Moi kochani :)
Po pierwsze - bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe!!
Po drugie - wybaczcie, że losowanie opóźniło się o jeden dzień, ale jak to bywa przy urodzinach, nie miałam nawet chwilki, żeby do komputera podejść :) Za to losowanie się odbyło, a jakże! Ale fotorelacji tym razem być nie może, gdyż zamieszane były w nią tak zwane osoby trzecie, czyli moi goście :)
Otóż poprosiłam o podanie mi dwóch losowych liczb od1 do 91, bo tyle było komentarzy... Liczby usłyszałam, przeliczyłam, czyj komentarz był pod podanym numerem i znam już zwycięzców! Nie będę już trzymać nikogo dłużej w niepewności, zatem... Tru-tu-tu-tu!! Szczęśliwe numerki to:
Deseczka nr 1 - wylosowana przez numer 10!!!! Gratuluję Llooko!!
Deseczka nr 2 - tym razem wygrał nr 77!!! I to jednocześnie dwie osoby podały ten numer, czyli mamy stuprocentową pewność co do zwycięzcy :) A kto się ukrywa pod tym numerem??
To Olla!!!!
Jeszcze raz wam gratuluję :) A deseczki wyślę jak najprędzej, tylko ciekawe kiedy dojdą, bo teraz poczta przeżywa boom paczkowy chyba... Ollu - poproszę adresik na maila :)
Obiecuję, że to nie ostatnie moje rozdawnictwo, bo podoba mi sie to :) A dziś, żeby nie było, że tak całkiem bez zdjęciowo - propozycja wykorzystania darów lasu, które niejedna z Was przynosi ze spaceru... szyszkowy wianek powstał dziś gdy czekaliśmy na gości i mam plan zawiesić go na drzwiach, chociaż jeszcze zastanawiam się czy nie udekorować go inaczej, bo ta kokarda chyba za delikatna... za jakość zdjęcia przepraszam, ale mój aparat stanowczo idzie na złom... tylko ja metody Elisse nabywania nowych sprzętów już dawno wykorzystałam i nie mam pomysłu jak zdobyć nowy :(

Jak zrobić taki wianek? Wystarczy mieć szyszki i pistolet do klejenia na gorąco, dostępny w każdym markecie za kilka złotych. Produkcja jest łatwa i szybka, polecam!
A w następnym poście pokażę co nowego u mnie zagościło z okazji urodzin :)
pozdrawiam,
ushii
Po pierwsze - bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe!!
Po drugie - wybaczcie, że losowanie opóźniło się o jeden dzień, ale jak to bywa przy urodzinach, nie miałam nawet chwilki, żeby do komputera podejść :) Za to losowanie się odbyło, a jakże! Ale fotorelacji tym razem być nie może, gdyż zamieszane były w nią tak zwane osoby trzecie, czyli moi goście :)
Otóż poprosiłam o podanie mi dwóch losowych liczb od1 do 91, bo tyle było komentarzy... Liczby usłyszałam, przeliczyłam, czyj komentarz był pod podanym numerem i znam już zwycięzców! Nie będę już trzymać nikogo dłużej w niepewności, zatem... Tru-tu-tu-tu!! Szczęśliwe numerki to:
Deseczka nr 1 - wylosowana przez numer 10!!!! Gratuluję Llooko!!
Deseczka nr 2 - tym razem wygrał nr 77!!! I to jednocześnie dwie osoby podały ten numer, czyli mamy stuprocentową pewność co do zwycięzcy :) A kto się ukrywa pod tym numerem??
To Olla!!!!
Jeszcze raz wam gratuluję :) A deseczki wyślę jak najprędzej, tylko ciekawe kiedy dojdą, bo teraz poczta przeżywa boom paczkowy chyba... Ollu - poproszę adresik na maila :)
Obiecuję, że to nie ostatnie moje rozdawnictwo, bo podoba mi sie to :) A dziś, żeby nie było, że tak całkiem bez zdjęciowo - propozycja wykorzystania darów lasu, które niejedna z Was przynosi ze spaceru... szyszkowy wianek powstał dziś gdy czekaliśmy na gości i mam plan zawiesić go na drzwiach, chociaż jeszcze zastanawiam się czy nie udekorować go inaczej, bo ta kokarda chyba za delikatna... za jakość zdjęcia przepraszam, ale mój aparat stanowczo idzie na złom... tylko ja metody Elisse nabywania nowych sprzętów już dawno wykorzystałam i nie mam pomysłu jak zdobyć nowy :(

Jak zrobić taki wianek? Wystarczy mieć szyszki i pistolet do klejenia na gorąco, dostępny w każdym markecie za kilka złotych. Produkcja jest łatwa i szybka, polecam!
A w następnym poście pokażę co nowego u mnie zagościło z okazji urodzin :)
pozdrawiam,
ushii