Podczas wspominanej ostatnio przeze mnie podróży służbowej zostałam obdarowana takim oto świecznikiem. Jeszcze się do siebie przekonujemy, miejsca dla niego znaleźć nie mogę i w ogóle... a Wy co o nim sądzicie? Każdy uchwyt na świecę ma 4 dziurki bo powinien mieć jeszcze takie sznury z kryształków, zastanawiam się czy szukać i sztukować? I w jakim układzie je w ogóle mocować do tylu dziurek?! Świecznik jest angielski, cynowy, młody nie jest, ale nie sądzę by miał jakąś wartość kolekcjonerską :)
A wczoraj do mojej wazy, którą już pokazywałam (o tu) dołączyła starsza siostra, bo szukałam jednak takiej z pokrywką i większej, do serwowania posiłków, a nie tylko dekoracji.
A wychodząc już z bazarku dumna i blada, że okazyjnie (choć pewnie 30zł to nie okazja :) wzbogaciłam się o nowego łapacza kurzu, zobaczyłam te puszeczki... no nie mogłam sobie odmówić przyjemności za 5 zeta :)
pozdrawiam i... trzymajcie za mnie proszę kciuki, bo jutro będę miała ciężki dla mnie zabieg :(
ushii
Myślę o Tobie cieplutko... jutro będzie dobrze... Basia
OdpowiedzUsuńŚwiecznik bardzo ciekawy, ja chyba bym już nic na nim nie wieszała - jest ładny sam w sobie, waza - tego typu porcelana jest zawsze piękna i elegancka, puszeczki - wesołe - na pewno polepszyły Ci humor przed trudnym dniem. Trzymaj się Ulu mocno, nie dawaj się, a będzie dobrze - musi być i już. Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńZdobycze fantastyczne !!! Wszystkie !!!
OdpowiedzUsuńA kciuki trzymam jak najbardziej !!!
Ściskam mocno
Świecznik bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTaki, jaki jest, bez kryształków.
A waz to nawet Ci zazdraszczam. Szukam podobnych dla siebie.
Ja też baaardzo trzymam kciuki i przesyłam ci duuużo dobrych myśli.
Pozdrawiam.
Ushii, a ja proponuję wersję podwójną świcznika: na codzień spokojnie i stonowanie, a jakies nieszablonowe dzyndzelki mieć w zapasie i np. przed Bożym Narodzeniem bordowo-zielone albo białe doczepić, albo wokół podstawy świecy omotać. Taka kreatywna osoba jak Ty na pewno coś wymyśli...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło!
Oj ushii nie masz litości z tymi kropkami uwielbiam je wręcz i zawsze mnie do Ciebie ściągają ;)), waza baaardzo dostojna. Świecznik na razie zostawiłabym jak jest sama zobaczysz że "po drodze" samo wyjdzie w użytkowaniu co i gdzie mu dodasz. Teraz byłoby na silę, a Ty siły musisz mieć na co innego. Trzymaj się zatem twardzielko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki oczywiście, wszystko będzie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńŚwiecznik jest świetny, zostaw go tak jak jest, waza super, też chciałabym zbierać wazy, ale nie mam już miejsca.
A te kropy jak zawsze rewelacyjne, też jestem miłośniczką krop i kropek wszelakich.
Pozdrawiam Cię gorąco
Myślę, że najlepiej zrobić jak dziewczyny radzą. Jak postoi i się z nim opatrzysz, to przyjdzie dzień, w którym wpadnie Ci pomysł do głowy na niego :)
OdpowiedzUsuńA na jutro pozytywne fluidy przesyłam i kciuki trzymam!
Po pierwsze, to już trzymam kciuki i będę z Tobą myślami - obiecuję!
OdpowiedzUsuńA po drugie to ten świecznik jest piękny!! Taki jaki jest.. nic bym z nim nie robiła.. Choć zawsze można mieć w zanadrzu jakieś kryształki do dekoracji - tak dla odmiany ;)
Porcelana równie piękna, puszki tudzież..
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
PS. Czy mój e-mail dotarł??
Ja do świecznika dołączyłabym kryształki czym prędzej bo takie zestawienie bardzo mi się podoba, ale bez tego świecznik też wygląda ok.
OdpowiedzUsuńco do wazy, to zazdroszczę, pasowałaby do mojego Ludwika :)
trzymam kciuki za zabieg, głowa do góry, będzie dobrze.
pozdrawiam
zacznę trzymać kciuki już dzisiaj;)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze. Tylko miej pozytywne myśli!!! A co do świecznika, to jak go zobaczyłam to dostałam zamroczenia, jakobym tymże została uderzona:)Jest booooski! Ciepełko i dużo pozytywnych myśli zostawiam!
OdpowiedzUsuńświecznik, puszki, waza-wsio cudne:) a jutro..bedzie dobrze, dasz radę:))))
OdpowiedzUsuńotulam ciepłem mysli
*a*
barbaratoja, labarnerie kasandra, Florentyna, Magda, 13ka, alizee, Mia, somka, llooka i asiorek -
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo Wam dziękuję za te słowa wsparcia, bardzo mi się przydadzą!!!
ze świecznikiem macie rację, poprzyglądamy się sobie i zobaczymy... bo krysztalki już w innym świeczniku mam, może być za dużo.
elle - tak, dziękuję, że odpisałaś, nie zdążyłam tylko odpowiedzieć a teraz nie mam dostępu do własnego komputera :(
ale zajmę się mam nadzieję już niebawem tym co Ci napisałam, jak tylko jutro przeżyję w jednym kawałku...
lavande - postaram się odezwać jak najszybciej i dziękuję
jeszcze raz wszystkim dziękuję i będę miała te pozytywne fluidy jutro przy sobie, jesteście kochane
Ushii, no dobrze będzie - bo jak ma być inaczej? Trzymam kciuki:))
OdpowiedzUsuńA świecznik zostaw taki jaki jest, bo jest piękny.
Świecznik wspaniały, ma klasę sam w sobie. Waza też ładna, praktyczna. A za dzisiejsze sprawy trzymam kciuki :)) Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPiekny swiecznik.Ja bym go zostawila takiego,jak jest.
OdpowiedzUsuńWspaniale smakuja posilki podane na pieknych talerzach ,a twoja waza napewno bedzie doskonalym dodatkiem:-)Obok puszek tez nie przeszlabym obojetnie, tymbardziej, ze uwielbiam kropeczki,paseczki,krateczki... Super zdobycze i ladne zdiecia:-)Pozdrawiam cieplutko.
Śliczne zdobycze. Mam nadeiję, że dobrze się czujesz po zabiegu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i trzymam kciuki
Śliczny świecznik. Ja osobiście bym przy nim już nic nie robiła:)
OdpowiedzUsuńWazy cudne, a puszeczki świetne.
Mam nadzieję, że czujesz się dobrze.
Pozdrawiam serdecznie
Ushii! Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze - ślę dużo pozytywnych fluidów!!! dużo zdrówka :*
OdpowiedzUsuńPuszki są świetne!!!och Ty masz do tych grochów szczęście ;) wazę ostatnio widziałam za 42 zł więc Twoja nie taka droga ;) Pozdrawiam! :)
Pewnie wszystko było ok :)) ale na wszelki wypadek napisz - jak się czujesz?
OdpowiedzUsuńNabytki wspamiałe!
Wazy zazdroszczę ;)) Puszki slodkie :)
Pozdrawiam serdecznie :))
Wszystkie nabytki świetne ! Wazy tworzą idealny komplet .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że wszystko po zabiegu w jak najlepszym porządku .
Moc ciepłych uścisków przesyłam.
Mam nadzieję, że wszystko dobrze poszło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za słowa wsparcia i życzliwość. buziaki wielkie dla Was wszystkich :-* :-* :-*
OdpowiedzUsuńżyję, dziś wróciłam do domu i chociaż zmaltretowana to w jednym kawałku :)
jak odpocznę zacznę nadrabiać zalegości blogowe :)
i w końcu obfocę wszystkie rzeczy co je ostatnio po trochu robiłam, bo widzę, że nas wszystkie podobne pomysły nachodzą :)
pozdrawiam serdecznie
Cieszę się,że wszystko w porządku..
OdpowiedzUsuńA wszystkie zdobycze świetne..
Pozdrawiam gorąco.Buziaki
Piękny świecznik, nic bym z nim nie robiła - sam w sobie jest już cacuszkiem. Lubię w ogóle takie starocie z cyny. A puszki w dechę:):
OdpowiedzUsuńI fajnie, że po zabiegu jest wszystko ok:)
pozdrowienia z remontowni:)
Asia