Ale czasem wolałabym by jednak w dzień wyszło słonko, zwłaszcza ze względu na dzieciaki, które mają wakacje i tych biednych ludzi, którym pozalewało domy. No i taka pogoda znacząco ogranicza moje plany robótkowe - nie dysponuję garażem i wiele prac muszę wykonywać na dworze, a pogoda na to nie pozwala. I tak sobie czekamy, ja i moje mebelki i inne duperelki :)
Dlatego dziś odgrzewane kotlety - na pierwszy ogień - z dedykacją dla Dag-eSz inne zastosowanie stempelków. Oto moje ubiegłoroczne bombki choinkowe. Z mini-instrukcją :) Wykonanie jest prościutkie, a materiały tanie lub bardzo tanie. No i super zabawa dla małych i dużych :)
Ozdoby ceramiczne
Potrzebujemy:
- stempelki
- masę plastyczną
- foremki do ciastek
- ewentualnie tusz lub farbka
- masa solna (czyli potrzebujemy tylko mąki ,wody i soli)
- masa papierowa ( potrzebujemy wody, kleju do tapet/mąki ziemniaczanej i papieru - ja używam papieru toaletowego :)
- ostatecznie mogą być też modelinki itp., ale są mało wydajne.
1. Wałkujemy masę na cienki, ok. 3mm placek, wykrawamy kształty i odciskamy pieczątki (z tuszem lub bez ).
2. Robimy małą dziurkę na zawieszkę i zostawiamy do wyschnięcia, od czasu do czasu delikatnie obracając na drugą stronę, żeby równo wysychały i się nie wykrzywiały. Jak będą całkiem suche, można je oczywiście dodatkowo ozdobić, pomalować albo pokryć preparatem szklącym... I już.
A i jeszcze - stempelki można też odciskać w różnych ciasteczkach i masach cukierniczych... a to już wiąże się z jedną z moich manii :) Jestem okropną kuchenną gadżeciarą. Ale nie kupuję fikuśnych wynalazków typu rulonik do czosnku tylko takie, hmm... specjalistyczne, do robienia różnych rzeczy, jak kamień do pizzy, gofrownica, waflownica, formy do garowania chlebka itd :) A największą moją miłością kuchenną są foremki do ciasteczek, ale bardzo wybredny kolekcjoner jestem. A i tak troszkę się ich już uzbierało, dorobiły się nawet własnej szufladki. A tu tylko część mojej kolekcji...
Niektóre wzorki, co sobie wymyśliłam były niedostępne - to i mam foremki własnej produkcji! Ciekawe czy widać, że to samoróbki? Mam jeszcze w planach Fleur-de-Lys, ale ciągle nie mam czasu na realizację... może w ten deszcz...
Przy okazji - świetny wg mnie przepis na ciasteczka kruche, podała go niegdyś na GP L.e.a. Ja robię uproszczona wersję, tzn. bez nadzienia. Mniam!
Czeskie kruche ciasteczka
Składniki:
- 25dkg masła
- 13dkg cukru
- 37dkg mąki tortowej
- 1 jajko
2. Schłodzone ciasto wałkować i wykrajać ciastka foremką. Można wykrajać jeden wzór i wyciąć otworek w co drugim ciastku, a po upieczeniu skleić dżemem. Piec w temp. ok. 180ºC.
3. Posypać cukrem pudrem. Smacznego!
ushii