Czasem
tak niewiele potrzeba do szczęścia... Ileż radości może sprawić
dźwiganie do domu dyni i planowanie co z niej powstanie... łupanie
świeżych orzechów i zajadanie garściami malin... Po prostu - kocham
jesień! Zwłaszcza taką cieplutką, jak do tej pory :) Jedyne co mnie
smuci to te zawzięcie sejmikujące ptaki - jeszcze moment i odlecą i
zrobi się bez nich tak cicho...
Czy wiecie, że wczoraj
był Dzień Jabłka? Oczywiście powstał wypiek okolicznościowy - moja
najulubieńsza tarta z serem i jabłkami (przepis oczywiście cincinowy - bajaderkowy). Ciasto fajnie się delikatnie listkuje, a
połączenie sera, jabłek i prażonych migdałów to... po prostu niebo w
gębie :)
Bawarska tarta z serem i jabłkami
ciasto na spód (forma do tarty 24cm):
- 1/2 kostki masła (100g)
- 1/3 szkl. cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1 szklanka mąki
masa serowa:
- kostka mielonego białego twarogu (250g)
- 1/4 szkl. cukru
- 2 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu/cukru wanil.
masa jabłkowa:
- 2 lub 4 kwaskowate jabłka
- 1/3 szkl. cukru
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 4 łyżki płatków migdałowych (albo zwykła kruszonka)
1. Formę do tarty wysmarować masłem.
Posiekać (ręcznie lub w malakserze) składniki na spód, aż powstaną
okruchy ciasta i przesypać do formy. Wylepić ciastem dno oraz 1 cm
wysokości ścianek. Włożyć do piekarnika na 10 min. (zdarza się, że masło
z ciasta wytapia się w trakcie pieczenia i wypływa przez formę jeśli ma
wkładane dno – można podłożyć kawałek folii na ruszt) i lekko podpiec w
180°C. Wyjąć i przestudzić.
2. W międzyczasie pokroić obrane jabłka (najszybciej byłoby w malakserze, ale ja nie mam i robię to ręcznie) na cieniutkie półplasterki i wymieszać z cukrem i cynamonem. Ser utrzeć z jajkami i cukrami na gładką masę. Migdały podprażyć lekko na suchej patelni.
3. Na przestudzony spód wylać masę serową, następnie delikatnie rozłożyć plasterki jabłek. Wierzch posypać płatkami migdałowymi (lub zwykłą kruszonką... albo i tym i tym jeśli się jest takim łasuchem jak ja :D ). Ciasto włożyć do piekarnika i piec ok. 50 min. Smacznego!
2. W międzyczasie pokroić obrane jabłka (najszybciej byłoby w malakserze, ale ja nie mam i robię to ręcznie) na cieniutkie półplasterki i wymieszać z cukrem i cynamonem. Ser utrzeć z jajkami i cukrami na gładką masę. Migdały podprażyć lekko na suchej patelni.
3. Na przestudzony spód wylać masę serową, następnie delikatnie rozłożyć plasterki jabłek. Wierzch posypać płatkami migdałowymi (lub zwykłą kruszonką... albo i tym i tym jeśli się jest takim łasuchem jak ja :D ). Ciasto włożyć do piekarnika i piec ok. 50 min. Smacznego!
...Znów trochę mnie
nie było, wiem; ale nie nad wszystkim w życiu ma się zawsze kontrolę - i
dziękuję za wszystkie maile i troskę! Mam nadzieję, że w końcu tym
razem wracam na dobre, ale już nie będę składać kolejnych obietnic, bo
to już nudne się zrobiło :P Zamiast tego - na rozgrzewkę - wianek, który
powstał dla mojej Mamy. Materiały na niego kupiłam chyba z rok temu
najmarniej - dobre mam tempo, prawda? Ale jest :) Jesienna dekoracja nr
1.
Powstało
też i kilka innych, a mieszkanie - podobnie jak u wielu z Was - na
wielu frontach okupują wrzosy i wrzośce... ale o tym kiedy indziej. Dziś
jeszcze tylko mała przeróbka z cyklu Before&After. Kochana Aga
sprezentowała mi jakiś czas temu cudną skrzyneczkę - którą już się
chwaliłam:
Ale od początku był plan jej drobnej przeróbki...
I tak po małych korektach, malowaniu i z użyciem grafiki z Graphicsfairy - skrzyneczka wygląda tak:
Nareszcie
mogę ją pokazać, bo taka sama zawędrowała też do Agi i nie jest już
tajemnicą - bo z wolna odkopuję się z zaległości i mam nadzieję, że
niebawem i u kilku innych osób pojawią się tajne paczuszki :) A na blogu
mam nadzieję też będzie wielkie odkopywanie i pokazywanie o wieeele
większych przeróbek i zmian niż dzisiejsza :) Ale teraz uciekam już do
tej dyni i malin! A skoro o malinach mowa... na koniec zostawiam jeszcze
jeden deser - najprostszy z możliwych :)
Waniliowy deser z owocowym sosem
- budyń w ulubionym smaku - u mnie waniliowy
- mleko - ok 1/3 mniej niż głosi przepis na opakowaniu budyniu
- łyżeczka masła
- garść świeżych owoców - np. malin, truskawek itp.
1.Przygotowujemy budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu, zmniejszając jedynie ilośc mleka; na koniec dodajemy łyżeczkę masła. Wlewamy masę do foremek lub małych miseczek i odstawiamy do lodówki do wystygnięcia.
2. Przecieramy na sitku część owoców (ewentualnie można dodać odrobinę cukru). Wyjmujemy zastygnięte babki budyniowe na talerzyki, dekorujemy sosem i całymi owocami.
Ach byłabym zapomniała... jeszcze wpis w artżurnalu Cynki, na pożegnanie lata:
I z bliska...tematem była poezja Emily Dickinson...
Pozdrawiam,
ushii
PS.
A kolejna odsłona zagadki z poprzedniego postu następnym razem, bo trochę już tłoczno w tym poście się zrobiło :)