Ciasteczka walentynkowe
- 170g miękkiego masła
- 0,5 szkl. cukru
- szczypta soli
- 3 żółtka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 2 szkl. mąki
1. Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, ciągle ucierając dodawać żółtka po jednym, dodać wanilię. Na koniec dodać mąkę i sól i wymieszać - tylko do momentu, aż wszystkie składniki się połączą.Ciasto zawinąć w folię i schłodzić w lodowce.
2. Wałkować na grubość około 0,5 cm, wycinać ciasteczka. Piec ok. 12 minut w 180C, aż brzegi zaczną się rumienić.
2. Wałkować na grubość około 0,5 cm, wycinać ciasteczka. Piec ok. 12 minut w 180C, aż brzegi zaczną się rumienić.
Przepis pochodzi z opakowania do foremek - choć ja poznałam go wcześniej dzięki nieocenionemu forum Cincin :) Podaję z drobnymi zmianami, tak jak ja piekę, bo nie lubię przypalonych spodów.
Staruteńki, malutki talerzyk, zdobyty razem z kredensami (można o nich poczytać tu oraz tu) - do czego służył oryginalnie, nie mam zielonego pojęcia, ale jest w sam raz na jedno ciasteczko :)
Staruteńki, malutki talerzyk, zdobyty razem z kredensami (można o nich poczytać tu oraz tu) - do czego służył oryginalnie, nie mam zielonego pojęcia, ale jest w sam raz na jedno ciasteczko :)
A na dodatek - chyba walentynka :) Wisi w oknie, gdzie jest absolutnie nie do sfotografowania, ponieważ jest półprzejrzysta :)
Pozdrawiam słonecznie!
ushii
Śliczne ciasteczka.
OdpowiedzUsuńOczywiście, każda okazja dobra by zjeść coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńDroga Ushii,
OdpowiedzUsuńTwoje ciasteczka wyglądają pysznie, a ja mam pytanie - gdzie można zdobyć takie śliczne foremki?! :)
Z walentynkowymi pozdrowieniami - Kasia
Pozdrawiam Walentynkowo.....
OdpowiedzUsuńPiękne serducha i te słodkie i z papieru:)
Ciasteczka bajeczne !!!!POZDRAWIAM !
OdpowiedzUsuńMasz wspaniały blog.
OdpowiedzUsuńLubię swoją pracę.
Witam was.
Słitaśne ciacha,ale zrobiłaś mi smaka...:-)
OdpowiedzUsuńmniam mniam mniam:P
OdpowiedzUsuńja też uważam, że każdy dzień jest dobry na słowa "kocham Cię":))
bardzo ładny ten talerzyk:)
uluś tylko takiej miłości każdego dnia jakiej potrzebujesz :)
OdpowiedzUsuńciacha mniam - poprosze o adres gdzie mogę kupic foremki?
a talerzyk chyba jest na torebeczkę od herbaty?
miłego loversowego dnia
ps valętynka serduszko śliczna
Uwielbiam do Ciebie zaglądać :)Jak się pstryka nowym aparatem? ;)
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka są cudowne, można wiedzieć, skąd wzięłaś takie rewelacyjne foremki?
Uwielbiam Twoje słodkie wypieki ;))
OdpowiedzUsuńTakże nie obchodzę walentynek. Miłość 365 dni w roku, nie tylko od święta! ;)
Ściskam serdecznie.
jak fajnie, że niesłychanie romantyczna okazja może byc codziennie :-)
OdpowiedzUsuńCiasteczka prezentuja sie tak pieknie, ze chyba byloby mi szkoda je zjesc!
OdpowiedzUsuńOzdobne serduszko niezwykle delikatne i eleganckie! 100% Ushii!!!!!!
Pozdrawiam:)
Wyglądają baaardzo pysznie ! Musze wypróbować przepis ! zapraszam do Mnie ! Dopiero zaczynam, przydałaby się mała pomoc. Pozdrawiam! Blog do ulubionych. :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za reklamowaniem konkretnych stron u siebie, ale... takie foremki mozna było kupić np. w tortownia.pl
OdpowiedzUsuńLarte - jeszcze go dobrze nie rozpracowałam niestety :( ręka nie bardzo jeszcze chce go dłużej utrzymać i powoli to idzie - ale i tak mi się bardzo podobają te początki :)
Mówić: Kocham Cię - codziennie? ozywiście! :) ale jeść romantyczne kolacje we dwoje przy blasku świecy - codziennie? O.o opatrzyłoby mi się, poza tym to nie taka zwykła kolacja, tylko z większą dawką kalorii ;) więc ja mówię NIE codziennym Walentynkom ;)
OdpowiedzUsuńForemki też już gdzieś widziałam :) fajne są :)
Pozdrawiam! :)
ula ciastka fantastico.talerzyk na pampersik herbaciany .podzielam twoje zdanie milosc okazujemy sobie z mezem caly rok a w wlentynki moze liczyc na ciasto w ksztalcie serc .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne masz te foremki!
OdpowiedzUsuńA czy ten talerzyk nie jest na zużyte torebki po cherbacie?
nie talerzyk chyba nie na torebeczkę herbacianą, bo chyba wtedy nie było jeszcze takowych? ale nie wiem :)
OdpowiedzUsuńDaguś - bo ja wiem? nam się to nie nudzi :) no ale nie codziennie jest przy świecach ;)
Przepis już sobie zapisałam, a ciasteczka i ich każdy szczegół dopracowany do końca to mistrzostwo świata ;o)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka - nie wiadomo, jeść czy podziwiać :) Ale podejrzewam, że jak bym spróbowała, to by sie na jednym nie skończyło i przydał by sie większy talerzyk :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię piec ciasteczka, więc i Twój przepis na pewno wypróbuję. Ciekawe foremki, piękny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mniam mniam :*
OdpowiedzUsuńCiasteczka śliczne, aż szkoda jeść ;) Karteczka też fajna- taka delikatna.
OdpowiedzUsuńDla choć jednego takiego ciasteczka jestem w stanie przejechać pół Polski, choćby teraz!!!mniammmmm....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Miłośnie - radośnie.... dobrze, że nie jest codziennie, podpisuję się pod myślą Dagmary, tyle kalorii.... o nie.... nie przeżyłabym ;-)
OdpowiedzUsuńCiasteczka jednak fajne :))
Ściskam
Oj skusiłabym się na takie słodkości ,i jeszcze do tego w takiej formie! .Następna kusicielka ...i jak tu formę trzymać!
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę.
Talerzyk jak na konfiturę do herbatki:)A na kruche ciacha to rzeczywiście mam ochotę co dzień, a pod pretekstem miłosnym, że kochanego ciałka nigdy za wiele, można je jeść bez ograniczeń;)
OdpowiedzUsuńCiepełko zostawiam!
Zbieram się do maila do Ciebie i zawsze coś mnie rozprasza... Już lecę!
W pierwszej chwili pomyslalam, ze zrobilas cudne "odlewy" ceramiczne - tak idealnie wygladaja:-))))) A skoro TAK wygladaja - jestem przekonana, ze smakuja niziemsko:-)
OdpowiedzUsuńMniam:-)))))
Cudownego walentynkowego wieczorku zycze:-)
Mia - właśnie zobaczyłam, że zamiast maila do Ciebie wysłałam do siebie ;))
OdpowiedzUsuńLusesita - zapraszam serdecznie :))
Llooko - może masz rację? może i do konfitury :)
Dziękuję Wam za miłe słowa!
Udanego wieczoru :)
Cudnie wyglądają serduszkowe ciasteczka, a walentynka śliczniusia :) buziaki
OdpowiedzUsuńSerduszka piękne, czarujesz cudownościami.
OdpowiedzUsuńPodrawiam
Zapraszam po odbior wyroznienia.
OdpowiedzUsuńCiacha super,super,super!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne te Twoje foremki! Masz wspaniałą kolekcję! Ale połączenie talerzyka z ciasteczkiem - uczta dla zmysłów...
OdpowiedzUsuńCiasteczka zjawiskowe !!! mniam
OdpowiedzUsuńWalentynka scrapowa świetna !!!!
buziaki :**
PS też nie obchodzimy walentynek
Cudne ciasteczka i przepiekna kartka walentynkowa.
OdpowiedzUsuńNikt niby nie obchodzi Walentynek ale są wszędzie :-)
OdpowiedzUsuńFajna ta kartka półprzeźroczysta
ach te Twoje cudowne foremeczki.
OdpowiedzUsuńfajne serducho papierowe
Masz rację aboslutną. walentynki to dobry powód, aby upiec takie przecudnej urody i zapewne smaku ciasteczka... poszłabym nawet dalej... każda okazja jest dobra na takie słodkości :)) Foremki cudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alez cudne ciacha, walentynka urocza, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne te ciasteczka, fajny pomysl na walentynkowe slodkosci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Smaczności. Przyznam ze Walentynki lubię. Choć kocham mówimy codziennie, kwiaty dostaję często, kolacyjki szykuję każdego wieczora, to na romantyczny film nie zawsze mamy czas. A w walentynki zawsze :D
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco i miłości życzę.
No i teraz każda Polka marzy o tych foremkach! Cudo!
OdpowiedzUsuńMmmm, ale pysznie te ciasteczka wygladaja. A talerzyk to sie do herbaty podaje, zeby torebke wyjac i na niego odlozyc. U nas tego typu ociupinek od groma i troche, odkladanie torebki na spodek od filizanki to jedna ze strasznie gorszacych zbrodni, w towarzystwie nie przejdzie;)
OdpowiedzUsuńZaglądam tu do Ciebie od jakiegoś czasu, wszystko jest takie piękne i wysmakowane i doprawdy nie wiem jak to robisz, że nawet ciasteczka wyglądają jak dzieło sztuki. :)
OdpowiedzUsuńPiekne i na pewno smakowite te Twoje ciasteczka.Tez jestem fanka wszelkich foremek do ciasta.Czesto na klamotach mozna spotkac rozne ciekawe ksztalty foremek.Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńkażdy powód na smaczne ciasteczko jest dobry..a jeżeli jest to jeszcze taki powód to tym bardziej..:)
OdpowiedzUsuńklimatyczne,te nieobchody walentynkowe....a ciasteczko schrupię...
OdpowiedzUsuńWidziałam stempelki do wytłaczania takiego wzoru, ale nigdy nie widziałam, jak to na żywo wychodzi. Są przecudne! Bardzo mi się podobają. Takie niesamowicie delikatne i dziewczęce.
OdpowiedzUsuńPięknie,smacznie,pachnąco ((;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pat
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Uleńko
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie za wiadomość:*
Mam nadzieję,że u Ciebie ze zdrówkiem jest lepiej?
Również przepraszam,że tak długi czas nie zaglądałam,postaram się wszystko nadrobić.
Ściskam Cię mocno,mocno,mocno:*
nie tylko śliczne, ale jeszcze na dodatek na pewno pyszne!
OdpowiedzUsuńWitam! trafiłam tu pierwszy raz i baaaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDroga Ushii,
OdpowiedzUsuńNajwiekszego apetytu narobiłaś mi swoją klekcją foremek. Chyba też zacznę zbierać:)
Ushii - przyjmij do wiadomości, że dla mnie jesteś Mistrzynią Ciasteczek . Piszę o tym tak dla formalności, bo przecież wszyscy znawcy tematu - dobrze o tym wiedzą (;
OdpowiedzUsuńCudne , apetyczne fotografie sprawiają , że słyszę burczenie w brzuszku niczym ... nie nie - lepiej nie będę kończyła...
Miłego , pełnego ciepła wieczoru życzę . Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Smakowite, miłosne i ...smaczne nie tylko 14 lutego;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.