Prawo serii

Znacie? Jak się coś psuje, to od razu kilka rzeczy jedno po drugim... Ale i są te mniej pesymistyczne przypadki działania tego prawa. Bardzo często mam tak, ze coś wpadnie mi w ręce, a niedługo potem - kolejny przedmiot, w jakiś sposób podobny, w tym samym stylu, kolorze, tematyce... Nie wiem skąd mi się to wzięło :) Nie lubię robić sobie kolekcji, więc zawsze mam dylemat: brać, nie brać - i najczęściej rezygnuję z tej rzeczy. Ale czasem nie. Czasem co prawda przemknie mi przez głowę, że "już mam trzy rzeczy w tym kolorze i może wystarczy?" Ale mimo to...

Oto i powód dla którego sprzedawałam niedawno wagę. Wygodna i w ogóle, ale już mi się trochę opatrzyła - bo cały czas miałam ochotę na takiego starocia z tarczą w dawnym stylu. Najbardziej marzyła mi się (i dalej marzy!) taka peerelowska, sklepowa, koniecznie w tym śmiesznym miętowo-akwamarynowym kolorze. Ale miejsca na nią brak, więc musiałam znaleźć coś mniejszego. No i któregoś dnia przypadkiem moje oko spoczęło na tej...


Też jest cudna :) Tylko, że mam już w podobnym kolorze lampkę, maszynę i nawet szczotkę do mycia dziecinnych butelek :D Może tym razem już wystarczy??

Taaa... Akurat. Muszę się do tego przyznać - prawo serii znów zadziałało! Pisałam tego posta już jakiś czas temu - i gdy to robiłam w tym samym czasie Moniś z HomeAbout wystawiła na sprzedaż kilka drobiazgów... Walczyłam ze sobą dłuższą chwilę, ale i tym razem się nie oparłam - i coś jeszcze w tym kolorze zawitało w me progi... no ale powiedzcie sami - czyż Monika nie miała racji pisząc, iż wygląda zjawiskowo?? No wygląda!


Dzbanuszek jest boski :) A dzień później wpadło mi w oko coś jeszcze, na szczęście już nie w tym nieziemskim kolorze... Maleńki dzbanuszek bawaria, te różowe kwiatuszki mnie urzekły, a za 5zł nie potrafiłam ich sobie odmówić. I teraz tak sobie razem stoją, taka para bez mała, on i ona :)
Pozdrawiam,
ushii

PS
Mam nadzieję, że blogger skończył już raz na zawsze robić mi psikusy i ten post ładnie sam się opublikuje, bo ja jestem dalekooo :(

34 komentarze :

  1. Witaj Ushii,
    Szczesciara z Ciebie!u mnie raczej prawo to dziala tylko w tym pierwszym przypadku :o(
    Skarby cudowne nabylas a ten kolor do zakochania!
    Sciskam i milego weekendu zycze...tam dalekooo :o)
    Frida

    OdpowiedzUsuń
  2. zachwycająca...takich serii tylko sobie życzyć:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne trafienia! Wiem, jaką radośc potrafią sprawic takie drobiazgi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny staroć, dla takiej wiele bym sprzedała :)że też ja mam słabe oko i nie potrafię sobie takich cudów wypatrzeć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękne przedmioty :) ja takim też się nigdy oprzeć nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten zjawiskowy dzbanuszek podbił moje serducho. Jak się Tobie opatrzy to ja chętnie go przygarnę.... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z takim samym motywem "bawaria" mam kieliszki do jajek! ;)
    A co do prawa serii.... Chyba każdy automatycznie wyczulony jest na jakieś konkretne kolory, z którymi się dobrze czuje...

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tym prawem to u mnie ostatnio zadziałało w ten sposób, że miałam ogromny apetyt na serki wiejskie. Jednego dnia kupiłam jeden i od razu zjadłam. Drugiego dnia kupiłam dwa po 200g i odwiedziłam babcię, a ona dorzuciła mi jeszcze jeden, 500g:)) Razem prawie kg serka wiejskiego:D Ale miałam wyżerkę:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Waga fantastyczna a komplecik dzbanuszkow do zakochania:) Milego weekendu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawo serii...to coś srasznego-jak zacznę to już koniec,zazdroszczę,że umiesz się opanować.Zakupy super-puf też.pozdrawiam ciepło i za[raszam do mnie w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzbanuszki prześliczne (zwłaszcza ten zjawiskowy)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. waga jest śliczna,gratuluje i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prawo prawe, ale ta seria jest cudowna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niechcący nacisnęłam enter, miałam na myśli miętową kolekcję:) A ta waga jest ukoronowaniem całej serii:)

    OdpowiedzUsuń
  15. No... perełka! cudna! ale skarb! bardzo dobrze, że się mu nie oparłaś:)
    Buziaki ślę xxx

    OdpowiedzUsuń
  16. No waga jest prawdziwym cudeńkiem ;-) Gdzie taką upatrzyłaś ?:-)
    Dzięki Kochana za "cynk" o pufie , bo nigdy do Biedronki nie chodzę , a kulka naprawdę świetna i dzis obleciałam 3 sklepy ,aż w końcu trafiłam :-) Ja proponuję wizytę w PEPCO bo teraz mają całkiem miłe dodatki do domu :-)

    Pozdrawiam cieplutko , wiosennie !

    OdpowiedzUsuń
  17. Waga piękna!!!Dzbanuszek równiez....ten kolorek jest niesamowity...

    OdpowiedzUsuń
  18. hihihihihi Uliś ale fajnie dzbanuszkowi u Ciebie !! i jeszcze w jakim towarzystwie !!! Jest piękny to fakt :)))) i dobrze, że trafił właśnie do Ciebie :) Zawsze zastanawiam się nad kolejnym życiem moich "domowników' :)) Minty to jest to :)) Buziaki wielkie !

    OdpowiedzUsuń
  19. Waga i dzbanuszki są urocze. Rozumiem, że "żal nie wziąść" ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Taka waga to i mi od dawna się marzy. A na te Twoje cudeńka napatrzyłam się i tak sobie myślę, gdzie by to miejsce znaleźć, by ich wystawić :) Potem już bym myślała, gdzie znaleźć ich samych :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Sorrki, to nie Mikuś, to ja byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Waga powala urodą, nie dziwię się Twojej słabości, bo nie jedna z nas też by uległa :))
    buziole,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  23. też mam zawsze dylemat brać nie brać, po co mi to do czego itp, ale zawsze sobie mówię że dom który wybudujemy będzie duży i wszystko tam się przyda :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. I dobrze, że się skusiłaś :) Waga jest genialna, a ten kolor piękny! mój ulubiony zresztą :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudna waga i ten kolor, fantastyczny! :) Dzbanuszki są urocze :) Wcale się nie dziwię, że skusiłaś się, trudno się oprzeć takim cudom! :)
    Pozdrowienia :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudna jest ta waga,widziałam kiedyś różne
    w tym stylu na starociach,ale były strasznie drogie
    więc sobie odpuściłam,Twoja jest piękna
    jedyna w swoim rodzaju :)
    P.S Pufa już dorwałam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie też działa prawo serii :) Zaczyna się z reguły od zasłonek do kuchni w określonym kolorze, które dostaję od mamy, a później idzie już lawinowo :)
    Waga to prawdziwe cacuszko :) W tle widzę butlę z syfonem, też taką mam w kuchni na półce. Tylko moja jest w bardziej turkusowym kolorze...
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  28. Waga piekna,taka wyszukana:) pozdrawiam cieplutko:) i zapraszam do mnie;) evliv-home.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Poluje na taka wage :)

    www.sevenwishes.eu

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj-pięknie,pięknie.Jestem pod ogromnym wrażeniem.Wszystko zachwyca i cieszy oko.Zostaję u Ciebie na długo,a może jeszcze dłużej.Pozdrawiam z Dobrych Czasów-zapraszam w wolnej chwili w odwiedzinki.FANTASTYCZNY JEST TEN TWÓJ BLOG-SUPER

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!