Co było w zawiniątku :) Zalegla walentynka i sprawy porządkowe :D

Dziś będzie biało :)
Przede wszystkim, nie przedłużając odsłaniam zawartość tajemniczej niespodziankowej przesyłki od Lavande, prześliczna poszeweczka! Ta-da-da-dam:


Ta przemiła dziewczyna wie jak bardzo lubię serwetki i pościele z haftami, monogramami i innymi pięknymi zdobieniami. I wiedząc, że jakoś nie udaje mi się takich upolować postanowiła się ze mną podzielić swoimi skarbami! Czyż nie jest kochana?? Dziękuję jeszcze raz!!!

A skoro weszliśmy na temat pościelowy, pokażę co ostatnio umodziłam w tak zwanym międzyczasie :) Oto moja obiecywana walentynka dla M., żeby mu wygodniej książeczkę w łóżku się czytało :) Bo dotąd jasieczków u nas niet :)



A teraz porządkowo:
1.Wczoraj z wrażenia zapomniałam coś napisać. Może ktoś pomyślał, że mam ochotę mieć więcej komentarzy, albo coś w tym stylu i dlatego napisałam to, co napisałam. Zapewniam, że nie - po prostu naprawdę chciałabym poznać ludzi, którzy tu zaglądają! I bardzo, bardzo ucieszyło mnie, że tak wiele osób zdecydowało się zostawić kilka słów! Mam nadzieję, że już wkrótce uda mi się zajrzeć do wszystkich, do których jeszcze nie zajrzałam :) A jeśli nie ma się bloga to też naprawdę nie jest powód by czasem się nie odezwać - przecież nie trzeba mieć bloga by mieć coś do powiedzenia :) Więc w imieniu swoim, jak i innych blogowiczek zachęcam - odzywajcie się, komentujcie :)

2. Proszę pamiętać, ze pierwsza się Elizie do namiotu wprosiłam :D A jakby co to mogę gotować. I za Kaowca robić ;) Ituś :-*

Pozdrawiam,
ushii

46 komentarzy :

  1. Śliczniutkie poszewki! I ta haftowana z Lavandowej przesyłki (hehe, wiedziałam, że to jakieś tekstylia będą), i te jaśkowe z serduszkami, wykonane przez Ciebie :) Bardzo się cieszę, że teraz i Ty masz swoje wyjątkowe poszewki - pamiętam Twoj wpis pod tymi moimi :) Ciepłe pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ piękności,poszeweczki,i ta od Lavande i te zrobione przez Ciebie są cudne!
    Takie delikatne i romantyczne.

    Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze jakie cuda!oczopląsu można dostać,nie wiem na które się mam patrzeć,bo wszystkie mi się podobają straszliwie i wyszło,że zachłanna jestem,ale to nie prawda;)
    P.S.Wiedziałam,że to powłoczka:D Babska intuicja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany - CUDOWNE!!! Przepiękne po prostu, jakie delikatne i romantyczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to miałam rację! Mówiłam, że w paczusi będą cuda:) A podusię swojemu M sprawiłaś śliczniutką!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj :)
    No więc, przyznam się, że bardzo często do Ciebie zaglądam ale patrząc jak piękne rzeczy robisz to człowiek nie wie co napisać... pościel jest nieziemskiej urody i taka mi się marzy. Chciałam Cię zapytać o ornamenty, które ostatnio się pojawiły. Gdzie je kupujesz tudzież innym sposobem je posiadasz?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam ;)
    To i ja sie przyznaję, że Cię podgląduję i podczytuję ;) świetna pościel! A lawenda mmm tylko raz miałam przez chwilę okazję powąchować i to gdzieś jeden okazik mały na łące ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja cię dziś znów odwiedziłam i zostawiam ślad mojej bytności. Bo komentarze na blogu są bardzo ważne! Bez nich nie ma prawdziwego bloga. To taka forma dialogu pomiędzy piszącym a czytającym.
    A poduszki masz rzeczywiście piękne, aż szkoda ich używać :)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Poduszki są piękne.Szkoda,że teraz co raz mniej takich naszych sypialniach.

    OdpowiedzUsuń
  10. No to i ja się odezwę.Bywam,poczytuję,podziwiam,zazdaszczam,złoszczę się,że ja tak nie potrafię.............itd. itp.........Cudnie tu u Ciebie.Prezenty-bomba (ch nie jestem zwolenniczką krochmalenia,prasowania....).Cudny naszyjnik w poprzednim poście.Pozdrawia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Poszewki przepiękne i od Lavande i które sama w miedzyczasie wyczarowałaś. Są bardzo efektowne. Czy je krochmalisz tradycyjnie, jak się to robiło dawniej?
    Na temat komentarzy mam bardzo podobne zdanie i fajnie sie dzieje, że obserwatorzy blogów biorą sobie do serca nasze apele.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne poszewki! Podczytuję Cię juz od jakiegoś czasu nic nie pisząc, ale dziś mnie zmusilaś ;) Jeśli Ty sie wprosiłas do namiotu Elizy i za krawcowa tam bedziesz, to ja może choc za jaka sprzataczkę ;) Tak popielę te grządki.... trochę... ;) ;) ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ushii Kochana piekne wszystko jak zawsze...posciel marzenie..marzenie:):)
    Kochana ja nie wiem dlaczego nic od cibie i ode mnie do Ciebie nie dochodzi ale czas to sprawdzic i wojne temu wytoczyc:!!!!!\no! bom gadania z Toba spragniona
    tymczasem sciskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  14. No to ja jeszcze raz! Chciałam zapytać czy pościel krochmalisz? Jeśli tak, czy możesz się podzielić przepisem? Czy jest coś bardziej przyjemnego, niż zanurzenie się w czystej, pachnącej, wykrochmalonej pościeli po trudach całego dnia? :)
    ps. tak, wcześniej wziąć kąpiel w pianie z kieliszkiem szampana :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zachęcona apelem komentuję;]
    Poduchy fajne ale przeraza mnie ile się napocić trzeba by je po praniu znów do piękności doprowadzić!

    OdpowiedzUsuń
  16. Walentynka, to Ci wyszła, oj wyszła! Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  17. Powłoczki powiem wprost, CUDO ! Hej

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniale powloczki. Piekne!!! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo dziękuję :) M. też się podusie podobały :D

    Marchewko - ale ja jestem zachłanna ja Madlinka w tej kwestii i nienasycona i te Twoje i tak mi się jeszcze przyśnią :DD

    Życie - no... a wcześniej jeszcze pyszna kolacyjka przy świecach z kieliszkiem wina!

    Migdałowa - idziemy w bój :)

    Dumko - ja też sądziłam, ze nie potrafię jeszcze niedawno :)




    Co do pytań:
    - widziałam, ze juz pytałyście o ornamenty - przepraszam, zapomniałam odpowiedzieć - kupiłam ich trochę na zapas kiedyś, kiedyś od stolarza, są włoskie, tyle tylko mogę pomóc - gdzie można je kupić teraz - niestety nie wiem...
    - krochmalenie - no krochmalę :) ale jakoś szczególnie kłopotliwe to nie jest :) prasowania nie lubię jakoś wybitnie, ale ja przeważnie prasuję na bieżąco, więc nigdy nie mam dużej sterty i jak już zacznę to szybko idzie i nie zdążę się zmęczyć :)) wiem, że z korą jest łatwiej, ale ja nigdy nie znosiłam kory...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też podglądam i to baaardzo często, więc co najmniej jedne odwiedziny z licznika dziennie to moje;) Kajam się za brak komentarzy, ale podglądam w biegu, często z dzieckiem wyjącym u nogi, więc tylko egoistycznie się napatrzę i zmykam - ale postaram sie częściej ślad zostawiać, bo strasznie mi się podoba, to co robisz;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj Ulka, na twoje cuda to godzinami można patrzeć :) No a taka walentynka dla męża, piękna. Ja mam lekkiego kręćka na punkcie jaśków i w sypialni ich pełno, z czego mąż nawet o dziwo się cieszy :) A prezent od Lavande jak przypuszczałam - piękny!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Poszewki z tymi slodkimi serduszkami zachwycily mnie,sa przecudne.
    Chyba takie sobie uszyje.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  23. Odważam się ujawnić, ja jako niepoprawny, etatowy i stały podczytywacz :) nie mam bloga, ale dzięki podczytywaniu nie dostaję "fioła" z dwójką szakali, które mam w domu. Ja tez uwielbiam pościel białą z haftami :) to samo się tyczy obrusów...
    pozdrawiam serdecznie Monika z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  24. Kobitko! Twoje poszewki nie umywają się do mojej!

    Wyszyłaś prawdziwe cudo!

    Pozdrawiam i odbierz maila:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne te podusie, aż by się chciało głowę do nich przyłożyć...

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie no ...podusie przepiękne ... patrzę, patrzę i wciąż mi mało ... śliczne !!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam taką białą, haftowaną pościel, chociaż sama takiej nie mam. Budzi we mnie wspomnienia dzieciństwa i robi mi się tak miło na sercu.

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam:) ja bloga jeszcze nie piszę ale jak widzę co Wy tu kobietki wyprawiacie to chyba zacznę pisać:)Poszeweczki są przepiękne delikatne i subtelne- prawdziwe arcydzieło. Wogóle bardzo sympatycznie i elegancko tu na Twoim blogu. Odkryłam go całkiem niedawno ale zaglądam na niego kilka razy dziennie:)bardzo mi się podoba Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia ILKA

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne poszeweczki na jaśki uszyłaś, PIĘKNE!

    OdpowiedzUsuń
  30. jestem pod wrażeniem tych jasiów...taka pościel to moje marzenie... cuda :)))
    marzę jeszcze o maszynie do szycia... :( marzenia.....

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękne poszeweczki!Milusio na Twoim łóżeczku się zrobiło!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  32. śliczne poszeweczki:)))
    delikatne i takie letnie:))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  33. hmm.. a te poszewki to szyłaś 'tymiręcami' ? bo jak tak to ja poproszę przepis jak je zrobić bo są bombeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  34. No to ja też się melduję, bo rzeczywiście od jakiegoś czasu Cię podczytuję i nawet mam w ulubionych blogach i tak jakoś nie wypada się nie odezwać.Cała Twoja twórczość strasznie mi się podoba. Dość niedawno trafiłam na blogspota, jest tu tyle fantastycznych babeczek z pasją, że żałuję, iż nie trafiłam tu wcześniej. Pozdrawiam i przyznaję, że podczytuję codziennie;-))

    OdpowiedzUsuń
  35. Odwiedzam Cię nałogowo od dłuższego czasu.Jestem zachwycona Twoimi pracami.Podoba mi się absolutnie wszystko.Zdradź mi proszę czy gdzieś można kupić Twoje cudowności?
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Podusie śliczne. Uwielbiam wszelkie poduszeczki i jasieczki.
    Teżsię przyznam,że od jakiegoś czasu Cię odwiedzam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. nie mogłabym spać na takich podusiach,musiałabym cały czas na nie patrzeć i patrzeć.............
    sa takie romantyczne i takie retro.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. No normalnie cuda te poszeweczki, też mi się marzy taka pościel - i co z tego, że trzeba krochmalić? Jak trzeba, to rzeba - ale za to jak pięknie potem wygląda... Niebiańsko! Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Podusie piękne!
    No miałabym poważny dylemat, czy siedzieć i je podziwiać, czy się na nich położyć. Obawiam się, że opcja pierwsza by wygrała i czekałyby mnie bezsenne noce ;) Spać na siedząco nie potrafię.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  40. Co do poszewek, przypominają mi poduchy ułożone w stosy na łóżku u staruszek z sąsiedztwa.Były tylko do ozdoby.Twoje poszewki są tak samo piękne.
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  41. hihi :) KonKata - no staruszką jeszcze nie jestem, chociaż dla niektórych już pewnie tak :)
    Kiedyś piernaty były w chłopskiej chacie duma gospodyni i wiatczyły o jej gospodarności i zamożności :D U mnie wprost przeciwnie - nie stać mnie było na kupno gotowej, to sama sobie uszyłam :))

    Tak trochę poza tematem - smutne dla mnie u ludzi jest właśnie to co napisałaś - tylko do ozdoby... ludzie kupują albo robią różne piękne rzeczy i siup na półeczkę, za szkło, żeby się nie zniszyło, nie zużyło... a przecież do grobu nie zabiorą? Co za frajda jest z najpiękniejszej rzeczy jeśli juz nie pełni swojej funkcji? Nie potrafię tego pojąć, tego nabożnego stosunku do przedmiotów.

    OdpowiedzUsuń
  42. przepiękne te poszewki na poduszki, i te otrzymane, i te wykonane przez Ciebie. Aż miło będzie złożyc głowę na takich cudeńkach:))) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ushii, pięknie ubrałaś Wasze łóżko :))) A te prezenciki jakie otrzymałaś? ... CUDA! Naszyjnik to rewelacja, też je podziwiałam u Llooki ... ma dziewczyna talent :) Pozdrawiam Cię i ściskam moooocno ...

    OdpowiedzUsuń
  44. Ale dużo osób wezwałaś do tablicy :D
    Brawo!
    Poszewki są śliczne! delikatne, rustykalne, romantyczne, po prostu super. Serducha mnie rozwaliły ;P
    A jeśli idzie o moją prośbę, to looknij do tego sklepu, proszę! Może akurat będą mieli takie bransoletki, albo podobne.
    Z góry dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  45. Urzekły mnie te poszewki :) cudeńka :) widzę, że z krzyżykami sobie poradziłaś :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  46. O jaaaaaaaa cieeeeeeeee... Te poszewki są CUDOWNE! z wrażenia aż mnie zatkało :)

    OdpowiedzUsuń