czasami niewielkim nakładem można zrobić cudeńka...jesteś tego żywym przykładem Ushii. Zaglądam do Ciebie regularnie, bardzo podoba mi się nowa szata graficzna, jak zresztą wszystko mi się tu podoba, bardzo klimatyczny blog...Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńInteresowałaby mnie ta korona, która jest w apsku bocznym - w jaki sposób została wykonana, gdzie takowe można nabyć?
Jaką farbą mogę pomalować puszki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zainspirowałaś mnie ... wszystko co było niepotrzebne teraz maluję na błękit szwedzki i wywożę na działkę ... efekt jest super, ale biel też wykorzystuję tyle tyko, że w domu DZIĘKI
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Maryla
Jesteś mistrzynią wyobraźni i realizacji swoich marzeń. Prosto i pieknie.
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona Twoim blogiem. Piękne przedmioty, świetne pomysły a do tego bardzo ciekawie piszesz :) Na pewno będę tu często zaglądać!
OdpowiedzUsuńilość piękności w Twoim domu mnie powaliła, wzdycham i "zazdraszczam" - te klateczki, a jaki manekin piękny...och cudeńka potrafią zdolne rączki:-)
OdpowiedzUsuńślicznie:)
OdpowiedzUsuńno słów brakuje! jesteś niesamowita, nawet nie chce wiedzieć ile czasu na to wszystko poświęciłaś, ale szczerze podziwiam i zazdroszę zdolności i pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kobieto mam wrażenie że jesteś wróżką, która po skinieniu różdżką zamienia wszystko w przepiękne skarby:)
OdpowiedzUsuńwow harıka
OdpowiedzUsuńniesamowite! więcej słów brak... będę wracać, możliwe że wtedy sklecę coś sensownego, teraz... zbieram szczękę z podłogi...
OdpowiedzUsuńJak niewiele potrzeba, aby w stare przedmioty tchnąć nowe życie...
OdpowiedzUsuńcudnie i przepięknie! Podziwiam szczerze :)
JA dopiero zaczynam moje początkowo mini przeróbki:) tylko w trochę odmiennych barwach..albo raczej całkowicie odmiennych:) bardzo mi sie to spodobało ..najchętniej wszystko co możliwe bym przemalowała:)farby- powrót do korzeni:)
OdpowiedzUsuńosłupiałam, szok:) naprawdę 'zaniepisałam ':)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hmm... Tworzysz tak piękne rzeczy, że brak słów. Cudownie!
OdpowiedzUsuńrobisz tak cudowne rzeczy i przemieniasz, malujesz, zmieniasz.... nie mogę się napatrzeć! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy powstają w Twoich rączkach :) miło popatrzeć na takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita !!!! czysta przyjemność móc oglądać to co powstaje dzięki Tobie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzisiaj przypadkiem trafiłam na Twój blog i nie potrafię wyjść z zachwytu, podoba mi się każdy mebel, każdy drobiazg! Twoje mieszkanie dokładnie odwzorowuje dom moich marzeń, jak "wyjęty" z mojej głowy...ech... cudowny.... prawdziwie zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńwow, jestem pod wrażeniem:) pięknie to wszystko przemieniłaś, gratuluję! Ja dopiero zaczynam zabawę w przeróbki. Pozwól, że dołączę do obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że jestem u Ciebie 1 raz, a tu tyle wspaniałych prac, metamorfoz, wnętrz, cieszę się, że Cię odkryłam....:) Uwielbiam takie metamorfozy jak pokazujesz, od niedawna oswajam swój 100 - letni dom, ręce pełne roboty, kocham właśnie to co Ty . Od dziś staję się Twoją czytelniczką, pozdrawiam, isza z deco-szuflada
OdpowiedzUsuńcudowne mieszkanie:))))totalnie w moim stylu,uwielbiam!
OdpowiedzUsuńwww.leopardheels.blogspot.co.uk
Myślę. Myślę, myślę i myślę, medytuję, rozważam i zastanawiam się. Powoli trafia mnie szlag, bo dupa wołowa ze mnie jest straszna.
OdpowiedzUsuńMam do zrobienia coś ze swoim mieszkaniem. Swoim, nieswoim, w sumie nie wiem już czy mieszkam tu, przy mamusi, czy tam - gdzie mam swoje M2.
Dupa wołowa ze mnie jest dwudziestoczteroletnia.
Pomysłów mam całą masę - a jakoś z realizacją krucho, bo nie umiem się za nic zabrać.
Mówię sobie teraz tak: po tym, jak zobaczyłam Twojego bloga, powinnam się teraz ubrać, wziąć parasol - bo pada - i ruszyć tam, gdzie mam coś do zrobienia.
Wpędziłaś mnie w jeszcze większe kompleksy, niż te z którymi borykałam się przez ostatni miesiąc. Chcę się ich pozbyć. A, i dziękuję Ci za te kompleksy, bo bardzo mi się przydadzą.
Już kocham Twojego bloga. Przeczytam go od deski do deski. Serio. Tylko może nie dziś, bo muszę się wziąć za robotę.
Teach me Master!
OdpowiedzUsuńczarujesz - puszka na herbatę to moja faworytka :)
OdpowiedzUsuńjestem pod ogromnym wrażeniem! bardzo podobają mi się białe meble i dodatki w tym kolorze, ale ja mam bardzo ciemną (brązową) podłogę w salonie, równie ciemne meble i boję się, że gdybym zaczęła zmieniać je na białe to by się strasznie odcinało - jak zawieszone w powietrzu, a podłogi nie zmienię - zbyt duża powierzchnia a zatem i koszt :( ale przynajmniej pooglądam i powzdycham!
OdpowiedzUsuńTo co robisz jest naprawdę super. Widać że króluje kolor biały.
OdpowiedzUsuńNajlepsza jest tak szafka aptekarska. Teraz już wiem że będę się rozglądać za czymś takim.
Dziękuję za bloga i pozdrawiam. Aniab
musisz mieć przepiękny dom ;) świetne projekty.
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo fajne metamorfozy! podziwiam pomysły i konsekwencję w stylu - brawo!
OdpowiedzUsuńfaktem jest że to jest piękne :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń