Już jakiś czas temu Anne pokazywała swoje prace z doklejanymi ornamentami. Miałam wtedy zamiar i ja o swoich napisać, ale nadeszła paczka właśnie od niej i post poszedł w zapomnienie - odkryłam właśnie , że zapomniałam go opublikować :) W takim razie drugie podejście :) Ale nie ma lekko, dziś będę pokazywać, ale i radzić się Was, Kochani :)
Skrzyneczkę na zioła pokazywałam na początku prowadzenia bloga, o tutaj, ale tak lubię to zdobienie, że bezczelnie pochwalę się jeszcze raz :P Roboty tyle co nic, a efekt bardzo mi się podoba.
Chustecznik kupiłam w jakimś niemieckim sklepie z duperelkami za całe euro... był nawet w groszki więc powinnam była go zostawić w spokoju, ale nie. Od tamtej pory miał już ze cztery wcielenia, niestety nigdy nie pamiętam żeby robić fotki "przed" i "po" :) Zatem tylko obecna inkarnacja. Dokleiłam mu ozdobne listewki i... dalej nad nim dumam :)
Zrobiłam też pudełko na herbatę. Sam ornament mi się podoba, ale pudełku czegoś brak. Nie wiem czego. Myślę nad poszarzeniem, ale czy to mu pomoże? Stoi w białej kuchni, gdzie nic szarego nie ma... więc nie wiem co z nim zrobić :)
I jeszcze jeden ozdobny element, a w zasadzie całe stadko :) Mam komplet kolorowych ozdobnych szklanek... nie wiem, czy Wam się będą podobać, M. zbytnio się nimi nie zachwyca, ale ja je kocham i już. Należały przedtem do mojej mamy i pamiętam jak uwielbiałam patrzeć na nie w dzieciństwie... te kolory mnie hipnotyzowały...
A na koniec mam prośbę do wszystkich zaglądaczy i podczytywaczy! Moje Drogie i Moi Drodzy Goście (jeśli tacy są :D ), proszę: nie bójcie się pisać i komentować! Ja nie gryzę, naprawdę :) Kilka miesięcy temu zamontowałam sobie licznik wejść i widzę tam astronomiczną liczbę, bliska 30 000, o której nawet nie śmiałam marzyć zakładając bloga... a czasem w przypadkowej rozmowie dowiaduję się - "A ja znam Twojego bloga, a ja cię podczytuję / podpatruję..." - Super, ogromnie mnie to cieszy! Zapraszam! Ale będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawicie po swojej wizycie jakiś ślad :) Zaczynam powoli nadrabiać blogowe zaległości i bardzo chętnie poznam mnóstwo nowych miejsc, tylko dajcie mi szansę :) A osoby, które bloga nie mają też mi bardzo miło będzie gościć. No i zauważcie, że to daje dobrą motywację do pisania kolejnych postów :D I żeby Was do tego zachęcić - już wkrótce pojawi się u mnie nowe candy. Ale! Udział w nim będą brały tylko osoby, które będę znała z komentarzy u mnie, o!
Pozdrawiam,
ushii
Uleńko,cuda tworzysz!
OdpowiedzUsuńPudełko na herbatę zostawiłabym takie jakie jest,ew.poprzecierałabym ornament...
Buziaki dla Ciebie.
Cudny chustecznik:) Ja bym go już tak zostawiła. Jest skromniutki ale ten napis w zupełności go ozdobił:)
OdpowiedzUsuńNatomiast skrzyneczka na herbatę powinna zostać 'przerobiona' Może leciutką przecierkę machnij na ornamencie i trochę wokół brzegów?
Teraz wygląda za bardzo sterylnie:)
ja się przyznaję , że zaglądam z przyjemnością do Ciebie... :)
OdpowiedzUsuńNo dobra...przyznam się bez bicia-jestem Twoim blogowym "podglądaczem". Bywam, podglądam, czytam...Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że miałam koszmarne pół roku ostatnie, gdzie nie miałam na nic czasu, na blogi zaglądałam w przelocie na jednych zostawiając jakiś ślad-inne tylko podczytując. Widać to zresztą po moim zaniedbanym blogu gdzie z rzadka pojawiają się wpisy. WIem jednak jak ogromnie cieszą komentarze, jak miło jest poznawać nowe osoby, więc obiecuję się poprawić i się ujawniać, a nie tylko obserwować z ukrycia:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o szklanki to mi się podobają:) Są dziwne trochę jak na współczesne trendy kuchenne...ale może właśnie dlatego mi przypadły do gustu:)
Pudełko na herbatę jest słodkie i bardzo mi się podoba, ale zachwyciła mnie też ta cukiernica!Mam podobną, ale nie w czystej bieli a z niebieskimi kwiatuszkami:)
I mam prośbę...zdradź proszę gdzie kupuje się takie fajne dekory? Mam paskudne szafiska PRL-owskie w pokoju i chce je zliftingować i poszukuję takich właśnie ozdobników:)
Z góry dziękuję i cieplutko pozdrawiam!:)
No dobra...przyznam się bez bicia-jestem Twoim blogowym "podglądaczem". Bywam, podglądam, czytam...Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że miałam koszmarne pół roku ostatnie, gdzie nie miałam na nic czasu, na blogi zaglądałam w przelocie na jednych zostawiając jakiś ślad-inne tylko podczytując. Widać to zresztą po moim zaniedbanym blogu gdzie z rzadka pojawiają się wpisy. WIem jednak jak ogromnie cieszą komentarze, jak miło jest poznawać nowe osoby, więc obiecuję się poprawić i się ujawniać, a nie tylko obserwować z ukrycia:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o szklanki to mi się podobają:) Są dziwne trochę jak na współczesne trendy kuchenne...ale może właśnie dlatego mi przypadły do gustu:)
Pudełko na herbatę jest słodkie i bardzo mi się podoba, ale zachwyciła mnie też ta cukiernica!Mam podobną, ale nie w czystej bieli a z niebieskimi kwiatuszkami:)
I mam prośbę...zdradź proszę gdzie kupuje się takie fajne dekory? Mam paskudne szafiska PRL-owskie w pokoju i chce je zliftingować i poszukuję takich właśnie ozdobników:)
Z góry dziękuję i cieplutko pozdrawiam!:)
No dobra...przyznam się bez bicia-jestem Twoim blogowym "podglądaczem". Bywam, podglądam, czytam...Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że miałam koszmarne pół roku ostatnie, gdzie nie miałam na nic czasu, na blogi zaglądałam w przelocie na jednych zostawiając jakiś ślad-inne tylko podczytując. Widać to zresztą po moim zaniedbanym blogu gdzie z rzadka pojawiają się wpisy. WIem jednak jak ogromnie cieszą komentarze, jak miło jest poznawać nowe osoby, więc obiecuję się poprawić i się ujawniać, a nie tylko obserwować z ukrycia:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o szklanki to mi się podobają:) Są dziwne trochę jak na współczesne trendy kuchenne...ale może właśnie dlatego mi przypadły do gustu:)
Pudełko na herbatę jest słodkie i bardzo mi się podoba, ale zachwyciła mnie też ta cukiernica!Mam podobną, ale nie w czystej bieli a z niebieskimi kwiatuszkami:)
I mam prośbę...zdradź proszę gdzie kupuje się takie fajne dekory? Mam paskudne szafiska PRL-owskie w pokoju i chce je zliftingować i poszukuję takich właśnie ozdobników:)
Z góry dziękuję i cieplutko pozdrawiam!:)
Jeżeli kuchnia biała, to zostaw tak jak jest. Mi się podoba. A co do podglądaczy to masz zupełną rację. Jest ich bez porównania więcej niż odwiedzających. A komentarze są prawdziwym motywatorem do wystawiania nowych postów. Wielu komentujących !
OdpowiedzUsuńJej,no aleś stanowcza no :D
OdpowiedzUsuńMoże ja powinnam zrobić to samo ;)sama widzę,że licznik czasem pokazuje 300 wejść na dzień a nie mam pojęcia kto do mnie zagląda ;)
Więc oficjalnie przyznaję się do "podgladania" twojego bloga :D-nie od dziś zresztą ;))).
Co do pudla na herbatę,myslę,że delikatne przetarcia na ornamencie wydobyły by jego urok-ale tak delikatnie dla wydobycia go z tego białego tła-teraz trochę się zlewa.
Chustecznik piękny i z tą listwą taki elegancki :)
A szklanki-no cóż ja mogę powiedzieć,skoro zestawiłaś moje ulubione kolory :D
PIĘKNE :D
pozdrawiam ciepło
Elegancki ten chustecznik, a herbaciarka królewska. U mnie szklanki by tak długo nie przetrwały, chyba, ze w witrynce, co rusz to się coś tłucze. A co do komentarzy - staram się zostawiać ślad, bo wiem, ze to motywuje i jest b. miłe. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo to ja też się ujawniam :)
OdpowiedzUsuńpodglądam, oglądam, czytam, zachwycam się :)), ale bardzo rzadko zostawiam komentarz (nie tylko u Ciebie zresztą), postaram się to zmienić ;)))
skrzyneczka na zioła ma śliczny ornament, bardzo mnie się podoba,
a pudełku na herbatę też bym trochę "starości" dodała, tak,żeby było widać, że jest używane, a nie tylko na wystawę ;))
pozdrawiam :)
Ula, sliczne rzeczy juz czekam na druga czesc:)
OdpowiedzUsuńCo do chustecznika i herbatnika;) to ich bym niczym nie przecierala, zostawila takie jakie sa, aaaa dodala baaardzo delikatne ozdoby, zastanawialam sie w jakim kolorze, ale po przesunieciu dalej myszka trafilam na szklanki, haha no i powiem, ze w slotym! Listewki delikatnie pomalowalabym zlota farba lub dokleila zlote arkusze, a do pudelka na herbate zlote zapiecie, lub tak samo jak z hustecznikiem, bylyby takie bardziej, hmmm... sophisticated ;)))
A co do podgladaczy to ja tez tak mysle. Moja ostatnia niespodzianka bardzo na tym bazowala i ja bylam zadowolona i wlasciwe osoby, ktore je dostaly tez, nalezalo im sie, o!
Do mnie rowniez widze, ze duzo ludzi zaglada, ale sa baardzo skapi w komentarzach, hmmm.
Buziaki sloneczne:)
no to zostawiam ślad tego mojego zaglądania do Ciebie, a robię to od dość dawna. Uwielbiam tu do Ciebie wpadać. Pozdrawiam serdecznie:-)))
OdpowiedzUsuńTo ja po cichu też się przyznam, że tu często zaglądam. Mam słabość do Twoich prac i sposobu ich prezentacji. Urzeka mnie biel, która występuje na Twoim blogu w wielu odcieniach i na różnych fakturach. Aktualne prace bardzo mi się podobają. Ciekawe, czy to ich ostateczna forma. Podoba mi się pomysł z ozdobnymi listewkami przy chusteczniku. Nieśmiało dodam, że jeśli czegoś Ci w nim brakuje, to może spróbować dodać cieniutką linię na górnej listewce, by ją podkreślić i tym samym wydobyć piękną formę, która dzięki nim powstała. Linię można namalować np. złotolem (to takie jakby płynne złoto o szlachetnym kolorze, sprzedawane w małych buteleczkach, lub srebrolem, mam nadzieję, że nie przekręciłam nazwy). To taka luźna uwaga. Tym specyfikiem również bardzo ładnie robi się przeciery na ornamentach, czy wykończenia brzegów przedmiotów. Ależ się rozpisałam:) Pozdrawiam ciepło, wyglądając niecierpliwie kolejnych prac:)
OdpowiedzUsuńKarolina
Ach! Ty wiesz, że ja też uwielbiam takie ornamenty i wiele już takich wykorzystałam, i wiele takich mam w domu, ... ale.. Twoje są po prostu FANTASTYCZNE! cudowne! Szczęka mi właśnie opadła z hukiem na stół..
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka na zioła nadal mnie zachwyca.. chustecznik jest piękny (tym bardziej w moim klimacie, że "paryski"), pudełko na herbatę śliczne - nic bym mu więcej nie robiła :) Wszystko jest idealne :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Uleńko Kochana przede wszystkim gdzie TY te ornamenciki drewniane kupujesz?
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam wszystkie meblowe w okolicy,znalazłam w jednym,ale cena mnie odstraszyła;/
A ja potrzebuję tylko dwa,jeden mniejszy do listownika i jeden ciut większy do ramki.
A ja już bym tak zostawiła,wzdycham do tych pudełeczek Twoich,bo są przepiękne:)
Buziaki ślę!
Ushii super pomysł z tym apelem do "zaglądaczy" :)
OdpowiedzUsuńChustecznik i pojemnik na herbatę - jak dla mnie są eleganckie i nic więcej im nie trzeba.
Pozdrawiam
Piękne.... Kochana, po prostu piękne i zostaw je takie. W białej kuchni pięknie będą wyglądać.
OdpowiedzUsuńSzklanki cudne :) nie dziwię się, że jako dzieć oglądałaś je z zachwytem, ja też uwielbiałam oglądać mamine czy babcine serwisy, szklanki, kielichy i karafki tak zdobione :)
Pozdrawiam serdecznie
Podpisuję się pod apelem do oglądających a nie komentujących bardzo miło jest gdy to co robisz, czym się dzielisz na swoim blogu zostanie dostrzeżone i ocenione :)
OdpowiedzUsuńTo taka wolna myśl, a przedmioty z dekorami piękne, sama niedawno odkryłam ich urok i wykorzystałam przy zdobieniach :)
Uściski
He, he, he cwaniaczku:))))Mądrze wymyśliłaś i podpisuję się pod tym:)Jak to dobrze,że mnie znasz:))
OdpowiedzUsuńOrnamenty cudne, ja bym nic nie zmieniała, może Ci się już opatrzyły i dlatego szukasz dziury w całym:) Ładne są, nie ruszaj ich- szkoda.
Maila nie dostałam- dzisiaj zadziałała moja poczta i odebrałam wszystko , ale Ciebie niet, więc czekam.
A jeśli chodzi o szklaneczki, to ja Cię rozumiem...i mnie się też podobają, ja mam komplet kieliszków kryształowych...każdy w innym kolorze...też je bardzo lubię. A kiedyś kryształ...brrr, kojarzył mi się jedynie ze sztucznymi kwiatami w wazonie.
Buziaki wielkie
Pomysł z ornamentami fajny. Ja jeszcze nie zakupiłam żadnego. Na razie ćwiczę własnej produkcji ;-)Co do komentowania, to faktycznie. Człowiek przy najmniej wie po co to robi. Ok. głównie dla siebie. Ale jak tyle osób zagląda i mało kto zostawia komentarze- to se kobita myśli- nie fajne te rzeczy czy co? Bo zaglądają i nic nie mówią... Ja mam waśnie takie odczucia na swoim blogu ;-)
OdpowiedzUsuńZacznę od szklanek ... świetne i z przeszłością, którą znasz i pamiętasz - a to bezcenne jest :) Śliczny chustecznik i pudełko na herbatę ... zostawiłabym je chyba tak jak jest, skoro piszesz, że w kuchni nic szarego nie ma, to postarzenie ornamentu nie będzie na miejscu. A z tym candy dobry pomysł ... pochwalam. Ja sama jeszcze przed założeniem własnego bloga wiele podczytywałam, podglądałam i śladu nie zostawiałam ... a teraz wiem jak to cieszy, jak mobilizuje do prowadzenia bloga i do pracy nad naszymi "pierdółkami" ... piszcie ludziska komentarze, piszcie. I to wcale nie muszą być tylko achy i ochy ... chociaż tu u Ushii ciężko napisać cokolwiek innego :) Buziaki dla Ciebie Ulusiu :)
OdpowiedzUsuńCzy mnie znasz to nie wiem, choć zaglądam regularnie i nawet zostawiam ślady:), ale ... nie to chciałam powiedzieć. Ornamenty boskie, chustecznik spodobał mi się straszliwie i chyba zostanie moim najulubieńszym:) Pudełeczko na herbatkę,.. dobra idę sobie zrobić herbatkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i nie mogę doczekać się kolejnych dzieł sztuki.
Ja zaglądam często ale nie zawsze zostawiam wpis.Podoba mi się wszystko co robisz i jak gdzieś jestem ,coś widzę to zawsze zastanawiam się co Wy byście z tego zrobiły.A to dobry objaw bo koło wielu przechodziłam dotąd obojętnie
OdpowiedzUsuńJa Cie podglada od dawna,a niedawno- po zachwatach nad roznymi blogami- postanowilam zalozyc wlasnego i jest.
OdpowiedzUsuńCo prawda raczkujacy dopiero ale zapraszam.
Ornamety tez uwielbiem,a Twoje cudne.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja również często tu zaglądam. Szklanki bardzo mi się podobają - lubię przedmioty "z duszą". Są takie inne niż wszystkie . Chustecznik i pudełko na herbatę są piękne, bardzo eleganckie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to i ja się ujawnię w takim razie:) Podglądam Cię, poczytuję regularnie i bardzo podoba mi się to co robisz. Bardzo miło tu u Ciebie i przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nawet nie wczytywałam się w komentarze ,więc może się powtórzę ,ale ja bym zostawiła skrzyneczki takie jakie są .Zwłaszcza ,że do fryderyka pasuje biel . Przyjdzie czas, może pomysł-olśnienie samo przyjdzie do głowy . Wiem z doświadczenia ,że najlepiej nic na siłę ,bo może się nie udać . Uwielbiam takie drewniane dekory !!!.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Ja również jestem za pozostawienie skrzyneczek takimi jakie są .
OdpowiedzUsuńJa się nie muszę ujawniać , może nie pod każdym postem zostawiam ślad , ale czytam :-)
Pozdrawiam ciepło
Zaglądam do ciebie często tylko czasem jak przeczytam komentarze to wydaje mi się że już wszystko zostało powiedziane , ale podglądam co jakiś czas bo warto Pozdrawiam serdecznie i ciepło;)
OdpowiedzUsuńTak się jakoś nieśmiało ujawniam i ja, ale nie dla obiecanego candy, tylko czekałam na odpowiedni moment i oto jest. ((:
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. *:
Ps. Skrzyneczka jest piękna i nie przerabiaj jej, przewiązana czerwoną (lub białą) wstążeczką z pewnością nabierze lżejszego, dziewczęcego charakteru. (:
Chustecznik i skrzyneczka na herbatę i bym ich nie ruszała.
OdpowiedzUsuńSzklanki mi się podobają, ale od pasa w górę :)
Pozdrawiam
ja Cię podglądam!ślicznie tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńJa się przyznaję, ze nie tylko zaglądam tu regularnie ale, że jestem uzależniona!!! Jak tylko włączam komputer, to pierwszą rzeczą jest sprawdzenie czy Ushii dodała coś nowego:)
OdpowiedzUsuńChustecznik bardzo elegancki a skrzyneczce na herbatę coś by się przydało bo troszkę mdła jest.
Uleńko powiem tak, do tej pory nie lubiłam czystej bieli ale dzięki Tobie okrywam ja na nowo ... po prostu ta biel u Ciebie uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocniutko
Dekory przepiekne. Skąd Ty je bierzesz? Ten z pudełka na herbatę zauroczył mnie.
OdpowiedzUsuńNa temat komentarzy mam podobne zdanie, Z którym się dzieliłam na moim blogu, więc podpisuje się dwiema łapkami pod apelem.
Pozdrawiam.
Śliczne i delikatne są tak Twoje wytwory, które pokazałaś nam ostatnio, jak i poniższe, że tak powiem, przetwory :) Dodanie ornamentów i listewek bardzo wszystkie te pudełka uszlachetniło!
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze odsłony i ciepło Ciebie pozdrawiam, M.
:) piękne te dekory, zapytam za Penelopą skąd je bierzesz? O.o ja jakoś nigdzie nie napotkałam :(
OdpowiedzUsuńWszystko co pokazujesz to cudne :))) no ale jak mogłoby być inaczej ;)
A na odp na mejla daj mi chwilkę plz, bo to wyjaśnianie potrzebuje chyba oprawy zdjęciowej ;)
Buziole :***
Wiele ornamentów widziałam, ale Twoje są obłędne! I ta skrzyneczka przepięknie skomponowana z porcelaną! WOW!
OdpowiedzUsuńMoja skromna osoba również systematycznie Cię podpatruje:)
Całuski Kochana!
Gdzie można kupić takie ornamenty? Bardzo mi na nich zależy a znaleść nie mogę nigdzie>
OdpowiedzUsuńUshii, kurczę, dlaczego ja nie potrafię takich cudów tworzyć? Piękne - nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znowu mogę je oglądać.
Buziaki:)
Ciepło tu u Ciebie i przytulnie. Często zaglądam i podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Najbardziej podoba mi się chustecznik... a może pojemnik na herbatę? Nie, chustecznik... ale ta herbata taka śliczna. No już sama nie wiem:) Podoba mi się wszystko! Właśnie u Iki pisałam, że zastój myślowy mam i proszę - jednak prawda - nawet prostej decyzji nie mogę dziś podjąć:)
OdpowiedzUsuńA z komentarzami masz absolutną rację. Podpisuję się pod tym wszystkimi czterema łap... kurcze, ale bzdury ja dziś wypisuję :)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ja również zaglądam, czytam, czasami się odzywam, trzymałam też mocno kciuki za twojego pieska. :)
OdpowiedzUsuńNo i przyznam szczerze: każdemu jest miło, jak ktoś choć raz do niego zajrzy i się odezwie, więc doskonale cię rozumiem, ale taka już "dola" blogów otwartych, że nie da się nikogo wykluczyć za nie komentowanie, no chyba, że wykluczyć można z candy, (piszę z przymróżeniem oka, żeby nie było) ;))))))
Ja czuję się u ciebie nieco onieśmielona tymi wszystkimi pięknościami, ale ZAWSZE podziwiam! :))
ja tez sobie tu u Ciebie przesiaduje czasem :)
OdpowiedzUsuńz ornamentów chustecznik bardzo mi sie podoba.. jesli sliczny :)
a z tymi komentarzmi to ak jest, ze czasem nie ma co napisac.. chociaz ja tez lubie je dostawac jak kazdy :)
zapraszam Cie do siebie - w ramach poznawania nowych miejsc :)
Prześliczny blog, prawdziwa uczta dla zmysłów, inspiruje i zachwyca. Zaglądam regularnie, i choć dopiero od niedawna, to przeanalizowałam wszyściutkie posty, od samego początku. Dobrze, że napisałaś, że komentarze są dla Ciebie ważne: na pewno będę odtąd zostawiać po sobie ślad. Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajny apel do oglądających:)) Ile nas jest:) Ja ostatnio często zaglądam i zdaje mi się że czasami zostawiam komnetarze (ale mogę się mylic, bo często internet mi odmawia posłuszeństwa) A jeśli chodzi o ornamentyh to cudne Ci wyszły. Zapraszam do siebie w wolnej chwili www.lesnyzakatek.blogspot.com
OdpowiedzUsuńkażą to wypełznę z cienia :P
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o to pudełko na herbatę, IMO brakuje mu czegoś po bokach - za skromne jest, ornament za ciężki, może listwy boczne by pomogły?
OdpowiedzUsuńja też się ujawnię bo należą Ci się podziękowania za tak ispirujący i cieszący oko i serce blog :-) Gratuluję talentu i dziękuję za ucztę dla moich "ocząt" :-)Jeśli chodzi o ornamenty to jak zwykle trafiłaś mnie prosto w serce bo to jest to co lubię :-) Przyłączam się do pytania - gdzie można zdobyć tak piękne ornamenty? Oczarował mnie też paryski nadruk na chusteczniku - możesz zdradzić skąd zdobyć coś tak pieknego?A poza tym to i chustecznik i pojemnik na herbatę zwalił mnie z nóg :-)
OdpowiedzUsuńcudownosci ! ornamenty na drewnianych skrzynkach , pojemnikach itp. sa wspaniale !!! ...i tez cie podczytuje juz od jakiegos czasu, bardzo mi sie u ciebie podoba :)
OdpowiedzUsuńCukiereczki Twoje beda napewno pyszniutkie, ale ja nie dla nich do ciebie zagladam. Roztaczasz tu pozytywna energie i to jest dla mnie magnesem!
OdpowiedzUsuńNiedawno bylam z Malzonkiem w takim wypasionym sklepie stolarskim i jak zobaczylam cala sciane takich fajnych ornamentow to o malo nie zemdlalam. Nic nie udalo mi sie jednak kupic, bo Maz "bil mnie po lapkach";) Mial racje - ale to dluga historia ech....
Ty natomiast umiesz pieknie je wkomponowac w rozne przedmioty! Powdziwiam!
Pudełku ja bym dała złota! Szklanki rewelacyjne, no i z duszą!
OdpowiedzUsuńP.S. ja zaglądam często!
Przeczytałam posta, zajrzałam do tego starszego (z pojemnikiem na zioła), no a potem tak jakoś z rozpędu jeszcze raz przejrzałam twój blog od początku dokońca. To tak na dobre rozpoczęcie soboty, teraz mogę się brać do pracy;)
OdpowiedzUsuńOrnamenty niezmiernie mi się podobają, ale nie za bardzo wiem,gdzie można takie ładne nabyć... Te, które spotkałam, były albo bardzo drogie (sklep dla renowatorów mebli) albo brzydkie i w mocno ograniczonym wyborze (jakiś sklepik z srii 100 drobiazgów dla domu). Może więc gdzieś w necie?
Pozdrawiam serdecznie!
Zachwycam się za każdym razem gdy tu zaglądam... Piękny tan chustecznik! i skrzyneczka na zioła bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale przecież wiesz, że ja tu przyłażę:) szklanki - CUDO!!!! klimaciarskie bardzo. Ornamenty bardzo lubię - więc jak najbardziej Twoje mi się podobają. Ten na herbaciarcie przetarłabym na kantach ewentualnie - i by na przetarciach był taki zimny capuccino. ( to ani brąz ani siwy i do wszystkiego potem pasuje)Ale nic na silę - bo teraz tez tak naprawdę wygląda ładnie.
OdpowiedzUsuńŚciski:)
Po takim apelu ujawniam się i ja .Piękne rzeczy tworzysz , lubię tu zaglądać .Komentuje rzadko nie tylko tutaj.Obiecuję oprawę.:)
OdpowiedzUsuńUluś,cwaniaro Ty kochana!!!
OdpowiedzUsuńJa tam się nie ukrywam.Zaglądam od zawsze i na zawsze i zawsze coś nabazgrolę.Czasami coś mądrego,czasami mniej ale zawsze!Blog fajny ,bo Ty jestes fajna.
Baaardzo podobają mi się Twoje ornamentowe cuda!
Szklaneczki mają w sobie coś co sprawia ,że się muszą podobać!
Pozdrawiam,buziaki
ja też się przyznam, bywam tu i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńtak swojsko u Ciebie
Pozdrawiam
j.
Ulko piękne te twoje cudeńka z ornamentami. Szczególnie szklanki wpadły mi w oko, wcale się nie dziwię że masz do nich sentyment, są cudne!
OdpowiedzUsuńTen ornament z ziołowej doniczki szczególnie mi przypadł do gustu,
OdpowiedzUsuńNatomiast chustecznik, właśnie przez biel jest taki nieskazitelnie piękny, chyba zostawiłabym go w spokoju, pozdrawiam serdecznie, czasem zaglądałam, przyznaję sie bez bicia...bez komentarzy :):)
...no wiec pisze.
OdpowiedzUsuńOrnamenty piekne..pudeleczko mozesz poszarzyc lub moze innym kolorkiem troche potraktowac...a szklanki cudowne i grzeaniec by pewnie w nich fantastycznie smakowal.
Pozdrawiam serdecznie i zycze milej niedzieli
Magdalena/Color Sepia
Skoro wywołują to i ja się ujawnię:)
OdpowiedzUsuńPięknie tutaj u Ciebie... i tak ciepło...
Po prostu chce się wracać, dlatego często u Ciebie bywam (chociaż tego nie widać:))
Pozdrawiam:)
Cóż...zatem nadeszła ta chwila kiedy należy się ujawnić i przedstawić :) Mam na imię Sylwia jestem mamą dwóch cudnych dziewczynek Ady i Toli i stałą czytelniczką :) i to od dawna bo od ponad roku...tak , tak, codziennie robię przegląd moich ulubionych blogów, do których Twój niewątpliwie należy. Podziwiam, podpatruję i inspiruję się za co seeerdecznie dziękuję !
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Trójmiasta :)
Sylwia :)
nawet jeśli nie komentuję to zaglądam - wiesz o tym :)
OdpowiedzUsuńprawda?
cudne rzeczy!
moje serce podbił chustecznik :)
Wyciągnięta do tablicy też się ujawniam, masz bardzo piękne zdjęcia, sama przyjemność oglądać :)
OdpowiedzUsuńja też zaglądam często, bo przenoszę się w magiczny, cudowny świat, więc jak nie zaglądać...
OdpowiedzUsuńPiękny chustecznik.
OdpowiedzUsuńPudełko na herbatkę też bym troszkę pomazała szarością, ale tak bardzo delikatnie tak w zagłębieniach dekoru. Ja biorę zwykłą plakatówkę i na sucho mażę pędzlem - potem to i tak pokrywam lakierem więc nic nie szkodzi, a efekt zadowalający :)
Buziaki
P.S.
Powtórzę za Magdaleną - szklaneczki super do grzańca!
A ja tu chyba pierwszy raz i na pewno nie ostatni :-) W mojej witrynce też stoją szklaneczki "rodowe" - nikomu ich nie pozwalam dotykać! Może to temat na posta - wspomnień czar? :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację pisząc, że wiedza o tym ,że ktoś czyta i ogląda to co tworzymy to takie paliwo do dalszego działania...To ja też jeszcze go doleję i ujawniam się :) Podglądaczka Monika.
OdpowiedzUsuńhttp://matkapolkawangielskiejkuchni1.blogspot.com/
Witam serdecznie:-) zaglądam od zawsze, od kiedy mam własnego bloga i od kiedy pamiętam:-) Jesteś kopalnią inspiracji:-))) Pozdrawiam:-) Karolina z małego dworku
OdpowiedzUsuńUwielbiam tu zaglądać.Jest tak niezwykle czysto , przytulnie, a jednocześnie swojsko.
OdpowiedzUsuńNo, dobrze...więc i ja się przyznaję że podglądam Twojego bloga ;]
OdpowiedzUsuńKiedy tylko znajdę chwilkę zaglądam tutaj i zazwyczaj z opadniętą szczęką podziwiam Twoje nowe pomysly
Ushii, naprawdę dobrze że jesteś ;)
Ściskam cieplutko..AGNIESZKA