Niestety - nie mam żadnego okolicznościowego prezentu z tej okazji, ale za to przybywam z pomysłem na Dzień Dziecka :)
Z pewnością znacie amerykański (i nie tylko) wielkanocny zwyczaj szukania przez dzieci ukrytych jajek ze słodkościami i małymi prezentami? Oczywiście bez sensu byłoby go kopiować u nas, sam pomysł na zabawę jednak zawsze bardzo mi się podobał (jak i pewnie wszystkim dzieciakom :) i postanowiłam go jakoś wykorzystać – a jaka inna okazja niż Dzień Dziecka byłaby lepsza? Przygotowałam zatem kilka upominków, zapakowałam je w urocze małe paczuszki, a 1 czerwca schowam w różnych, łatwo dostępnych miejscach i zaproszę moją córeczkę do zabawy w Polowanie na niespodzianki – myślę, że będzie zachwycona :)
Piszę o tym wszystkim, bo może ktoś jeszcze chciałby wykorzystać ten pomysł do uatrakcyjnienia swoim pociechom ich święta? Spokojnie jeszcze zdążycie :) Ja jak na razie mam 5 paczuszek, a prezentują się tak:
I z bliska:
Moje pudełeczka powstały w ramach DT Na strychu, a na firmowym blogu znajdziecie listę materiałów, które wykorzystałam do ich produkcji... Przy okazji - dla martwiących się, że ostatnio sprzedawałam swojego Big Shota - nie, nie, nie zrezygnowałam z wycinanek, moim towarzyszem został teraz jego większy, śliczny, bialutki kolega, Big Shot Plus :) I to jest dopiero wygoda, taaaaka wielka platforma!
Pozdrawiam!
ushii
PS
Nie ma mnie tu ostatnio, bo nie mam jak robić zdjęć - remonty na szeroka skalę zasłoniły mi okna i jest za ciemno. Ale mam nadzieję, że już niebawem wszystko wróci do normy :) Jutro wrócę jeszcze z czymś niedużym - na rozgrzewkę po tej wymuszonej okolicznościami przyrody przerwie w blogowaniu - i małą, ale bardzo kolorową zapowiedzią - a potem wreszcie będą obiecane niespodzianki i Was też zaproszę na Polowanie :)
A dziś zapraszam na małe łowy do mojego kącika wyprzedażowego - jeszcze raz, bo jesteście tacy szybcy w zaklepywaniu tych drobiazgów, że nigdy nie mogę dodać do końca wszystkiego na spokojnie i tak wstawiam po kawałku :)
jestem absolutnie zachwycona!!! zrób mi takie pudełeczko, ja bym nie potrafiła:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Oj tam, oj tam, takie pudełeczka to nic trudnego :)
Usuńwykręcasz się ;)
UsuńPudełeczka prześliczne-ja już w kąciku pomyszkowałam : ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńJakie to słodkie :)
OdpowiedzUsuńA. słodka to i prezenty słodkie muszą być :)
UsuńTakie cukiereczki ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie taki efekt miał byc :)
UsuńPrześliczne te pudełeczka, świetny pomysł na Dzień Dziecka! :)
OdpowiedzUsuńI to nie koniec atrakcji na ten dzień, będzie tu cos jeszcze :))
UsuńTak myślałam, że będzie duży szocik:) Też miałam sobie taki sprawić, ale wtedy zobaczyłam ploter brothera ScanNCut CM840 :) I teraz to on spędza mi sen z powiek:)
OdpowiedzUsuńsuper wyszły pudełeczka!
pozdrawiam
http://pastelowonabialym.blogspot.com/
O nie, plotera nie chcę, lubię ładnie docięte zakrętaski i małe kółeczka, nie wiem jak ten konkretny sie sprawuje, ale jak na razie nie mam w tej kwestii najlepszych doświadczeń z takimi zabawkowymi ploterkami, a na poważny sprzęt to ani miejsca ani kasy :) No i zużycie noży i innych materiałów eksploatacyjnych dochodzi... Ja to marzę o drukarce 3d po ciuchutku :)
UsuńPrześliczne pudełeczka! Cudowne pastele! Ile pracy!? My też chowamy dzieciakom prezenty na Dzień Dziecka i na Zajączka. Mają ogromną frajdę w szukaniu ( nawet 16to latka ; ) Pozdrawiam cieplutko : )
OdpowiedzUsuńNo, aż tak dużo pracy to nie jest, zresztą to przecież przyjemność, a nie praca :)
UsuńA widzisz, czyli pomysł miałam dobry :)
Ale cudownie razem wyglądają! Jedno piękniejsze od drugiego!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękne słodziaki
OdpowiedzUsuń:))
UsuńDzieci uwielbiają niespodzianki, poszukiwanie skarbów, takie małe przy tym wariactwo. Piękne, zachęcające paczuszki. Oj będzie radość!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Będzie wesoło :)
UsuńUshii piękne toto jest! Jak zwykle dopracowane w każdym szczególe :) Ja pierwszy raz obchodzę dziś dzien mamy. Cudowne uczucie :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marta
Moje gratulacje Kochana!!!!
UsuńOj to razem 3 raz obchodzimy święto mamy :) pomysł na poszukiwanie słodkich podarunków super :) a wykonanie pudełeczek jeszcze lepsze od pomysłu :) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚwietny plan i piękne pudełeczka!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczka:))) Córeczka na pewno będzie zachwycona! Pozdrawiam:) Gosia
OdpowiedzUsuńSłodkie, ale wielkanocne szukanie jajek i słodyczy to zwyczaj bynajmniej nie amerykański, lecz niemiecki! Znany również we Francji, a i w znacznej części Polski - w byłym zaborze niemieckim.Do Warszawy dopiero teraz dociera. Nie wszystko na świecie jest amerykańskie...
OdpowiedzUsuńAle śliczne, pozdrawiam serdecznie :)
O widzisz, nie wiedziałam, chociaż mam tam rodzinę:) Chociaż nie, teraz jak o tym napisałaś, to tak mi sie przypomniało, że faktycznie, coś, gdzieś, kiedyś ...
UsuńRewelacyjny pomysł na zabawę i prześliczne pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńCórcia na pewno będzie zachwycona zabawą i znaleziskami :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Prześliczne pudełeczka. I przy okazji wspomnę, że w mojej rodzinie również na Wielkanoc chowa się dzieciom prezenty, a na wsi nawet w ogrodach czy sadach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUshi kochana a skąd są piękne "uśmiechniete" jabłuszka?
OdpowiedzUsuńbuziaki
te małe wycinanki? to z papieru scrapowego, ale z jakiejś starej kolekcji, bodajże october afternoon, ale ręki sobie uciąć nie dam...
Usuńtak myślalam.
Usuńdzięki
Pudełeczka są tak śliczne, że nawet bez zawartości mogą być miłym prezencikiem:)
OdpowiedzUsuńe, no nie, niefajnie byłoby dostać coś takiego, zajrzeć, a tam pusto :)
UsuńŚliczne są te pudełeczka! Jestem ciekawa, jak dzisiaj Twojej A. się spodobały :)))
OdpowiedzUsuń