... do miętowego* koloru, oczywiście :) Czyli do czego może służyć miska? Można ją wykorzystać, tak jak przewidział to producent...
I robić się głodnym od samego patrzenia na te kolory :) A można zupełnie inaczej...
Otóż: kiedyś pokazywałam tutaj moje doniczki (np tutaj)- nie mam ich już od dawna, co najmniej od półtora roku odkąd zaczęłam oczyszczać mieszkanie z nadmiaru romantycznych ozdób. Ale powstał problem - co na ich miejsce? Bo przecież zioła w czymś trzymać muszę?! Ale nic nie mogłam znaleźć, bo albo kompletnie mi nie pasowało albo było nieosiągalne czy zwyczajnie za drogie... Aż wreszcie przypadkiem znalazłam - i wiem, że nie ja jedna się nimi zachwyciłam, bo znikały ze sklepów błyskawicznie. Niestety, miałam wówczas na głowie ślubne wydatki, wiec zakup doniczki odłożyłam na później - a gdy w końcu zdecydowałam się na zakup okazało się, że już nie ma. Wykupione, firma więcej nie doprodukuje, kropka. I gdy miałam się już na siebie rozzłościć, w jednym jedynym sklepie trafiłam na parkę mniejszych siostrzyczek tej mojej wymarzonej doniczki... jupiii :)
Mowa oczywiście o tych geometrycznych donicach Madam Stolz, a moim wybawcą było Malabelle :) Piękne są! Ach, jak się cieszę, bo takich ładnych doniczek to ze świecą szukać :) A na dokładkę równocześnie nabyłam jeszcze wspominane na początku miętowe ślicznotki, bo ta z pierwszej fotki jest od kompletu do tej poniżej...
Ale im ładnie razem, hę? Ten miętowy zakup to było zdziwienie roku chyba... W sklepie na zdjęciu szarawe, blade. No ale w opisie czytam: miętowe. I mają fajny wzór w plaster miodu. Podebatowałam przed monitorem, podebatowałam i na zakup się skusiłam. A jak przyszły...!!! Szczęka mi opadła, taki kolor...!!! Cudo po prostu, biegałam z nimi po całym mieszkaniu i sama nie wiedziałam gdzie znaleźć im miejsce tak mnie zachwyciły :) Apeluję więc do Scandiloft, gdzie je wypatrzyłam, o zmianę zdjęć, bo jakbym wiedziała że są takie piękne, to bym się tyle nie zastanawiała nad ich zakupem :)
Zdjęcia w dość dziwnej inscenizacji być może - ale jak pisałam,
okna mam permanentnie pozasłaniane różnymi płachtami przez budowlańców, więc cóż...
okna mam permanentnie pozasłaniane różnymi płachtami przez budowlańców, więc cóż...
No, teraz moje zioła mieszkają naprawdę stylowo, brakuje mi jeszcze tylko jednego jakiegoś cudeńka... BTW chyba nie pokazałam wam jak żyje sobie nasza rzeżucha (bo u nas rośnie cały rok :), ale to może już innym razem... Słonik prężący się koło doniczek to też stosunkowo niedawny nabytek, w oryginale to zdaje się był mlecznik, jak się później zorientowałam, ale ja jak go zobaczyłam pomyślałam "ale super koneweczka!" No i tak został, jako konewka, he he... Słodziak :)
Ach, miseczki były trzy. Trzecia, ta najmniejsza trafiła razem z małą od M. Stolz do mojego szklanego lampionu... Pokazywałam go tutaj? Nie pamiętam... Upolowany z rok temu w TKmaxxie, fajnie nadaje się i do kompozycji ze świecami i do udawania szklarenki dla małych roślinek... chyba jednak tu go nie było, kiedyś pokażę go w końcu w szerszej perspektywie :)
Jak piałam wczoraj - dziś tylko tych kilka maleństw na rozgrzewkę po przerwie w pisaniu, ale następnym razem chyba będą trochę szersze kadry. No i - obiecane "coś" dla Was :) A dziś to już wszystko, na koniec tylko ta malutka zapowiedź... kto zgadnie co się szykuje?
Pozdrawiam i nie dajcie się tej nie-majowej pogodzie!
ushii
PS.
A dla zainteresowanych - mała informacja, w końcu i ushiilandia doczekała się fanpage... dopiero wszystko tam będę dogrywać, bo jeszcze niewiele z tego wszystkiego rozumiem (jakby ktoś chciał służyć rada to będe wdzięczna!), no ale - jest :)
* chociaż tak naprawdę to za każdym razem zastanawiam się dlaczego określa się go jako miętowy, przecież z kolorem liści mięty za wiele wspólnego nie ma...
*******
NA ZDJĘCIACH:
komplet miętowych misek- scandiloft.pl
geometryczne doniczki - malabelle.pl
słonik-mlecznik - Tiger
szklany geometryczny lampion, przyprawniki muchomorki - tk-maxx
żółty lampion - pt store
Piękne są, fajnie, że udało Ci się je dostać. Przyznam szczerze, że ciągle muszę się przyzwyczajać do Twoich nowych kolorków :)
OdpowiedzUsuńUściski xx
O to prawda! Cudowne te doniczki:) Tylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńMięta w modzie nadal. Co tam żółcie i szarości. Niech żyje mięta:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://pastelowonabialym.blogspot.com/
uwielbiam Cie jak zawsze i uwielbiam twoje łupy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak nic do TkM nastepnym razme powinnam sie z Toba umowic :P pozdrawiam
sliczna doniczka, a te trójkaty to szykuje się banerek urodzinowy.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Mam chęć na wykrojnik zakładkę, czy można?
Usuńpozdrawiam
Super zakupy, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA ostatnie zdjęcie już pobudza wyobraźnie, co to może być....girlanda? ;)
Ja często trzymam kwiaty w mleczniku ;) wyglądają wtedy uroczo :)
OdpowiedzUsuńTwoje miseczki-doniczki są piękne, a szczególnie ta miętowa, od razu skrada serce :)
Przepiękne doniczki, aż zazdroszczę ;-)
OdpowiedzUsuńJa się załapałam u Decorolki na geometryczne doniczki - są cudowne! Ale miętowe miseczki też prezentują się fajnie :) Kochana, u Ciebie wszystko jest piękne, uwielbiam Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuń