Turkusowy szał!

Lubię biel - o tym nie muszę chyba przekonywać nikogo, kto tu zagląda :) Ale nie jest tak, że całe mieszkanie mam od a do zet białe. Bo lubię też szarości lnu i starego drewna. I akcenty i plamy koloru - pięknie uwydatnione przez biel i szarość - też bardzo lubię. Szczególnie, gdy tym kolorem jest pudrowy róż, miętowa zieleń, albo turkus czy błękit - może to nic oryginalnego, ale uwielbiam takie zestawienia. Tylko dwóch barw za próg nie wpuszczam, chyba że jako kwiaty albo owoce: żółci i pomarańczu - no nie znoszę ich i już... Dlaczego dziś o tym piszę? Bo takie kolorowe posty się ostatnio u mnie zrobiły - raz różowy, innym razem błękitny... i dziś też taki będzie :) Turkusowy!

Tak nam się śmiesznie złożyło z Dagmarą, że na podobne kolory fazy przechodzimy :) Ona już swoje turkusowe szaleństwo pokazała, ja niestety musiałam odwlec prezentację nieco w czasie - przez te upały nie mogłam dokończyć dzieła... ale oto jest :) I to nie jedno :)

turkusowy dzbanek metalowy DIY

Dzbanek to w zasadzie produkt uboczny :) Pamiętacie ten mój dzbanek i jego metamorfozę? Kupiłam wtedy dwie takie paskudy w neonowej zieleni. Jeden już znacie (a jeśli nie to zapraszam do wspomnianego posta :) i doczekał się następców na kilku blogach, dziś przyszła pora na jego brata bliźniaka - miał być początkowo jasnoróżowy, ale nie udało mi się trafić z odcieniem i leżał schowany i czekał na lepsze czasy. I się doczekał, przy tak zwanej okazji trafił pod wałek mojego M. Bosko wygląda z różowym albo białym kwieciem! A na fotce zaplątało się też moje ostatnie znalezisko, mały biały wazonik. Niby nic szczególnego, ale... to dokładna miniaturka mojego najulubieńszego dużego wazonu - więc nie oparłam się temu staruszkowi za całą złotówkę :)

Ale wróćmy do turkusów - co w takim razie było głównym obiektem malarskich wysiłków M.? Ha! Pamięta ktoś może jeszcze ten post? Chwaliłam się wtedy przypadkowym zakupem (choć przy takiej cenie to nie był chyba nawet zakup, a prawie darowizna :) komódki bibliotecznej... Sprawdza się fantastycznie i jest super przydatna, ale brak jej było nóżek.

(stare zdjęcie - koszyk na koronki i tekturki jeszcze przed malowaniem i porządkami, 
więc proszę nie zwracać uwagi :), obecna wersja tutaj)

A ja lubię nóżki. No i przy sprzątaniu też mi ich tu brakowało... więc dostała takowe, pięknie wycięte przez M. Oczywiście wyglądało to tak sobie, bo różniły się kolorem od korpusu - ale od początku było przewidziane malowanie...

stare szufladki biblioteczne, aptekarskie / vintage library drawers

Tak, tak - właśnie na turkusowo! Kusiło mnie kiedyś, jak może ktoś pamięta, by na turkus walnąć inną cudowna zdobycz... ale zrezygnowałam, a kolorystyczną potrzebę zrealizowałam w tym maleństwie :) Ta-daaam:

stare szufladki biblioteczne, aptekarskie; koszyk na koronki ze skrzynek po winie/ vintage library drawers


Jak widać, ja postawiłam na nieco jaśniejszy odcień niż Dagmara... powiem wam, że jestem zaskoczona ubogością w tym względzie wzorników w mieszalniach, turkusów w nich nie uwidzisz - albo błękity, albo już zielenie, a tak po środku to nic - a niby takie grube te paletki są... ale w końcu się udało trafić na to czego chciałam i mam :)

No, wystarczy tego przechwalania się... bo teraz całkowita zmiana tematu. Chociaż nie do końca, bo jednak się będę chwalić - wczoraj zerknęłam na boczna kolumnę bloga i ze zdumieniem zobaczyłam, że mam ponad 1000 obserwatorów! Wow, w życiu bym nie przypuściła, że mój blog zainteresuje tak wiele osób, szczególnie że nigdy nie namawiałam do tego żadnymi konkursami itd  - ogromnie mnie to cieszy i dziękuję! Choć byłoby miło, gdybyście czasem zostawili jakiś ślad po swojej wizycie :P W każdym razie taka liczba zobowiązuje - dlatego w jednym z najbliższych postów będzie niespodzianka!

Pozdrawiam i życzę miłego i pełnego wrażeń weekendu! Ja chwilowo znikam z zasięgu internetu...
ushii
 *****
 [UPDATE]
Historia komódki doczekała się dalszego ciągu - tutaj można obejrzeć jej kolejne wcielenie :) O tym, że tekst o żółtym też stracił nieco na aktualności nie wspominam...

81 komentarzy :

  1. Turkusowa szafeczka wyglada slicznie.Ten kolor idealnie do niej pasuje.Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna komódka w cudownym kolorze. Zresztą , jak wszystko co pokazujesz:)
    ...i oczywiście gratuluję takiej okrągłej liczby zalogowanych gości, no ale nie ma się temu co dziwić!
    Moc serdeczności :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo urokliwa i cudnie odnowiona...narała lekkości.
    Pozdrawiam ciepło|":))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od dawna zaglądam na Twojego bloga. I podziwiam, podziwiam, podziwiam..... I zazdroszczę ;) ale tak pozytywnie.
    Na pewno pozostanę wierną "zaglądaczką" :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wcale się nie dziwię, że masz tylu obserwatorów.Ja też chętnie zaglądam i podglądam, co można przenieść do mojego świata.Szafka piękna a pomyśleć,że mogłam taką mieć.... zrezygnowałam, bo nic nie przychodziło mi do głowy. Ale jestem gapa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowna przemiana Twojej komódki :) Niesamowite jest to, co tworzysz i niesamowita jesteś z Ty, z całą masą pomysłów.
    Ushii, gdzie Ty znajdujesz te wszystkie rzeczy? Masz jakieś swoje, nie wiem, lokalne bazarki czy konkretne sklepy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna osoba dzis smaka mi robi truskawkami. Nie mam wyjscia - pojade na okolo i nakupie cały koszyk.

    A komódka rewelacja!
    śliczny odcień jej wybrałaś

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie tej komódce w turkusie! Fajnie z tymi nóżkami wymyśliłaś (a oczywiście M. świetnie wykonał;))
    Jeśli chodzi o liczbę obserwatorów to wcale się nie dziwię, bo Twój blog to jeden z moich ulubionych - masz fantastyczne pomysły i prace, a do tego wszystko jest tak fajnie, przejrzyście uporządkowane (chodzi mi o zakładki u góry), że aż chce się zaglądać i podziwiać:))
    Pozdrawiam serdecznie:)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej,byłam przekonana że ta komódka jest znacznie większa, a to takie maleństwo, ślicznie wygląda w tym kolorku.Jesteś dla mnie mistrzem świata :)
    Buziaki
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem Ushii czy byś chciała 1000 komentarzy pod postem ;-) ogarniesz? :-)
    Pastele rządzą - z lubością oglądam posty u Ciebie i u Dagesz. Komódka - cudeńko. Rozczuliło mnie to, że zachowałaś oryginalne kartki z literami alfabetu - ja bym pewnie wymieniła na wskazówki dotyczące zawartości.
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja się ujawnię, choć do oficjalnych obserwatorów nie należę. Odwiedzam Cię nieustannie. Twój blog przyciąga nie tylko zawartością, ale także super formą (czytelny, piękny wizualnie), fajnie rozplanowanym menu, a przede wszystkim pięknymi fotografiami.
    Gratuluję pięknego życia i pozdrawiam! Monika :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. WOW!!! Jestem zachwycona metamorfozą komódki bibliotecznej!!! Boska wyszła :) A na niespodziankę cierpliwie czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie tez sie turkusowo ostatnio zrobilo:)
    Metamorfoza komodki robi wrazenie!Masz bardzo oryginalne pomysly!!Pozdrawiam Cie serdecznie i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Kapitalna metamorfoza :) I zachowane etykietki - strzałw 10! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ushii ja z wielką radością do Ciebie wpadam ,bo zawsze coś "wyniosę".Działasz na mnie niezwykle inspirująco.
    Dzbanek i komódka ma śliczny kolorek,pastelowy ,radosny,
    gratuluję 1000 obserwatorów i życzę z całego serca kolejnych

    OdpowiedzUsuń
  16. Komódka to i przed i po - cudna,absolutnie shabby :)) chociaż ten rozbielony turkus też jest bardzo pociągający,mnie się kojarzy z ciepłym morzem, latem, słońcem, lodami i czym tam chcesz jeszcze, jest po prostu urzekający, a dzbanuszek miód :), a o zdjęciach to już znasz moje zdanie , niezmienne jest ;))))
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. O widzisz, trafiłaś w mój czuły punkt :)
    Też szukam jasno-turkusowej farby, najlepiej w spray'u, matowej i do metalu, ale nigdzie nie ma...Myślę nawet o farbach dla grafficiarzy, bo mają fantastyczne kolory, ale nie wiem jak z wytrzymałością.

    Twoja mini-komódka wygląda obłędnie i tak lekko w tym turkusie :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Niesamowita metamorfoza, bardzo zazdroszcze Ci takiego mebelka, bardzo :)
    O niebieskosciach tez moge bez konca, swoje ulubione odcienie zamiescilam w nowym scrapie, zapraszam serdecznie do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. piękna ta szafeczka - a kolor rzeczywiście niespotykany :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Podobaja mi sie Twoje pomysly. Komodka wyglada przepieknie w obu wersjach. No i zazdrosze zdolnego M.:), bo u nas 4 chlopakow, ale co dotyczy takich robotek, to musze liczyc tylko na siebie, niestety.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zwykle zachwycasz prostotą i delikatnymi barwami, cuda. Komoda nie do poznania. W linku przy białym dzbanie pisałaś o matowej farbie w sprayu, pamiętasz może co to za farba? Ja znalazłam ale wszystkie w półmacie a świecą się po malowaniu niesamowicie :( Pomożesz?

    OdpowiedzUsuń
  22. Super przemiana! Nie przypuszczałabym że ten odcień tak będzie pasował do komódki. A kwiaty w dzbanku też cudnie wyglądają. Nie mogę sie doczekać Twoich kolejnych dokonań. Może zmobilizują mnie w końcu do tego żebym zabrała się za własne robótki. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Biel jest piekna, wbrew pozorom ma wiele odcieni. Lecz najlepiej sie prezentuje podkreslona innymi kolorami, a szczegolnie pieknie wyglada z pastelami jak roz, turkus, niebieski lilla.
    Komodka w turkusie zachwycajaca i jaka przydatna.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  24. Niesamowita ta komódka !!!
    Ubieram buty i lecę do wszystkich możliwych bibliotek zostawiać namairay na mnie w razie gdyby robili jakis remont :) achh teraz jak już zoabczyłam to będę tak długo szukać aż znajdę coś podobnego.

    Pozdrawiam,
    Maedlein.

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne zdjęcia.No i pomysł na komódkę świetny.W tym kolorze odjęłaś jej parę kilo.Teraz wygląda dużo bardziej delikatnie.Pozdrawiam i nie znikaj na zbyt długo, bo zabraknie mi jednej z moich ulubionych lektur.

    OdpowiedzUsuń
  26. nie będę oryginalna! Oj nie! powiem, że jestem po uszy zakochana w tym turkusie i szufladkach. No szalenie się podobają... Mam pytanie... jakiego rodzaju farby do tego używasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolorystaka dla mnie znajoma bo podbnie jak u Ciebie lubie laczyc je z biela i szarosciami.Mini komodka swietna, hmm choc ja bym na bialo malnela a kanty w niebieska przecierke :)Ale i tak pieknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Czy na prawej dolnej szufladce jest napisane 'żul'??? :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Hello,
    beautiful renovation! I love it!Great.
    Bye Vla´dka

    OdpowiedzUsuń
  30. śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja już Ci kiedyś pisałam, że Twój blog to taki mały raj, niesamowite jakie on budzi u mnie uczucia: spokój, relaks, zachwyt... Bardzo lubię tu zaglądać, choć niestety nie zawsze mam czas na pozostawienie kilku słów komentarza.

    Przepiękna komódka, genialna kolorystyka i w ogóle ach i och, żeby z takiego...grata zrobić takie cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Super, super, super!!! Piękne metamorfozy i piękny kolor. Śliczne dzbanki i kwiaty, a komódka... aż brak słów.
    Ja też od pewnego czasu poszukuję turkusowaej farby, ale zależy mi właśnie na takiej o nie za mocnym odcieniu. Czy mogłabyś zdradzić w mieszalniku której z firm ją znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
  33. Efekt końcowy bardzooooo przypadł mi do gustu (:

    Pat

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak zawsze przepięknie i baaaardzo inspirująco:) A ja wciąż nie mogę oderwać oczu od świątecznego domku:)Pozdrawiam w upalne popołudnie! Asia

    OdpowiedzUsuń
  35. Czlowieku, jak ta komoda jest turkusowa, to ty chyba jestes daltonista.

    OdpowiedzUsuń
  36. Czlowiek na szczescie jest troche jak kameleon, ten zmienia swoje kolory a my nasze zamilowania do nich (kolorow). Z wiekiem przechodzimy wiele takich zmian, choc niby podstawom zostaje sie wiernym do konca, ale z kolorkami jest inaczej. Tu przyznaje ze i ja niecierpie pomaranczu, choc niby sloneczny i energetyzujacy,a le mimo to - nie lubie go! Zolty moze byc, jesli jest w cieplym, slonecznym lub waniliowym odcieniu...
    Twoja szafeczka bardzo udana po tej metamorfozie i taka w sam raz na roznosci jakich to po katach pelno :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudowne turkusy! Tez się w nich kocham od pewnego czasu, są cudowne! Metamorfozy dzbanka i biblioteczki są na prawdę godne naśladowania, uwielbiam do Ciebie zaglądać w poszukiwaniu inspiracji, a nawet żeby sobie powzdychać do tych ślicznotek:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Śliczny kolor ,szafka wygląda teraz tak delikatnie. Masz rację kolorów na próbnikach od groma ,ale jak się szuka tego jedynego ,wymarzonego to są problemy. Tak samo miałam z kolorem do kominka .
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  39. Kolorek piękny.
    A liczba obserwatorów mnie nie dziwi.
    Myślałam nawet, że jest ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ech tylko wzdychac do wielu pieknosci domowych u Ciebie.Pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie podoba mi sie u ciebie w domu. Jest tak jakos sterylnie i nudno, brak zycia w tych twoich scianach. Wyglada jakbys mieszkala na stronach kalatogu. Zajrzyj do Elisse, ona zawsze potrafi zaskoczyc, zawsze u niej ciekawie... a u ciebie ciagle to samo. Nuda!

    OdpowiedzUsuń
  42. Tak, tak mamy wiele ze sobą wspólnego :) ja też na pomarańcz i zółć u siebie w domku specjalnie patrzeć nie mogę... Aczkolwiek muszę przyznać, że te barwy + czerwień ma u siebie moja kumpela i fajnie to wygląda, mieszkanie pełne świec, kadzideł - takie ciepłe :) Często z resztą mówię, ze nie ważny do końca kolor, tylko to czym on jest ;) i jak współgra z resztą :)))

    Twoja komódka ma faktycznie bardzo rozbieloną barwę, ja do turkusu wlałam duuużo białej a i tak po pomalowaniu krzeseł okazało się, że są "żywe" ;) moja farba ma to do siebie, że po pomalowaniu i wyschnięciu ciemnieje ;) a próbek z mieszalnika dostałam sporo, aż musiałam sie zastanowic co by mnie satysfakcjonowało ;)

    Gratuluję ponad 1000 fanów i życzę następnych! Bo fajnie tu :) A Ty nam pisz i nas inspiruj! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  43. Turkusowa komódka jest piękna, a dzbanek wygląda po prostu bosko!

    OdpowiedzUsuń
  44. Takimi fajnymi rzeczami warto się chwalić, pokazywać i inspirować innych. Ilości obserwatorów gratuluję, choć myślę, że podglądaczy jest jeszcze więcej, np. takich jak ja. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Udana zmiana, a kolor taki subtelny :))

    OdpowiedzUsuń
  46. Przy takiej ilości komentarzy, po prostu nie mam śmiałości pisać........
    Ale czytam każdy post i podziwiam z zapartym tchem pomysły, aranżacje i wykonanie :).
    Komódka jest śliczna i nogi pasują jak ulał!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Mnie akurat do turkusu nie trzeba przekonywać bo to mój ulubiony kolor!!!! Komoda i dzbanek świetnie się prezentują.
    Gratulacje 1000!

    OdpowiedzUsuń
  48. Piękna komódka jak wszystko co wychodzi spod Twoich rąk! nie powinna się dziwić taką liczbą obserwatorów -robisz piękne rzeczy, można znaleźć full rad no i całą masę inspiracji! trzymaj tak dalej pozdrawiam magda

    OdpowiedzUsuń
  49. Jakie urocze malenstwo, na skarby jak przypuszczam krawieckie jest w sam raz:)
    Ja mimo odnowienia niciaka mam balagan w koronkach jak nic, a tu prosze pieknie, wszytko ma swoje miejsce.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo lubie ten kolor. Milo wyglada we wnetrzach w czasie lata. Wydaje mi sie ze to jednak nie turkus. Turkus jest zdecydowanie mocniejszy. Ten kolor z angielska nazywa sie Robin's Egg Blue.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja za turkusami to przepadam tak średnio, ale na Waszych blogach ogląda się je cudownie :) Gratuluję takiej ilości Obserwujących. A komentarz zostawiam sporadycznie, bo w takim gąszczu i tak pewnie ginie.

    OdpowiedzUsuń
  52. O żesz Ty -rym do bolera:).Ostatnio na innym blogu widziałam inspiracje tym kolorem, i myślałam "jaki piękny, ale trudny do uzyskania", a tu proszę...Śliczna szafka, nogi dodały jej sex appeal'u :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  53. Urocza komódka!
    Pięknie jej w pastelach ;).

    OdpowiedzUsuń
  54. Ach bo już się człowiek tak napatrzy na te cudowności to czasem brak sił na pisanie komentarza, bo co tu pisać jak wszystko takie dopieszczone i cudne za każdym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Ushii ja w blogowym świecie jestem od dawna, chociaż odkrywam teraz wszystko na nowo. I na samo "dzień dobry" trafiłam na Ciebie. Jakże się cieszę!

    Jakiś rok temu prawieee wyrzuciliśmy 6 takich bibliotecznych skrzyneczek na śmietnik. Dziś się cieszę, że tego nie zrobiliśmy bo gust mi się zmienił diametralnie i pomysłów mam więcej niż tysiąc :). Kolory świetne. Zgapiam! U Dagi wyszły też rewelacyjnie ;) i szafa i podnóżek i krzesła, ale Twoja szafka to dopiero natchnienie!

    OdpowiedzUsuń
  56. Wolalam to drewienko z patyna,tylko nozki wtedy nie pasowaly.Szkoda,bo czas maluje drewno najladniej.

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja też często Cię odwiedzam, choć nie należę do obserwatorów. Podoba mi się Twój styl, mimo że u mnie jest inny. Pozdrawiam i życzę dalszych wspaniałych pomysłów.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  58. O ja tą biblioteczką mnie powaliłaś na kolana. Ja też taką chcę! Gdybyś Ty mój "ład" w szufladkach zobaczyła... U Ciebie tak na cacy:)
    Ciepełko ślę!

    OdpowiedzUsuń
  59. Zgodnie z prośbą zostawiam po sobie ślad. Zaglądam do Ushiilandii systematycznie:-) Jeśli to nie sekret to gdzie nabywa się takie piękności jak np. szufladki? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  60. Nie dziwi mnie jakoś liczba obserwatorów - jesteś wielką inspiracją :) Ja mam czasem ochotę zadać ci milion pytań odnośnie odświeżania niektórych przedmiotów,bo sama teraz to robię, ale pewnie takich pytań dostajesz mnóstwo i czasu będzie brak na odpowiedzi :)
    Szafka biblioteczka cudowna! Zawsze zaskakują mnie twoje pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  61. pięknie wyszły te rozbielone turkusy :) podziwiam i inspiruję się Twoją stroną :) na razie głownie kulinarnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  62. Bardzo ale to bardzo podoba mi się Twoja komódka!!!Cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
  63. Zagladam do Ciebie już od dłuższego czasu. bardzo mi się podoba Twoje tworzenie. jestem dopiero na początku, ale mam nadzieję, że kiedyś też tak będę umiała. pozdrawiam i życzę wspaniałych pomysłów.

    OdpowiedzUsuń
  64. Super kolor, ostatnio moj ulubiony.

    Pozdrawiam,
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  65. Kochana komódka rewelacja !!!
    ALeż pięknie wygląda !!!
    Turkusik to taki wdzięczny kolory, z wieloma pastelowymi kolorami pięknie się komponuje ;-)
    Z różowym i fioletowym też ;-)
    Buziaki posyłam Aga

    OdpowiedzUsuń
  66. Szafeczka wyszła rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  67. szafeczka wyszla super. lubie takie metamorfozy.

    i jeszcze w takz emoim ulubionym kolorze :)

    a tak btw to sie nie dziw takiemu gronu obserwatorow. sama chcialabym takie miec :)

    p.s. lody truskawkowe wykonane. moje maluchy miksowaly wszystko sami a pozniej wcinali i wcinali i bylo im malo jak sie w koncu skonczyly :P

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  68. A ja się wcale nie dziwię,ze takie tlumy do ciebie lgną.To mój ulubiony blog i czasami wyczekuje na kolejnego posta jak uzalezniona...I turkusowe przeobrażenia świetne, zazdroszcze tych dzbaneczków, nawet jakby się trafil taki seledynowy to chętnie bym przygarnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  69. oups. pomyślałam pierwsze co, że to jest błękitny kolor, ale jak mówicie że turkus;)

    Sama uwielbiam znaleziska, kupuję co mogę namiętnie (zwłaszcza rzeczy do stylizacji jedzenia), ale niewiele mogę na 30 metrach kwadratowych.. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  70. Ależ Ty masz fantastyczne pomysły...

    OdpowiedzUsuń
  71. Ushi, dlaczego ja dopiero teraz odwiedzam Twój blog?!! Jak tu ślicznie u Ciebie!
    To kiedy mogę wpaść na kawkę ( zapraszałaś - pamietasz?)Tylko, że jak później wróce do Siebie to chora bede chodzić. Pa

    OdpowiedzUsuń
  72. Śliczności! Ach ta biel... Przy niej każdy kolor jest piękniejszy! :))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  73. No bardzo trudno mi tu nie zaglądać jest bardzo ciekawie.
    I podziwiam Twą wyobraźnię pomysłowość,pracowitość.
    Umiejętności.Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  74. Fajna przemiana. Lekki i delikatny kolor. Te komódki mają to do siebie, że świetnie wyglądają w różnych wersjach kolorystycznych.
    Sama mam chęć na taką ;-)

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  75. genialny pomysł na przechowywanie tasiemek, koronek itp
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  76. kocham tu zaglądać, za każdym razem odlatuję!Jesteś wspaniałą czarodziejką, Ushii! :)
    p.s.nieustannie podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
  77. SZafeczka...nie wyobrażałam jej sobie w turkusie ale wyszła bajecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  78. Ta szafeczka i ten pojemnik Moet,to jakaś bajka.OBŁĘDNE!
    Cudo nad cudami :-)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  79. A jak zrobić takie cudowne nóżki? Jak je zamontować?
    Zwiozłam dziś do domu pełen bagażnik takich szafeczek, bo było to moim ogromnym marzeniem... Ale przyznaję - nie lubię mebli bez nóżek, a właśnie z tych szufladek chcę stworzyć całość, zbić je w jedność (np. 3 rzędy po 3) i dorobić nóżki. Jak to zrobić? Takich rzeczy jeszcze nie robiłam i nie wiem od czego zacząć, a... już się nie mogę doczekać kiedy zacznę! :)

    OdpowiedzUsuń
  80. Juz to kiedyś pisałam, ale pięknie Tu u Ciebie, a wiesz, że zainspirowałaś mnie do założenia bloga ? :) pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :) http://bibelotyiszpargaly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!