Ponieważ dziś są moje imieniny, piecze
się właśnie dla ciasto dla gości - i będzie dziś słodko i kalorycznie. I
na blogu też będzie słodko... ale z cyklu "Kuchennych pomocników" -
więc uwaga, będzie dłuuugi post. Do napisania go, jakiś już czas temu,
zainspirowało mnie jedno z ostatnich już chyba uzupełnień moich zasobów
wypiekowych i podliczenie stanu swego posiadania... wyszło mi, że
posiadam co najmniej 24 rodzaje (nie sztuki!) różnych form do ciast i
ciastek - i co ciekawe wszystkich dość często używam. Oczywiście
"normalnemu" człowiekowi, który nie ma takiego fisia jak ja, wystarczy o
wiele mniejsza ilość. Ale tak jak pokazywałam kiedyś foremki do ciasteczek, tak tym razem chciałam opowiedzieć nieco o formach do tych
większych słodkości; może kogoś to zainspiruje do urozmaicenia swojego
arsenału? :)
A zatem mamy:
- oczywiście płaskie blachy - do ciasteczek i placków, pieczenia warzyw itp
Każdy je zna i nie warto tu się długo
rozwodzić, na ogół są na wyposażeniu piekarników (chociaż ja wolę takie
oddzielne, kładzione na kratce piekarnikowej, koniecznie z niskim rantem).
- głębokie blaszki
Również
dobrze wszystkim znane. Podam tylko jaki ja mam rozmiar i jaki w
praktyce często się też wykorzystuje (wiele przepisów jest na niego
liczonych) - to 35x25cm
- blaszki z wyjmowanym dnem
Ja mam taką
kwadratową 24 x 24cm i fajnie się sprawdza do brownie oraz różnych innych
nieco mniejszych wypieków, świetne uzupełnienie dużej blaszki.
- tortownice
Są różne, z wyjmowanym lub nie dnem (te
pierwsze powszechnie znane i bardzo wygodne, zwłaszcza gdy denko przed
zamknięciem obręczy wyłożymy papierem do pieczenia), albo ze szklanym
dnem - dekoracyjne, ale ja odnoszę wrażenie, ze spód ciasta wychodzi tu
mniej kruchy (ale sama nigdy takiej nie używałam, więc idealnego
porównania nie mam, to tylko moje wrażenia z próbowanie wypieków
innych).
Tortownice są bardzo uniwersalne,
przydają się bardzo często do różnych ciast - pieczenia biszkoptów,
wszelakich serników (na zimno i pieczonych), różnych drożdżowych i
mnóstwa innych ciast - i w jedną przynajmniej warto się zaopatrzyć. Ja
korzystam z takich o średnicy 26cm oraz 18cm, ale mam też np.
mini-tortowniczki w kształcie serduszek (ok. 11cm średnicy) - fajne, choć
oczywiście absolutnie niekonieczne urozmaicenie - można upiec 1 lub
kilka małych ciast, ale i można je potem połączyć w jeden ładny kształt
:) I jeszcze łatwość w rozporcjowaniu ciasta, zwłaszcza gdy rozdaję je
kilku różnym osobom :)
- formy do babek
Kolejna klasyka do drożdżowych i
ucieranych pyszności, warto mieć jedną w swoim zbiorze. Foremki z
kominem pozwalają na lepsze wypieczenie ciasta pośrodku, przy mniejszych
babkach nie jest on konieczny - ale wypiek wygląda dekoracyjnie (ja mam i taką i taką). Mała foremka przydaje się też np. do robienia paschy - wygląda pięknie! Moje formy mają 28 i 20cm średnicy.
- foremki do brioszek
Ja mam tylko małe, są też takie duże -
oczywiście używam ich nie tylko do tego jednego wypieku (który jest
pyszny!), ale też do mnóstwa innych pyszności jak widać na poniższej
fotce. Jak i w innych rodzajach form są i metalowe i ceramiczne...
- formy do tart
Okrągłe,
kwadratowe i prostokątne; ceramiczne, blaszane, szklane i silikonowe -
mnóstwo możliwości. Sprawdzają się do bardzo wielu wypieków, dają
śliczny brzeg ciasta i naprawdę polecam posiadanie choć jednej. Ja
osobiście mam:
- ceramiczną dużą, w której ciasto fajnie prezentuje się na stole, o średnicy 24cm
- metalową z wyjmowanym dnem, co szalenie ułatwia produkcję ładnego ciasta; średnica 24cm
- 2 prostokątne (jedną prawie kwadratową, drugą podłużną; obie też z wyjmowanym dnem) - można piec w niej piękne mazurki i równie eleganckie wytrawne wypieki
- małe (ok. 10cm) okrągłe formy do tarteletek w wyjmowanym dnem
-
małe (ok. 10cm) ceramiczne formy do tarteletek - świetne, gdy chcę
podać indywidualne porcje w ładnych naczynkach, nie tylko do tart - np.
crumble albo innych pyszności
- formy do tarteletek - używam dodatkowo, gdy muszę ich upiec większą ilość, b. wygodne.
- foremka na kwadratowe mini-tarteletki z wyjmowanym dnem - ciastka z niej wyglądają bardzo ciekawie i oryginalnie na stole.
- keksówki i formy do chleba
Temat
dobrze znany, prawie każdy ma choć jedną w domu, ale - zwłaszcza przy
tych drugich - warto przy zakupie zwrócić uwagę na temperatury jakie
wytrzymuje. Doskonałe do pieczenia pieczywa są również formy ceramiczne,
ale ja takich na razie nie posiadam :)
Są
też foremki o przekroju półkola lub z ozdobnym dnem, które ładnie
dekoruje wypiek. Czasem można też spotkać mini-keksówki - ja za tą
foremka przepadam, bo wypiekam w niej małe pyszne bułeczki (takie jak
tutaj) i inne drobiazgi - dla mnie to był zakup roku, ale niezbędna
oczywiście nie jest.
- foremki do muffinków i babeczek
Są
w różnych wielkościach - na 6 dużych, 12 średnich i 24 malutkich
ciastek - i na taką ilość najczęściej są podawane przepisy. Ja mam taką
na 12 sztuk, bo wydaje mi się najoptymalniejsza i wielkość muffinków
jest w sam raz. Można też zaopatrzyć sie w wersję silikonową, także w
formie oddzielnych miseczek.
Oprócz
podstawowego wzoru "kubeczkowego" w sklepach jest też cała masa różnych
zabawnych i oryginalnych form - np kwiatków, gwiazdek, piłek itp. Mam
też foremkę na mini-babki, super się sprawdza na Wielkanoc, ale nie
tylko, fajnie czasem zamiast jednej dużej babki upiec takie małe.
Polecam
posiadanie jednej podstawowej foremki muffinowej, takiej jak na
zdjęciu poniżej na samym spodzie, bardzo przydatna rzecz, i wcale nie tylko do słodkich wypieków!
Mufiny kurczakowe (nie ma w nich nawet grama ciasta! :) zaciekawią
każdego, a tostowe miseczki są super na śniadanie :). Jeśli forma
jest nieprzywierająca, nie ma konieczności stosowania papilotek - chyba,
że taką dekorację właśnie lubimy.
- formy na inne, mniejsze wypieki
Np
magdalenki, oponki i inne cuda na kiju, oraz dobrze wszystkim znane
foremki do babeczek. I oczywiście formy na shortbread, które pokazywałam
już kiedyś. Nie są naturalnie niezbędne i tu już ujawnia się mój fiś :)
- formy dedykowane do konkretnych ciast - do panettone, do angelcake itp.
Fajne, ale ja z większości z nich zrezygnowałam, bo używałbym ich zbyt rzadko.
- i na koniec foremka do deserów. Nie nadająca się do pieczenia, ale...
Wykorzystuję ją do robienia
mini-serniczków na zimno, nadaje się również do galaretek, deserów
budyniowych (np. takich jak tutaj) itp. - jak nie lubię plastiku i go
unikam, tak tym razem muszę powiedzieć, że te foremki uwielbiam i nie
pozbędę się ich za nic :)
Naturalnie istnieje jeszcze multum form,
o których tu nie wspomniałam (jak chociażby ramekiny i formy do
sufletów - ale ja nie używam, więc nie mam jak pokazać) albo sama
zielonego pojęcia o nich nie mam - ale tak jak z foremkami do ciasteczek
- to temat rzeka :) Prawie wszystkie formy jakie pokazuję są
ceramiczne, albo metalowe, nieprzywierające, ponieważ ja nie używam i
nie przepadam za silikonem (poza foremkami do czekoladek), jakoś wypieki
z nich nie mają już dla mnie tego "czegoś" :) Acz kształty i zdobienia
niektórych silikonowych foremek są powalające... i jakiś czas temu nie
wytrzymałam i skusiłam się na kolorowe foremeczki muffinkowe, jak widać
:)
Ale żeby tak na sucho nie gawędzić o
foremkach, na koniec coś na ząb :) Nie podawałam tu nigdy przepisu na
żadną tartę z jajeczno-śmietanowym wypełnieniem, bo takich po prostu nie
lubimy - a przynajmniej jak dotąd nie natknęłam się na taką, która by
mi smakowała. Ale ta klasyka nad klasyki to zupełnie inna bajka... i
oczywiście, jako zaprzeczenie całego powyższego tekstu, nie wymaga
posiadania żadnych foremek :)
Tarta Tatin
- 150 g mąki
- 100 g masła drobno pokrojonego
- 25 g cukru
- 2 żółtka
- 100 g cukru
- niecałe 40 g masła
- 4 średnie jabłka, obrane i pokrojone w półksiężyce
2. W tym czasie przygotować jabłka: na dużej patelni ze stali nierdzewnej (ze stalową rączką) rozgrzać masło z cukrem. Kiedy zacznie się karmelizować (ale nie może mocno zbrązowieć), wrzucić jabłka i smażyć je ok. 15 minut
3. Kiedy jabłka się zezłocą rozwałkować ciasto na krążek o średnicy większej niż średnica patelni i ułożyć na jabłkach, podwinąć brzegi do środka i wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 200ºC. Piec 20 minut, następnie zmniejszyć temp. do 160ºC i piec kolejne 20 min.
4. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, na wierzch patelni położyć duży talerz i jednym ruchem przewrócić tartę na talerz. Jeśli do patelni zostały jakieś kawałki jabłek, delikatnie ułożyć je z powrotem na cieście.
Przepis podała kiedyś Liska.
Pozdrawiam! A wszystkim Ulom życzę spełnienia marzeń :)
ushii
Piękna kolekcja, kochana piecz dzielnie, ale znajdź też czas na odpoczynek. Wszystkiego najlepszego!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrowia, szczęścia i dobrych ludzi wokół...:)
OdpowiedzUsuńImponujący zestaw foremek !!!
Chyba zaczynam również bzikować na tym punkcie:)
Udanego popołudnia:)
och, tylko pozazdrościć takich zbiorów;) ja też uwielbiam piec ciasta, ale mam tylko 2 blaszki, Twój post na pewno będzie mi pomocny przy uzupełnieniu arsenału :D pozdrawiam i również wszystkiego imieninowego :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na imieniny!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUleńko:)milion milionów buziaków przesyłam Tobie imieninowo:))))Ja też mam fizia na punkcie foremek,ale bardziej tych do ciasteczek:)))to chyba fiź pozostały po PRL-u i braku wszystkiego:)))Fajna ta kolekcja,szczególnie ujęły mnie foremki na ciastka z wyjmowanym dnem.Ja się ostatnio przekonałam do silikonu,a to dlatego ,że nic do niego nie przywiera:))
OdpowiedzUsuńChyba bede musiala wybrac sie na zakupy;) mam tylko 2 blachy i to pozyczone od mamy! ;)
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze życzenia imieninowe :-)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio czytałam Twój post o foremkach do ciastek i byłam zszokowana kolekcją, ale dziś widzę tu jeszcze więcej. Kurcze musisz mieć sporo miejsca w kuchni...
Pozdrawiam
No tak tak jeszcze chciałam dodać, że zauważyłam, że Twoje formy lśnią czystością, jakby były dopiero co kupione...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego kochana! Spełnienia marzeń :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie wpisy, bardzo, bardzo, ja mam wiele ceramicznych odpowiedników i nawet tak bardzo w tyle nie jestem, tylko kilku mi brakuje. A jak napisałaś kiedyś na forum, że masz ponad 20 różnych modeli to stwierdziłam, że to strasznie dużo, teraz jak patrzę na zdjęcia to wydaje mi się to całkiem rozsądna liczba, dla nas maniaczek hihi. A która to ta najnowsza forma? Ja Ci powiem w tajemnicy, że ja się chyba z tego fisia nigdy nie wyleczę, jak ostatnio spojrzałam na moje zeszłoroczne zdjęcia z cina to stwierdziłam, że przez rok podwoiłam kolekcję :-DDDD
Uściski i miłego świętowania!
Spełnienia,marzeń,szczęścia i zdrówka:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Uleńko!
OdpowiedzUsuńZbiory wspaniałe! Rozumiem Cię, sama zaczynam świrować na tym punkcie.
Jeśli mogę zwrócić uwagę, to przy niektórych opisach foremek brakuje numerków przy centymetrach.
Baw się dobrze, świętuj!
Kochana - przede wszystkim spełnienia marzeń! bądź szczęśliwa i nas tym swoim szczęściem zarażaj! :)
OdpowiedzUsuńTak jak teraz :)))
Jak ja lubię takie wpisy ;)
Zazdrość mnie znów zżera jak widzę tą foremkę z śnieżynkami :P plz upiecz cosik i pokaż co z tej formy wychodzi!!! to na ciasto kruche, czy jak??? :)
Ja tylu wersji nie mam :/ i ostatnio forma na tartę ceraMICZNA poszła na śmieci bo ją położyłam na rozgrzany blat kuchenki... zapomniałam, ze "przed chwilą" coś tam się gotowało :(
Fiś też mi się udziela czasem, ostatnio widziałam formę do ciasta w kształcie konika na biegunach i coś czuję, że niedługo u mnie wyląduje... ;) i gwiazda mi się marzy, bo widziałam gdzieś jak fajnie piernik w niej wygląda ;)
P.S. Ula a czy Ty masz może jakiś dobry przepis na gofry - tak, żeby były chrupkie???
Buziaki - udanego świętowania :*
aaaa linki jeszcze nie działają - pewnie potem to pouzupełniasz ;)
OdpowiedzUsuńNo i jeśli chodzi o same foremki i inne kuchenne przydasie to to jest coś czego mi zawsze brakuje na kulinarnych blogach! pokazują gotowe dzieła, ale juz nie to w czym zostały upieczone :/ noooo ;)
Imponująca kolekcja i dobrze,że z niej korzystasz,bo i my możemy podpatrzeć coś smakowitego;) Wszystkiego,co najlepsze,Ula!
OdpowiedzUsuńm.kuternowska@gmail.com
Wszystkiego najlepszego imienimowo!
OdpowiedzUsuńKolekcja wygląda imponująco i aż z ciekawości poszłam policzyć ile ja mam różnych foremek... heh, trochę się tego jakoś nazbierało, jakbym miała zgadnąć to chyba zaniżyłabym wynik co najmniej o połowę, a i tak ciągle mało!
Silikonowych form też unikałam i też skusiłam się na muffinkowe, takie pojedyncze i teraz baaardzo je sobie chwalę :)
wow, jestem pod wrazeniem... i glodna tez :) czekam na przepis, udanego wieczoru zycze i ..WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze, dużo zdrówka i spełnienia marzeń. :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego kochana :)
OdpowiedzUsuńoj to juz prawie jest praca dyplomowa :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
Kolekcja imponujaca, tylko powiedz gdzie ty to wszystko trzymasz..jakos nie moglam tego wzrokiem ogarnac , taki ogromny zbior i na dodatek wiesz co do czego a to juz sztuka..podziwiam Cie a przy okazji najlepsze zyczenia imieninowe Ci skladam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji imienin!;)
OdpowiedzUsuńForemki super i jak dużo innych rzeczy można się dowiedzieć.:)
Zaciekawiły mnie te mufiny kurczakowe.:)Chętnie bym je zrobiła.:)
Pozdrawiam.
przede wszystkim wszystkiego najpiękniejszego Uleńko !!!!
OdpowiedzUsuńno cóż moje blaszki tak pięknie nie wyglądają :(((( a tej gwiazdkowej zazdroszczę jak nie wiem co i chętnie bym zobaczyła co z niej wychodzi :) ściskam imieninkowo !!!
Kolekcja imponująca.Różnorodność form przyprawia o zawrót głowy...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w dniu imienin!Pozdrawiam!
spokojnie mogłabys załozyć sklepik z foremeczkami;-) naprawde niezła kolekcja;-) Pozdrawiam i miłego wieczorku życze!
OdpowiedzUsuńŁał... Zapowietrzyło mnie z wrażenia:D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w dniu imienin :DDD
Szalona jesteś:-) Wszystkiego dobrego kochana:-) ja tez mam bzika na punkcie blaszek i foremek, ale Ty Uleńko przebijasz mnie o głowę;-) Super kolekcja. I jakie możliwości... Pozdrawiam i życzę udanej imprezy:-)
OdpowiedzUsuńUleńko - czy masz jeszcze miejsce do przechowywania form i foremek? Jeśli tak, to życzę Ci kolejnych cudeniek, żebyś mogła rozwijać swojego bzika!:-) Dużo radości i słońca!
OdpowiedzUsuńJa chyba do końca życia nie wykorzystałabym Twojego obecnego zbioru - oczywiście w ramach pichcenia bo do jedzenia słodkości jestem pierwsza!:-)
Wszystkiego najlepszego z okazji imienin! ale tych foremek jest...wiekszości nigdy na oczy nie widziałam, choć piekę i to często.Super kolekcja.
OdpowiedzUsuńSłodkiego, miłego życia z okazji imienin.
OdpowiedzUsuńAle foremkowy arsenał zgromadziłaś.
Ulcia, już składałam Ci u siebie, ale jeszcze raz kochana wszystkiego naj naj naj, dopiero wpadłam do domu, jutro poczytam Twój długaśny post :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i buziaki
Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście życzę następnych zakręconych foremek w tej bogatej kolekcji :)
No ja jestem tochę w szoku.Chyba nawet niektóre piekarnie czy cukiernie nie są tak wyposażone.Ale najlepsze w tym wszystkim jest to ,że u Ciebie to nie tylko kwestia zbieractwa ,ale że potrafisz je tak wspaniale wykorzystać.Pozdrawiam serdecznie.P.S. Niezła lekcja .
OdpowiedzUsuńRadości w dniu imienin:)
OdpowiedzUsuńKolekcja foremek piękna i ... taka czyściutka i jeszcze pachnie nowością. Moja, po latach ciągłego używania (mimo dbania i stosowania papieru do pieczenia) nie nadaje się do publicznej prezentacji:)
Pozdrawiam!
Świetne zdjęcia i bardzo pysznie :-)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia imienionowe Ushi:) foremki apetyczne, o cieście nie wspomnę:)
OdpowiedzUsuńNo własnie, czemu te blaszki takie czyste jak nowe:)? Już przy poscie o foremkach ciasteczkowych zwróciłam na to uwagę, bardzo o nie dbasz. Ja piekę na co dzień i blaszki mam zdecydowanie bardziej zużyte;)
OdpowiedzUsuńJa też mam tego dużo, ale to chyba fiś wszytskich chętnie gotujących. Część zostawiłam w Polsce, ale te najukochańsze jeżdżą ze mną. POzdrawiam!
W czasie oglądania, oczy wyszły mi z zachwytu. Tylko że ja kompletnie nie mam czasu na takie przyjemne pieczenie. Nie wiem, czy nie umiem się zorganizować, czy rzeczywiście mam tak dużo pracy? Niemniej pozytywnie zazdroszczę pasji i umiejętności. Parę Twoich pomysłów bardzo mi się podoba i pozwolę sobie "ukraść" je ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachowałam się jak niewychowana, przepraszam, oczywiście z okazji imienin życzę przede wszystkim zdrowia i kolejnych pomysłów radujących oczy i ciało :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńKolekcja imponująca, ale za tę gwiazdkową foremkę chyba wiele osób dałoby się pokroić. Czy możesz dać znać gdzie takie cudo można znaleźć? Jest obłędna.
A właśnie miałaś chyba wczoraj imieniny:) Wszystkiego co najlepsze, spełnienia pragnień i dużo zdrowia:***
OdpowiedzUsuńA wracając do posta, niezły masz asortyment:)) ja połowy z tego nie mam:D Będę musiała kiedyś się do Ciebie wprosić na mały deserek;))
Imponująca kolekcja, aż nie chcę myśleć jakie pyszności wychodzą z tych foremek:) Wszystkiego najlepszego i SMACZNEGO:) czekam na przepis
OdpowiedzUsuńUshii!!!
OdpowiedzUsuńU Ciebie nawet zwykłe formy do pieczenia wyglądają jak najpiękniejsze księżniczki!!! Musze i ja o swoje zadbać i z odpowiednia powagą je potraktować a i do kupić im kilka nowych koleżanek:))) Ach żeby tylko mieć więcej czasu na ich pieczenie!!!
Mam pomysł!!!
A może w wolnym czasie zrobisz sesję zdjęciową , po kolei , w każdej formie smakołyk + przepis do tego???
Pozdrawiam Patti
Ushii na początek - wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńzainspirowałaś mnie - serio:) temat dla mnie bardzo trafiony, bo muszę uzupełnić nieco moje foremkowe zasoby i wiem teraz co mi się przyda.
Pozdrawiam i zapraszam na moje urodzinowe candy.
Moja kolekcja jak na razie ogranicza się do foremek na babeczki.
OdpowiedzUsuńCo to są brioszki?
Uleńko a ja Ci życzę samych słodkości nie tylko na stole ale także na co dzień!:)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie mam pojęcia z czym się jedzą niektóre nazwy,ale brzmią ciekawie;)
Przydałby się jakiś mini słowniczek Uleńko;)
Serdeczności imieninowe przesyłam :))))
OdpowiedzUsuńMasz imponującą ilość foremek. Przyznam, że też uwielbiam różne przydasie kuchenne, często oglądam, ale jakoś mało kupuję, chyba dlatego, że mało udzielam się w kuchni.
Jestem jednak ogromnie ciekawa przepisu na tę tartę.
Uściski :)
Najlepsze życzenia imieninowe! Dużo zdrówka życzę :) A co do form, to ja się zastanawiam, gdzie Ty je wszystkie trzymasz?! Normalnie jestem w szoku! Słoneczko przesyłam!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mz
Wszystkiego Najlepszego Uleńko :)
OdpowiedzUsuńzbiory masz fenomenalne :)
też mnie ciekawi do jakich wypieków służy foremka ze śnieżynkami :)
pozdrawiam serdecznie
Kasia
Wszystkiego najlepszego :-)
OdpowiedzUsuńPiękny zbiór, i najważniejsze, że nie stanowi tylko ładnej kolekcji, ale i jest w ciągłym użytku!
Ja mam tylko silikonowe formy (ze względu na łatwość przechowywania = można upchnąć! ;-)), ale niestety nawet nie pamiętam, kiedy używane :-/
Serdeczne życzenia!
OdpowiedzUsuńImponująca kolekcja! Dzięki za inspiracje - wiem już, co jeszcze przydałoby mi się do mojej kolekcji ;)
Po Twoim poście o małych foremkach, w mojej kuchni "zamieszkała" katarzynka - wypatrzona w kramie na toruńskim rynku, wystana i w końcu dumnie dowieziona do domu. Miło jest teraz przy okazji kuchennej krzątaniny, zerkając na "kaśkę", wspomnieć romantyczny, toruński weekend ;)
Pozdrawiam!
Imponująca kolekcja! Ale pewnie są jeszcze takie, których nie masz, co?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Alez kolekcja!!! Ja to sie tylko zastanawiam gdzie ty to wszystko chowasz :)
OdpowiedzUsuńCo za niesamowity zbieg okoliczności! U mnie też wczoraj Tarta Tatin. Piekłam ją pierwszy raz, jest przepyszna! I przy okazji tego postu muszę napisać, że zainspirowana Twoimi poprzednimi foremkowymi postami też zaczęłam kolekcjonować foremki. Teraz w ramach tzw. "szaleństwa zakupowego" zamiast fatałaszków kupuję foremki! To cudowne szaleństwo i bardzo wciąga! Dziękuję Ci za tę foremkową inspirację! Mnie się bardzo udzieliło. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBoskie te blachy i blaszki....przegląd poczyniłaś niezły:-)
OdpowiedzUsuńA ja.... Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html
Pozdrawiam Sabik
Aż stanęłam w pąsach, u mnie taka bieda z blaszkami....Pozdrawiam i wszystkiego dobrego poimieninowo :)
OdpowiedzUsuńUluś - najpierw wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńA potem - GDZIE Ty je kochana trzymasz???? Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich zbiorów. Ciast nie piekę, bo jestem w tym zakresie beztalenciem, ale formy do tart i do innych cudów chętnie bym skopiowała do siebie, tylko gdzie to trzymać??? Masz jakiś sposób na przechowywanie takich cudeniek?
Nie pisałam wcześniej, bo mnie blogger non stop wywalał - ale muszę Ci powiedzieć, że piękny abażur zrobiłaś (ten z koronek. Gapiłam się i gapiłam...
Uściski ogromne:)
Ulunia-spóżnione ale serdeczne życzenia Ci przesyłam!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
ja mam kłopot z tymi plastikowymi. Kupiłam je miesiąc temu w tesco i mało kumata jestem:( galaretka wycieka:( i czemu sa dwa otworki? może mnie uświadomisz:) dziekuję
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuje za wszystkie życzenia - i ciesze się, ze post Wam się podobał :)
OdpowiedzUsuńmartu - otworki sa wlasnie dwa po to, zeby łatwiej było je wysunac z foremki na talerzyk. Otwierasz oba wieczka. A wcześniej przez krótka chwilę foremkę delikatnie polewasz ciepłą wodą, z kranu (ale nie po wieczkach) - wtedy zawartość bardzo łatwo się wysuwa bez żadnych uszkodzeń.
Z zachwytem obejrzałam wszystkie Twoje formy!
OdpowiedzUsuńPodpowiedz,gdzie kupiłaś prostokątną formę do tarty?
Poszukuję taką...
Cześć, powiedz gdzie kupiłaś te foremki kwadratowe do mini tart ??
OdpowiedzUsuń