Kto zagląda na mojego fanpage wie, że wybraliśmy się ostatnio na małą wycieczkę... nie wróciłam z pustymi rękoma!
A było tak. Niedawno wpadły mi w ręce w tkmaxxie w rękę miseczki, na nóżkach. I od razu przypomniało mi się to zdjęcie doniczki, która kiedyś ogromnie mi się spodobała, i zaświtała myśl: przecież możesz sobie taką wykombinować sama! Wspomniane miseczki słabo się do tego akurat nadawały, trochę za małe były, odstawiłam. A wracając do domu zaczęłam kombinować jak taką doniczkę wymodzić... I uwierzycie? Tego samego dnia oglądając w necie coś zupełnie innego (co pokażę Wam innym razem :D ) przypadkiem zerknęłam na jedno zdjęcie... O, miseczka! Na nóżkach! No i cena: 6zł. Czyli do przeróbek idealna! Nie wahałam się zbyt długo. No nie wiem jak to jest, że ja przyciągam rzeczy myślami... tylko jakoś tego domu z ogrodem nie umiem tak do siebie przyciągnąć, chyba muszę zintensyfikować myślenie o nim :)
W każdym razie okazało się, że miseczkę mogę sobie nabyć na trasie naszej wycieczki, na którą wybieraliśmy się akurat następnego dnia - super się złożyło, prawda? A przy odbiorze okazało się, że jest jeszcze jedna taka - więc wróciłam do domu z dwoma, he he :)
Moje maleństwa po powrocie do domu:
Początkowo planowałam malować i przerabiać obie, ale... poczułam sympatię do tego ciemnego drewna i całej reszty, więc na razie zostawiłam jedną z nich w spokoju, zobaczymy, co będzie dalej. A druga straciła uchwyt, a zyskała białe lico - i uśmiech oczywiście. No i mam moją własną doniczkę (a właściwie osłonkę chyba?) z buzią, i to z buzią dokładnie taką, jaką bym chciała! Mam! I jestem nią (a w zasadzie to nim, bo i moim i A. zdaniem wygląda jak chłopczyk :D) zachwycona! Ta-dam:
Zagadka nie była jak się okazało zbyt trudna, stuprocentowo dokładnej odpowiedzi co prawda nie było, ale pierwszą najdokładniejszą moim zdaniem odpowiedź podała Adrianna, więc - Moja Droga dawaj adres, a ja myślę nad jakąś tajemniczą nagrodą (tak tajemniczą że jeszcze sama nie wiem co to będzie, ale... może uda mi się sprawić Ci miłą niespodziankę :)
No i tak, o to i ja mam modne sukulenty, he he. I co gorsza - na tym się nie skończyło, jeszcze jeden modny zielony akcent się szykuje!
Pozdrawiam,
ushii
Ps
Zaczynam nieco porządkować wszystkie kategorie na blogu i zakładki, więc chwilowo może być tu małe zamieszanie - ale będzie wygodniej, czyściej i w ogóle świeżo, obiecuję :)
ushii
*******
NA ZDJĘCIACH:
szklany lampion-szklarenka - tkmaxx
rojnik - lidl
strona główna » diy » Rozwiązanie zagadki rogatego drewna :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
piękna jest! a mnie już chodzi po głowie jak coś takiego sobie zrobić... hmmm :)
OdpowiedzUsuńdokleić małe nóżki do zwykłej miseczki :)
OdpowiedzUsuńsuper się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńExtra, chyba też pomyślę aby coś podobnego sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak patrzę na tę doniczkę, to od razu nastrajam się optymistycznie:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Takie własne dzieła są najlepsze!Ja tez odczarowałam brązowe osłonki na donieczki i uwielbiam je.Zapraszam do mnie na moj balkon...http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł ! i ta buźka uśmiechnięta - byłam blisko, ale Adrianna była pierwsza :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńja swoje marzenie o domu zrealizowałam w około 7 lat odkąd zaczęłam przyciągać marzenie - musisz marzyc bardzo mocno i często ;)
buziaki!
Jaki ładny chłopczyk z zieloną czupryną! Masz oko do znalezisk i przeróbek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
marta
świetny pomysł - teraz wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńOooo, słodkie! Rewelacyjny pomysł
OdpowiedzUsuńŚliczna. Aż się uśmiechnęłam do siebie :)
OdpowiedzUsuńSuper :) świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna doniczka z humorem! Taka mega pozytywna :) Warto przerabiać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczna doniczka, super pomysł :)
OdpowiedzUsuń