Dekoracje zimowo-świąteczne 2013, część I


Sypnęło trochę śniegiem, grudzień tuż, tuż, więc to dobra por na pokazanie dekoracji zimowych i około-bożonarodzeniowych. Choć nie da się ukryć, że w tym roku przygotowania do Świat zaczęłam dość wcześnie - pokazywałam Wam już np. świeczniki... I na tym się nie skończyło, od tamtej pory nabyłam kilka innych jeszcze dekoracji... Najpierw wpadła mi w ręce gwiazdka:



I wisi tak już z półtora miesiąca, bo jest tak urocza, ze uznałam, ze może całą późną jesień i zimę powisieć :) Potem zobaczyłam ten wianek i... no musiałam. Gwiazdki dowiesiłam mu oczywiście sama, sa pokryte folia tablicowa, więc napisać coś też na nich można... Trochę może smutno wygląda, ale z dekorowaniem naprawdę świątecznym czekam jednak na grudzień, a jesienne drobiazgi są już zdjęte - a poza tym to w zasadzie jest uchwyt na kartki pocztowe i taka tablica memo... no więc, gdy ktoś miał ochotę pomóc mi ją zapełnić i stworzyć wianek z kartek świątecznych to ja chętnie :P


Przybyły też dwie rzeczy, hmm... modne? Jedną pokażę następnym razem (bo jak zobaczyłam ile zdjęć mi wpadło do jednego posta to stwierdziłam, że przy moim gadulstwie muszę go podzielić na dwa... ekhm, a przecież jeszcze nie zaczęłam tak naprawdę świątecznie dekorować! :). A druga to taca. Powtarzające się na wielu zdjęciach metalowe tace ze wzorami, marokańskie (lub tylko je udające) podobały mi się od dawna tak jak wielu z Was - ale cena kilkuset złotowa już nie. Dałam sobie spokój z tematem. I wtedy w sklepie odwiedzonym tak przypadkowo, że bardziej chyba nie można (w poszukiwaniu toalety!) wpadł mi w oko stojący sobie samotnie stoliczek... pal sześć nóżki, ale blat to w rzeczywistości była taka właśnie taca. Za 60zł. Zaszalałam...



I zadowolona jestem bardzo, mam fajne miejsce na świeczki i inne sezonowe dekoracje - tu w wydaniu przedświątecznym już prawie, z dużym cudnym janczarem z tkmaxxa - to chyba moja ulubiona dekoracja w tym roku! Razem z nim kupiłam też serduszko z malutkich janczarków widoczne na pierwszym zdjęciu w poście.

Kupiłam też świeczki, wreszcie mam świeczki adwentowe nie-samoróbki. Na jesieni zajrzałam do Ikei i upolowałam na wyprzedaży ostatni komplet - za 6zł! Byłam bardzo zadowolona z siebie, że udało mi się jeszcze na nie załapać... a gdy byłam tam kolejny raz, już w listopadzie - okazało się, że stoi tego cała paleta :D W każdym razie do świeczek nabyłam też coś, na co czaiłam się już jakiś czas, ale jak już znajdowałam, to jakoś cena była nie za ciekawa... a tym razem sprzedawca był tak wspaniałomyślny i szczodry, że od razu nabyłyśmy z mamą dwie sztuki - za całe 20zł - i jesteśmy wielce ukontentowane :) Mowa oczywiście o starej szufladce od maszyny - razem ze świecami będzie z tego ładny stroik (pokażę następnym razem), a po Świętach - też ta szufladka mi się przyda, więc bardzo się cieszę z tego zakupu :)


Wczoraj powstał też szybki wianek - na drzwi wejściowe od zewnątrz. W miejscu docelowym nie pokażę, bo nie ma jak, ale ładnie ta szarość odcina się od ciemnych drzwi i na klatce też trochę weselej się zrobiło :)

Wianek 5-minutowy :)
Wystarczy:
  • kilka sztucznych gałązek (u mnie jakiś starych, niewykorzystanych)
  • baza wianka (u mnie od zeszłorocznego), lub zwykłe kółko z drutu
    (np z tego z wieszaków z pralni - często je w tym celu wykorzystuję :)
  • pistolet z klejem
Jeśli nie mamy gotowej bazy skręcamy z drutu kółko i grubo owijamy je skręconą w rulon gazetą. Na bazie mocujemy tasiemkę do zawieszania wianka. Przyklejamy gałązki klejem, ewentualnie dokładamy miedzy listkami dodatkowe ozdoby... i voila, gotowe :)


Kolejne dekoracje - jak wspomniałam już następnym razem, bardzo niebawem :) Ha, miało nie być prawie nic nowego w tym roku - a jakoś tego sporo się narobiło. No i mam też nowy kalendarz adwentowy oczywiście, też pokażę :) Ale... pomyślałam, że skoro do tego poprzedniego i tak już nie wrócę (bo prawie co roku staram się nowy wymyślić przecież) - to może ktoś z Was miałby na niego ochotę? Co prawda trochę już późno, ale może na początek grudnia jeszcze zdąży dotrzeć do ewentualnego nabywcy :) Dlatego kalendarz (i kilka innych drobiazgów przy okazji) wrzuciłam do mojego zakątka wyprzedażowego.

Pozdrawiam,
ushii

35 komentarzy :

  1. Oj, jak tu już przyjemnie świątecznie się zrobiło :)
    Ja też każdego roku obiecuję sobie, że nic nowego nie kupię, ale nie potrafię wytrzymać w tym postanowieniu :D
    W tym roku nabyłam wianek na kartki, taki jak masz Ty, tylko w kształcie serca i adwentowe świece z Ikei :) Także czytając posta i oglądając fotki uśmiechałam się szeroko :)
    Z zakupów jestem bardzo zadowolona, z wianka tym bardziej, bo zawsze miałam problem, żeby wyeksponować kartki, które dostałam. Zawsze są tak piękne, że aż żal chować je do szuflady, a teraz będą prezentowały się cudnie :)
    Pozdrawiam ciepło :*
    P.S. Wysłałam maila :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wianek cudo! chyba cały efekt właśnie w tych gałązkach... chętnie pomyślę o zapełnianiu wianka-dla-kartkowego... pozdrawiam :*
    szkoda, że nie mam wolnych środków w portfelu, bo chętna bym była na adwentowy domek... eh...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne dekoracje zimowo-świąteczne! :) Widzę, że nie tylko ja cieszę się jak "głupia" z upolowanych za grosze cudeniek:)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ula, no wszystko świetne....jak miło się ogląda....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pięknie u Ciebie!!! Wianek cudo, wyszedł świetnie. Też mam chęci, żeby sobie zrobić, wyjęłam już nawet bazy, ale nie wiem czy mi się uda. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. tez obiecałam sobie nie kupowac nic nowego.. no , nie wyszło ;) piekna taca i szufladka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny świąteczny nastrój w Twoim domu się tworzy:):) Pozdrowienia ciepłe!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wianek wspaniały, a taca bosssska!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oryginalnie, nie widziałam jeszcze w takim stylu... powaliło mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ihihihihihi taca cudna i wianek bardzo przyjemny ;)) I ja już dekoracje odgrzebuję choc nowych u mnie niewiele .. Ale na spokojnie może cosik jeszcze zmontujemy ... Póki co bombeczki robione własnoręcznie cieszą oczy :0)) Buziaki ogromne !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Rany, ja jak zawsze w tyle, o dekoracjach nie myślę jeszcze wcale. Ale dobrze, dobrze, napatrzę się na innych blogach i inspiracje murowane:) Ja też bardzo lubię te dekoracje z dzwoneczków. U nas można jeszcze taki dzwonek dostać i serduszko chyba to było albo choinka.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oba wianki mnie urzekły :) Ten na kartki pocztowe jest bardzo pomysłowy. Ja mam zazwyczaj problem z estetycznym ich wyeksponowaniem. A przecież milej jest dostać kartkę świąteczną czy wakacyjną niż smsa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fju fju no to pokazałaś :) ten wianek na drzwi, no łał nie spodziewałabym się, że z takich sztucznosci (za którymi nie przepadam) może wyjść taki ładny wianek! :)
    śliczne dekoracje :) czekam na więcej hehe :)

    P.S. a u nas śnieg prawie cały stopniał, a było z ponad 20cm! ;)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak co roku ten sam tekst i u mnie nic nowego nie kupie - no cóż już nieaktualny jest :) Pięknie to wszystko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzwoneczkowe dekoracje są urocze. Lubię dźwięk dzwoneczków.
    Ale udało Ci się upolować tacę, świetna cena , świetna taca. pozdrawiam i czekam na kalendarz adwentowy i inne dekoracje

    OdpowiedzUsuń
  16. nie sądziłam, że ze sztucznych gałązek może wyjść taki ładny wianek. Ale hitem jest ten wianek druciany. Nie przeszłabym obok niego obojętnie. Mogłabym nie jeść przez tydzień, byle kupić to cudo :)
    a te dekoracje z tk maxx - haha, też zakupiłam, ale wybrałam szare wstążeczki ;)
    przesyłam pozdrowionka i czekam aż pokażesz więcej. Zawsze mam niedosyt Twoich zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Za każdym razem, kiedy do Ciebie zaglądam wiem, że zobaczę coś fajnego. Jeżeli prawie na miesiąc przed świętami takie dekoracje to już nie mogę doczekać się co będzie w grudniu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Janczar mnie ujął, piękny... no i wianek... świetny. Ja na taki talerz polowałam kilka lat temu i też mi się udało zdobyć piękny na allu z jakimiś historycznymi motywami (też za podobne pieniądze :) faktycznie na świece i inne dekoracje doskonały.

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ach i dodam jeszcze, że zmieniłam adres bloga http://arttextillhouse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Wianek re-we-la-cyj-ny! Umieć wyczarować takie cudo z "jakichś starych liści".... Chapeau bas ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękny wianek :) Co roku obiecuję sobie, że kupię pistolet do kleju i też wyczaruję sobie coś ładnego. Niestety na chęciach się kończy :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomysł na szufladkę!Rewelacyjny.A wianek też cudo zrobiłaś!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super, a wianek przesuper:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ushi u Ciebie jak co roku pięknie i delikatnie. Taca niesamowita (cena wprost super) i ten wianuszek. Piszesz, że z jakiś pozostałości :-), ale kto ma tak piękne resztki. Twój wieniec nie jest jeszcze tak wprost bożonarodzeniowy, więc fajnie że już wisi. Ja mój niestety kupny powieszę tuż przed świętami, ale korci mnie strasznie, żeby już wisiał. Ja jakoś nie jestem fanem gotowych świec adwentowych. To ozdabianie świeczek i ich postarzany klimat mnie bardziej kręci i postanowiłam, że dopalę zeszłoroczne lekko je liftingując i umieszczając w nowym wieńcu.Na zeszłorocznej wyprzedaży w M&S kupiłam pudełeczko małych srebrnych janczarków i mam zamiar je jakoś zamontować na choince. Ale Twój duży jest przepiękny. Czekam na dalsze dekoracje z nieukrywaną ciekawością.
    P.S. Dziękuję za przesyłkę bo jakoś nie napisałam nic tak ten czas leci.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękni, świątecznie się zrobiło...ja też lubię dotyk srebra lub złota na Boże Narodzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wianek- prześliczny! Patrząc na pierwsze zdjęcie wydawało mi się, że nic ładnego z tych materiałów nie mogłoby powstać, ale już kolejne jest tego prawdziwym zaprzeczeniem!
    W tym roku też miałam nic nie kupować z dekoracji, bo mieliśmy z mężem ślub na głowie, remonty domu i inne z tym faktem związane sprawy, a jednak się pokusiłam o parę cudeniek! Tak to już chyba z nami jest, że czasem trudno sobie czegoś odmówić:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ładnie i tak romantycznie. Uwielbiam te klimaty choć u mnie dominuje drewno i len. Ale dolne mieszkanie przerabiam w Twoim stylu. Kiedyś nie załapałam się na krzesełko do karmienia i długo szukałam podobnego i tadam znalazłam. Mówimy na nie krzesełko ala z ushiilandii.
    Pozdrawiam Kaśka z http://dompodbrzoza.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajnie poczuć świąteczny klimat:)

    http://sistersabout.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Ula - mam to samo serduszko z TK-Maxxa - nie wiedziałam, ze te dzwoneczki noszą taką nazwę:) w zeszłym roku nabyłam duży wieniec z nich własnie :) Czekam niecierpliwie na Twoje pierwsze dekoracje - wianek z drutu świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Unas fotos preciosas!!!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  31. Wianek jakby żywcem wyciągnięty z krainy lodu :) bardzo klimatyczny :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!