Poszłam wczoraj po brukselkę i dynię...

... a wróciłam z...



Tak to jest jak się odkryje we własnej okolicy uroczą kwiaciarnię :) ale proszę się nie martwić, nie było to kosztem warzywek :-D

A stempelki wypróbowane, co prawda piekłam dla niespodziewanych gości na szybko z pierwszego przepisu który sobie przypomniałam - ciasto mi ciut urosło, choć nie powinno, ale tak to jest jak się dokładnie w proporcje nie spojrzy, tylko tak z głowy :). Ale napisy i tak są czytelne, bo odciskają się całkiem głęboko. Więc zakup uważam za udany :)



Herbatniki angielskie
  • 2 szkl. mąki pszennej
  • 1 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 12,5 dag masła
  • 0,5 szkl. mleka
  • 0,7 szkl. cukru
  • łyżeczka sody
  • cukier waniliowy
1. Zagnieść mąki z masłem, do mleka dodać pozostałe składniki i dodać do ciasta, wyrobić porządnie, rozwałkować na prostokąt (nie za grubo) i wykrawać herbatniki (można też pokroić na prostokąty radełkiem)
2. Piec w 180C ok 18 min, do zrumienienia.
Smakują jak petitki :)

A rogale marcińskie wstawię niestety dopiero wieczorem...
pozdrawiam,
ushii

39 komentarzy :

  1. Super, ależ się goście zdziwią.
    Brawa za pomysł !!!
    Chętnie schrupałabym takiego herbatnika ... chrup ... chrup...
    Ściskam i miłego ucztowania życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. niezły pomyslł,,ciasteczkowy ,,

    Zakupy jak najbardziej trafione.
    Pieknę te ptaszki.

    OdpowiedzUsuń
  3. ahhh chyba musisz częściej tak wychodzić po warzywka :) a ciasteczka - mniam :D pychotka :D
    lubię odwiedzać Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne ptaszęta,
    a ciasteczka to chyba dla mnie hi hi jadzia

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne ptaszki upolowałaś :)
    A te ciasteczkowe napisy są bombowe! i ciasteczka pewnie pyszne :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. mmmm, świetne te ptice, takie retro, zwłaszcza ten na pierwszym zdjęciu :) herbatniczki fajowe i zapewne pyszne...
    Pozdrawiam świętomarcińsko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ptaszki śliczne.Nie dziwię sie ,ze je zakupiłaś!
    Ależ masz piękną dekorację z tych deseczek.
    Swietny pomysł z tymi literkami do ciasteczek.Gdzie je zakupiłas?
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojacie - ale te ptaszki są słodkie!!! Ten z literką B - miodzio!!!
    A ciasteczka - tak sobie to wyobrażałam :) i to jest super - takie wyjątkowe ciasteczka, nie dość, że imienne to jeszcze własnej roboty :)
    Być może też będę mieć te literki ;) zainspirowałaś mnie na nie :) tak myślałam o tym, że można nie tylko imiona ale i fajne napisy zrobić typu "powodzenia" i komuś dać... albo ułożyć zdanie - na każdym ciastku jeden wyraz i pozostawić ułożone na talerzu z jakąś informacją, miłym zdaniem dla ukochanego ;) hehe :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale cuda!
    mam nadzieję, że na przyjazd poznańskiej babeczki upieczesz chociaż kilka takich herbatników :)

    i obiecuję poprawe jeśli chodzi o zakupy :)
    będę Cię wykorzystywała ;)

    buziam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uleńko Ty to masz oko,ptaszyny superaśne,chyba muszę zacząć chodzić po poznańskich kwiaciarniach,że u mnie takich nie ma:(

    A ciacha naprawdę pysznie wyglądają,super pomysł z tymi literkami:)

    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  11. *ciekawy pomysł na imienne ciasteczka-goście pewno poczuli się mile zjadając 'siebie';)

    *podobno nieplanowany zakup, to idealny zakup:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Herbatniczki są rewelacyjne,muszę takie Literki kupić i piec Lence ciacha z fajnymi wyrazami :)

    Ptaszynki są urocze,nie dziwię się wcale,że je przygarnęłaś.
    Lubimy takie kwiaciarnie,lubimy :D

    Buziaki wieczorne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie się zastanawiałam jak wykorzystasz te literki. I proszę, mam odpowiedź. W weekend sama się chyba do Tchibo wybiorę, bo pomysł strasznie mi się spodobał.
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdobycze bardzo apetyczne tak jak i ciasteczka. Przepis przepisałam, także na pewno niedlugo wykorzytam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też tak mam ,idę po chlebek a przychodzę np. doniczką. Za to ciekawie jest!
    Herbatniki z napisami zachwycają , doskonały zakup literek i jak świetnie się sprawdzają w praktyce.
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  16. dziękuję za miłe słowa:)

    Jolanno - zapraszam w takim razie!

    Lavande - idealny zakup? prawie, bo nieplanowanie osuszył mi portfel :)

    Strawberry - bardzo mi miło, zapraszam w takim razie jak najczęściej :) a jak takie zakupy będę częściej przynosić razem z warzywkami to M. przestanie lubić jeść warzywka :)

    jaguś - a widzisz, częstuj się w takim razie :)

    Aaguuniu - w poprzednim poście objaśniałam, w Tchibo kupowałam, mają też sklep internetowy

    Dagmarko - wysłałam maila!

    Paggy - postaram się upiec jak najlepsze :)

    Madlinko - wiesz, ja koło tej kwiaciarni dużo razy przechodziłam, ale nie zaglądałam tam, bo niczego ciekawego się w tej okolicy nie spodziewałam..a teraz było już ciemnawo od środka witryna podświetlona i takie drobiazgi słodkie mi się w oko rzuciły. one są z firmy belledeco, ich dekoracje sprzedaje dużo takich właśnie firm typu kwiaciarnia i sklepik z upominkami

    Paulinko - buziaki dla Lenki :)

    Marto - tylko radzę się pospieszyć bo takie duperelki to ludzie szybko wykupują u nich :)


    a my jemy właśnie rogale!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. O tej godzinie? rogale? Ushii tak na noc? ;)
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie mieć takie literki, można mile zaskoczyć gości i bliskich. Wyglądają niezwykle apetycznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. To nie fair :)
    U mnie nie ma kompletu: brukselka - ptaszki... Może powinnam zmienić miejsce kupowania warzyw ;)
    szczególnie pierwszy jest super !
    A co do literek - wyobrażenie smaku i zapachu maślanych ciasteczek jest zbyt okrutne wśród listopadowej pluchy za oknem widzianej znad pracowego laptopa i służbowej kawy...
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  20. ptaszki urody cudnej... a co do stempelków o ciasteczka wyglądają jak "ze sklepu" w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ushii!!
    solniczka przepiekna, ptaszki wspaniale!
    ...zobaczylam przed chwileczka zdjecie ktore masz na boku strony, to z krzeslami i stolem...nie mozesz pokazac troche wiecej tego milego miejsca, bo jestem bardzo ciekawa...
    Pozdrawiam
    magdalena/Color Sepia

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś widzę że ktoś odwiedzał tchibo w tym tygodniu. Ja też byłam :) i też mam literki i jeszcze kupiłam sobie świeczniczki lusterkowe w gwiazdki :)
    Ptaszki są śliczne. Też mi się podobają w almi decor są ładne porcelanowe ale w błękitnym kolorki. Polecam odwiedzić. Rzeczy są w mało świątecznym nastroju ale ładne.
    Ciasteczka wyglądają smakowicie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Niebezpieczne czasem się stają dla portfela takie wypady po warzywka ;) ale trudno się dziwic, że się nie oparłaś takim ptaszynom.
    Ciasteczka pięknie się prezentują z wyciśniętymi napisami -stają się wyjątkowe.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciasteczkowe stempelki chyba niema nic bardziej uroczego...
    Gratuluje pomysłu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Herbatniki wspaniałe, przeoczyłam Twój wpis o literkach, w Tchibo je nabyłaś, czy się mylę. Ile możliwości dają... Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciasteczka apetyczne z tymi napisami wyglądają super. Chyba się skuszę i poszukam literek.

    Ale zakupami wychodząc po dynię i brukselkę to mnie zastrzeliłaś. Noszzzz chyba pójdę w Twoje ślady (po tę dynię i brukselkę rzecz jasna:-)))

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciasteczka wyglądają przepysznie i pewnikiem tak, tez smakują!Przepis już notuję, tylko takich pieknych stempelków mi brakuje:)
    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne ptaszki , a ciasteczka mniam świetne te literki .

    OdpowiedzUsuń
  29. ciasteczka musze wyprobowac a co do zakupow no cuz .....daj babie pieniadze ..... :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Słodkie ptaszki i ciasteczka :))
    Dzięki za przepis - na pewno wypróbuję :))
    Ściska :)

    OdpowiedzUsuń
  31. bardzo fajny blog,gratuluję pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne ptaszki :-) A i ciasteczka wyglądają super !!!
    Muszę wypróbować przepis :-)
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  33. Ushii a czy napewno wrocilas?bo Cie ni ma i ni ma...

    OdpowiedzUsuń
  34. kochana jak ja czekałam na takie przepisy, jeszcze te rogale.... wszystkich o nie pytam ale nikt przepisu nie zna :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej,
    ja też znalazłam takie ptaszki! Urwałam się trochę z pracy między jednym zebraniem a drugim i włóczyłam się po Trakcie Królewskim w Warszawie! Zamówiłam sobie już od Mikołaja ;)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciasteczka pewnie smaczne (zazdroszczę gościom – łasuch ze mnie straszny). Pomysł rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  37. Mirelka to może ja podam przepis na kruche rogale:

    2 kostki palmy

    75 dag mąki

    4 jaja

    10 dag drożdży

    wszystko razem łączymy i gnieciemy do uzyskania jednolitej masy.

    Wałkujemy kawałek ciasta (koło wielkości pizzy) i kroimy w trójkąciki. Na każdy z trójkącików kładziemy marmoladę i zwijamy. Pieczemy aż się zarumienią w temperaturze ok 180 o C (ja piekę na oko). Rozpuszczamy lukier i nakładamy na każdy rogalik. Smacznego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  38. No wlasnie, bo najfajniejsze rzeczy sie znajduje, gdy sie szuka czego innego, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Te herbatniki są doskonałe :)

    OdpowiedzUsuń