Zielono mi

Ja wiem, że to nie blog kulinarny, ale znowu będzie krótki sprint do mojej Kuchlandii :) A wszystko przez Llookę, do której zajrzałam nieopatrznie po powrocie do domu, na głodniaka. Efekt - nurkowanie w lodówce i decyzja pożarcia pierwszej rzeczy jaka nawinie się pod rękę. Złapałam avocado...

Pierwszy raz spróbowałam guacamole przygotowanego przez moich meksykańskich przyjaciół, wiele lat temu. Było dodatkiem do quesadilli i w obu tych potrawach zakochałam się z miejsca na zabój i odtąd często goszczą na moim stole, choć ciągle szukam przepisu idealnego na guacamole - problem jednak pewnie nie tkwi w przepisie, a w składnikach, nasze pomidory, papryczki i awokado smakują jednak inaczej niż tam... Ale przepis, z którego korzystam jest bardzo dobry, choć ja robię go raczej na oko :) Właściwe proporcje znajdziecie u Bei, nie bedę tu ich przepisywać, bo kto mało wie o avocado powinien koniecznie na jej bloga zajrzeć. A kto nie jadł go jeszcze powinien zaeksperymentować, bo nie jest drogie, a naprawdę fajne. A, ja dodaję jeszcze nieco czosnku utartego z solą.


Wystarczyło kilka minut pracy i już nie jestem głodna... dłużej pisałam tego posta :) Zauważyłam,
że znów mam niejakie problemy z pocztą, do niektórych osób nie dochodzą maile ode mnie... ale będę próbować :))
Pozdrawiam,
ushii

28 komentarzy :

  1. Wygląda apetycznie bardzo, no i po takiej rekomendacji dopisuję do listy rzeczy do wypróbowania;)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu kusisz pysznościami. Idę i ja zanurkować do lodówki :) A przepis na pewno wypróbuję.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. U Ciebie znowu pysznosci. Choc nigdy tego nie probowalam, chetnie skusilabym sie.
    Do mnie meile dochodza.
    Pozdrawiam i sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kusisz,kobieto! A ja przed obiadem!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Aguś, a do Ciebie doszedł? Do ili chyba tez nie... nosz w mordę jeża

    OdpowiedzUsuń
  6. to co ze nie kulinarny... ale o domu wlasnie, samo awokado jadlam ale nie w takim wydaniu! wyglada smacznie
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz jak najczęściej co tam sobie podjadasz bo ja z tego inspirtację mam. Bardzo lubię zaglądać do Ciebie bo...bo mi się tak poprostu podoba!! Pozdfrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny blog, piękne zdjęcia:)!Czy możesz zdradzić jakim aparatem je wykonujesz?
    Pozdrawiam ciepło!
    Ika

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach tam od razu przeze mnie;)
    Guacamole robię podobnie. Ja podaję z burito i kleksem kwaśnej śmietany. Uwielbiam wszelkie salsy i kuchnię Meksyku. Teraz to ja biegnę do kuchni, bo zapiekanka dochodzi;)
    Całusy ślę!
    Llooka

    OdpowiedzUsuń
  10. WITAJ NESTETY DO MNIE TEŻ NIE ODOSZEDŁ, JA NAPEWNO Z POCZTĄ MAM WSZYSTKO OK BO INNE MEILE PRZYCHODZĄ, A JEDZONKO LECIUTKIE I PEWNIE PYSZNIUTKIE- KIEDYŚ SPRÓBUJĘ:). POZDRAWIAM SŁONECZNIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Lekkostrawne i zdrowe, czyli w sam raz na moje "wnętrzności" :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no i teraz Ty narobiłaś :)
    lecę zanurkować do lodówki :):):):) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedyś omijałam..
    ostatnio polubiłam awokado
    nie tylko za piękny kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że szalejesz w kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hehe, Myszko, ja zawsze tam szaleję, tylko nie zawsze zdążę fotkę zrobić bo nie da się cykać i miotłą odganiać różnych takich :)

    Llooko, jeszcze miałaś kontynuację inspiracyjną, ale może o tem potem :) A ja najczęściej to właśnie razem guacamole, salsę i kwaśną śmietanę serwuję do różnych rzeczy, tak mnie Meksyki nauczyły :)

    Iko - ja straszny staroć mam, od roku do zakupu nowego się przymierzam... Olimpusa Camedię 4000 bodajże? No z 10 lat temu kupiony, albo lepiej :)) Wtedy to superwypas był, a teraz nędza po prostu:)

    Daguś, ja jeszcze często avocado zamiast masełka używam, tylko lekko solę. I do zupek świetne też jest. I na słodko ciekawe...

    Właśnie kombinuję nad tą pocztą, to będę jeszcze raz próbować powysyłać trochę maili :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja raczej je znałam jako na słodko ;) jako owocek i już ;P no widzisz jaki człek jednak nieświatowy jest :(

    aa powiedz mi to przy okazji byłaś kiedyś w Meksyku??? bo ja bym baardzo chciała, tylko to chyba nie realne... i dalekooo :(
    Dobrej nocy! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ha! U mnie tez guacamole ostatnio na tapecie;) Zabralam sie ostro za zdrowe odzywianie, aby tu i owdzie sie "splaszczyc". Wspaniale sie komponuje z selerem naciowym i w tym zestawie pasuje do South Beach Diet, ktora staram sie stosowac:)
    Ulenko w wiadomej sprawie... Nic nie udalo mi sie dowiedziec, a przesylki nadal nie ma:( Kazali czekac...Bardzo mi przykro:(

    OdpowiedzUsuń
  18. Alexls - o matko... no nie przeżyję, jak drugi raz nie dojdzie!!! Dlaczego???? Zastanawiam sie czy ja się nie wybiorę w takim razie u siebie :((((

    Daguś - tak samego to bym chyba nie zjadła, bez soli albo miodku ma taki trochę nijaki smak...
    No byłam i właśnie tam się zapoznałam z tym żarełkiem :) Bo wiesz, ja w Stanach trochę byłam i pracowałam, no a stamtąd to już nie daleko, tym bardziej, że pracowałam z Meksykanami (w USA ich zatrzęsienie jest) i oni mnie zapraszali do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubię avocado, a jakoś tak o nim ostatnio zapomniałam. dzięki za przypomnienie. BAAAAARDZO apetyczna fotka:)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja jeszcze nigdy nie jadłam avokado..moze kiedyś się skuszę....Uleńko a myslałas może o tych ceramicznych cudeńkach?..jest jakaś szansa?

    OdpowiedzUsuń
  21. No właśnie sam owoc, to dziwny w smaku jest... to Ci zazdraszam tego Meksykuuu! :) pewnie masz multum zdjęć i kronikę jak Elisse ;))) eh, może kiedyś ;) Buziole! udanej majówki :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli Twój aparat to staruszek, to dobrze sie trzyma:).Fotki naprawde fajne, raz jeszcze pozdrawiam.
    Ika

    OdpowiedzUsuń
  23. ehhh a u Ciebie ostatnio same smakołyki :DD:D
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  24. Ushii ,przepis jak na zawołanie dla mnie . Właśnie po lodówce przewala mi się avocado i zastanawiałam się co by tu nowego zapodać z nim w roli głównej . Dzięki . Twoja Kuchlandia ostatnio jak widzę działa na wysokich obrotach ,co chwilę coś nowego .
    Pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ile pyszności u Ciebie ostatnio! I wszystkie do wypróbowania, bo wyglądają bardzo smakowicie.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwilbiam patrzeć na twoje jedzonko ,choć sama gotuję najczęściej bez fantazji. Nosisz miano super zorganizowanej babki!Doszła paczuszka?

    OdpowiedzUsuń
  27. Ulcia jak tak tylko na chwilę wpadlam by powiedzec Ci że ociepliny użwam gr45 i gr100. Jesli szyję ze sztywnego lnu to tej 45 jak z bawełny miękkiej to 100.

    Buziaki i wracam do malowania mieszkania :) to taki mały przerywnik przed kiermaszem. Do Ciebie na dluższą wizytę wpadnę jak już się ze wszytkim ogarnę

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciesze sie bardzo, ze i Tobie ten przepis sie przydal i posmakowal :)
    Masz racje - naprawde warto wzbogacic nasz jadlospis o avocado, bo nie dosc ze pyszne, to jeszcze zdrowe i dajace tyyyle mozliwosci! I na slodko, i na slono, tylko wybierac ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń