Rok spełnionych marzeń

Na noworoczne postanowienia i podsumowania chyba już nieco za późno? Cóż, u mnie wciąż ze sprzętem komputerowym krucho i nie mogę się częściej tu pojawiać :( Jednak dziś znów się udało... I - ostrzegam - będzie okropnie dłuuuuugo :P

Miniony rok... Zaczął się pięknie. Od dawna wciąż odkładaliśmy decyzję o dziecku, aż wreszcie zniecierpliwiony los zadecydował za nas i gdy okazało się, ze jestem w ciąży - byłam najszczęśliwszą osobą na świecie :) Potem bywało różnie, czasem bardzo niewesoło... ale finał okazał się wspaniały - oboje zakochaliśmy się w tym bezzębnym uśmiechu :))) I niczego więcej już w tym roku nie oczekiwałam... a tu czekała mnie kolejna ogromna niespodzianka!

Pamiętacie jak pokazywałam mój kącik kraftowy? Uwielbiam go nieustannie - i nie tylko ja, bo wreszcie nie tułam się ze szmatkami, nożyczkami, stertami papierów i czym tam jeszcze po stole jadalnianym i jest gdzie zjeść, nie rozsiewam ścinaków i chmar odciętych końcówek nitek po całej reszcie domu i nie trzeba przed snem odgruzowywać połowy podłogi w domu. Ale do pełni szczęścia brakowało mi jednej rzeczy... 

poddasze ushii - sypialnia kąt kraftowy, babeczka igielnik DIY, retro nożyczki / ushii attic - craft corner in bedroom, cupcake pincusion DIY

Moja maszyna - prawie 30-letni Singer 834 - to wyjątkowo porządny okaz wpędzający w zachwyt wszystkich mechaników, metalowa, świetnie zaprojektowana i mimo swojego wieku wyposażona lepiej niż wiele współczesnych konstrukcji - i z całego serca ją polecam, ale... mnie już przestała wystarczać.

Marzyły mi się bajery - nawlekacze, obcinacze, wyświetlacze i inne takie tam... no i więcej ściegów! Na ogół osobom wybierającym maszynę radzi się, by nie kierowały się ich ilością, bo i tak korzysta się potem głównie z zygzaka i stębnówki... ale zwykle każda maszyna choć kilka i tak ich ma, a moja ani jednego! I brakowało mi tych ozdobnych ściegów tak, że hej! I z tych (ale nie tylko :) względów na zakup nowej byłam zdecydowana już od dawna.

Ale... marzyło mi się coś jeszcze. Hafciarka! Oj, strasznie chciałam ją mieć, niektóre z Was wiedzą, że wisiała na mojej liście marzeń już ładnych parę lat! Ze względu na ilość miejsca od początku planowałam zakup kombajnu, czyli maszyno-hafciarki, dwóch oddzielnych sprzętów w życiu bym nie pomieściła... dlatego wciąż i wciąż odkładałam zakupy w czasie, bo uzbierać abstrakcyjną wręcz dla mnie kwotę prosto nie jest... i pewnie dalej bym sobie jeszcze zbierała jeszcze bardzo długo, gdyby nie splot kilku szczęśliwych okoliczności i... kropki nad i w postaci znalezionej przez M. informacji, że do końca roku do pewnej maszyny (która akurat podobała mi się już wcześniej, ale nawet nie śmiałam o niej marzyć!) dorzucają całkiem niezły prezent... No i  M. uznał, że w takim razie coś niecoś mi dorzuci i po maszynę pojechaliśmy!!! Jupiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii  :)))  I jest, jest, jest!!!! Spełniło się moje wielkie marzenie!! TADAM!!!!

maszyna do szycia z hafciarką

Jak widać jest to Brother - rozważałam jeszcze dwie inne marki, ale ostatecznie ta wygrała w cuglach, bo miała wszystko co chciałam (i znacznie więcej :). Testuję, macam, sprawdzam i nie widzę jak na razie żadnych wad :))


Ma regulację prędkości, duże tempo pracy, duuużo miejsca po prawej stronie igły, autonawlekanie, automatyczne ryglowanie i obcinanie nici, bardzo łatwy montaż szpulki w bębenku i niezależne jej nawijanie, kolanówkę, wielokierunkowy transport i mnóstwo innych bajerów! I od groma ślicznych ściegów - w tym sporo wymarzonych "krzyżykowych", których do tej pory zazdrościłam niektórym z Was okrutnie :), plus 3 alfabety (i kolejnych kilka jako hafciarka!) A jakby mi było mało to jeszcze można sobie zaprojektować własne ściegi (i jeden już sobie stworzyłam nawet!). A jako hafciarka ma całkiem niezłe pole haftu - 26x16cm. No i najważniejsze - jest cicha! I ciężka, ponoć pod plastikiem kryje się drugi korpus, metalowy - więc nie będzie mi wędrować po stole :) Jednym słowem - dla mnie ideał :)) Kosztowny niestety, ale to zakup na wiele lat (mam nadzieję!) i kolejnej nie planuję, więc nie chciałam za jakiś czas zacząć żałować, że zrezygnowałam z jakiejś tam wymarzonej funkcji.

maszyna do szycia z hafciarką

A, no i śliczna jest przy okazji... I miętowa! Hehe :)) To akurat najmniej niby ważne w maszynie jest, ale szczerze mówiąc cieszę się, że jest taka ładna i pasuje do kącika bo zbyt często chować jej nie zamierzam :))

poddasze ushii - sypialnia kąt kraftowy,maszyna do szycia z hafciarką / ushii attic - craft corner in bedroom

A tak wygląda, gdy jest hafciarką... normalnie przesiadłam się z... hmm, porządnego Volkswagena do wypasionego Merca :)) Och!!!!


Siedzę teraz, doznaję szoku technologicznego wciskając różne przyciski, relaksuję się przy lekturze instrukcji, macam pierdylion stopek i innych dołączonych do maszyny gadżetów - w życiu bym nie przypuszczała, że coś takiego może sprawiać tyle radości, hehe :))) 

W dodatku po tych zakupach uznałam, że już chyba zawsze będę na grubsze zakupy M. ciągnąć, bo tak jak on się targować to kompletnie nie umiem, ja to prawie zawsze bez szemrania po portfel sięgam... i gdyby mnie tam nie było to chyba w życiu bym nawet nie uwierzyła, że da się tyyyyle wytargować (kupowaliśmy bezpośrednio u dystrybutora - więc się udało naprawdę sporo) więc w efekcie moje szczęście sięgnęło zenitu całkowicie :)))

Ale to nie koniec atrakcji!! Bo wspominałam o prezencie... No właśnie!! Na mojej "chceliście" była jeszcze i inna maszyna, ale w tak odległych planach zakupowych (wiadomo - kasa!), że nawet nie warto o tym wspominać, nie liczyłam, że prędko uda się uzbierać na normalną maszynę, a co dopiero na owerloka... Bo o niego tu chodzi :) A tu - do maszyny moich marzeń dorzucili gratis takie cudo!! I w dodatku całkiem niezłe jakościowo - więc jestem taka happy, że nie wiem!!!


W szoku jestem, jak banalnie się to nawleka i używa, wcześniej czytałam na różnych forach jakie często dziewczyny mają z tym problemy i troszkę się obawiałam, bo wcześniej osobiście z owerlokiem do czynienia nie miałam... no nie wiem, mój model nawleka się równie prosto co zwykłą maszynę.

I już nie mogę się doczekać realizacji tych wszystkich planów i pomysłów, których tak wiele od dawna noszę w głowie...I pierwsza produkcja już powstała :) Piłeczka dla niemowlaka, z duża ilością metek i innych drobiazgów za które można ciągnąć i miętosić, grzechocząca i wesolutka...

Widok z lewej, widok z prawej :)

piłeczka dla niemowlaka DIY

piłeczka dla niemowlaka DIY

piłeczka dla niemowlaka DIY

I rzut oka na kilka detali :)

piłeczka dla niemowlaka DIY

Została już gruntownie przetestowana (i jak widać przetrzymała) i bardzo się spodobała :))) Czuję się zachęcona do popełnienia jeszcze kilku dziecięcych gadżetów... Ach jak się cieszę, że wracam do szycia!

Podsumowując - to był naprawdę niezwykły rok. I - Kochani - warto marzyć, bo czasem te marzenia - i te małe i te wielkie, i nawet te nierealne, schowane na samym dnie serca - czasem się spełniają! Czego i Wam życzę!

Pozdrawiam!
ushii

PS
Aj, zapomniałam - zagadka, którą pokazałam w poprzednim poście to jeden z gadżetów dołączonych do maszyny - barwa dla Ewy, która pierwsza zgadła, służy do szycia po okręgach :) Ale więcej o tym innym razem!

132 komentarze :

  1. Przeczytałam!!! A co! ;) I chciało się i cieakwie było:) Maszyna cudo!!!! Niech Ci służy jak najlepiej! Prezentuje się też pięknie. A piłeczka przeurocza.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. aha, przeczytałam wszystko-pozdrawiam cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa byłam co wybierzesz, no i chyba dobrze, że zasiałam ziarno wątpliwości co do Twojego wcześniejszego wyboru :)) Nie dość, że prezentuje się świetnie to faktycznie full wypas. I jeszcze overlock w gratisie, mjut na serce, kochana. Świetny wybór :)))))

    Owerloki domowe nie są trudne do nawlekania :) ja mam przemysłowy to dopiero zabawa :)) ale to bardzo przydatne urządzenie.

    No to moja miła teraz do pracy!!!!! I pokazuj, koniecznie pokazuj te cuda!!!!

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się gdy Ty tak się cieszysz bo to się straszliwie udziela, gratuluję i czekam na więcej...wszystkiego :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ...a i mnie sie udalo przeczytac z zaciekawieniem i z zainteresowaniem...wspaniale!...

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko pozazdrościć takiego cuda!I umiejętności wykorzystania cuda także:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieknie wyszła ta zabawka, to juz widze jak się rozkręcisz co się będzie działo ;-)))
    Warto marzyć! I owszem. A taka hafciarka...oj chciałoby się, chciało...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dotrwałam do końca! Czytało się super :) I od zdania do zdania uśmiechałam się coraz bardziej, jakbym to ja właśnie dostała taki prezent. Doskonale rozumiem twoją radość, bo mnie coś podobnego spotkało :) Miłego szycia!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję udanego zakupu, w Twoich pracowitych i zdolnych łapkach na pewno się nie zmarnuje, gdy będziesz tę radość przekładać na prace:)Piłeczka urocza:)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. O Boże ale cudo ta maszyna! Ale musiałabym sprzedać samochód, żeby sobie taką sprawić;)))
    Działaj Ushii!

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko!!!!!!!!!!!!!!!! Ushi!!!!!!!!!!!!
    Gratuluję i cieszę się razem z Tobą:)))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Cóż można napisać pod takim postem ? Chyba tylko tyle, że Ci ogromnie gratuluję tych wszystkich spełnionych marzeń :)MIłego delektowania się nowymi "zabawkami" :)
    Buziaki
    Agata

    OdpowiedzUsuń
  13. kochana gratuluję Ci z całego serca :) Z takim sprzętem to spod twoich rączek wychodzić będą same cuda :):):)
    Piękny jest twój kącik ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. o jej wiem jakie cie szczescie ogarnelo nie da sie opisac ja posiadam Brother od 4 lat i jesze nie bylo dnia w ktorym cos nie funktionowalo. teraz kupuje pojedyncze stopki do maszyny ktore ulatwiaja mi prace lamowek, falbanek i innych rzeczy. ciesze sie ze twoje marzenia sie zpelnily.
    pozdrawiam goraco Maggi

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z Twoich marzeń chętnie wybiorę sobie to bezcenne i bezzębne:)
    A maszyna idealnie wpasowała się w Twój kącik . Czekam z niecierpliwością na wszystkie rzeczy "popełnione" tym miętowym stworem:)))
    Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam sobie cenę tego cuda miętowego........:)))))))

      Usuń
  16. Jak się Tobie wszystko pięknie układa :)
    Czytałam z zapartym tchem, cudowna! Tym razem o maszynie...Już Ci jej zazdroszczę, choć szyć nie umiem. Ale już wiem, że też taką chcę :) Jak pomyślę o możliwości robienia haftów.. ja nie mogę znaleźć kogoś, kto mi wyhaftuje tekst na maszynie, a Ty proszę, możesz sobie to sama zrobić. No i plus Twoja wyobraźnia... Piłeczka na pewno się Maleńkiej podoba :) I te literki, słowa, piękna czcionka, ach!
    Bardzo Ci gratuluję i cieszę się, że się tak nią cieszysz... :)
    Już sobie wyobrażam te cuda, które spod niej wyjdą!
    Teraz to już przepadłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczęśliwy Rok!
    a najwspanialsze to Maleństwo.
    Taka maszyna to marzenie ach..fantastyczna

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzeczywiście cudo :) też jestem na etapie wybierania nowej maszyny i dałaś mi swoim wyborem i zachwytem nad tą maszyną dużo do myślenia za co bardzo dziękuję :)
    Życzę radości z pracy na tym cudeńku :) Marta

    OdpowiedzUsuń
  19. świetnie ,że marzenia się spełniają. A maszyna robi wrażenie nawet na zdjęciu :)
    pozdrawiam.
    U Ciebie też sypie,może jakaś kawa wkrótce ??
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Si, si, kawka (no herbatka w moim przypadku :D) koniecznie!

      Usuń
  20. Cudownie optymistyczny post, ja juz teraz nie wiem czy gratulowalam jesli tak to zrobie to po raz drugi, serdecznie gratuluje malenstwa:)
    Teraz zgrabnym ruchem przede do dzisiejszych gadzetow, maszyna jest cudna i z tego co piszesz niezwykla. Ja stoje przed zakupem nowej ale z moim niezdecydowaniem to czarno to widze.
    Owerlok bardzo przydatna rzecz, mam od 15 lat i chwale sobie niezmiennie.
    Nawlekanie nitek masz racje to pestka, nawet w takich przemyslowych to banalnie proste, trzeba tylko z instrukcja dobrze sie zapoznac:)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tez myślę, ze owerlok bardzo się przyda :)
      A z maszyną technika jest bardzo prosta - spisac na kartce jakie funkcje chcesz i porównac pod tym kątem ofertę rynkową - zobaczysz, ze wcale nie tak dużo modeli do wyboru zostanie... Tylko kase miec :)

      Usuń
  21. Hej Kochana :)
    Miło się czyta, że szczęśliwa jesteś i że marzenia się Twoje spełniają (moje też ;) no ale proszę Ty tu maszynę prezentujesz O.o łooo matko - fajne cacko! choć nie wiem o co chodzi z niektórymi rzeczami :/// ale może kiedyś pokażesz choć mały kursik jak działa ta maszyna??? w sensie hafty itp... to może kiedyś jak nauczę się szyć to sobie taką sprawię, kto wie... ;)

    Piłeczka sympatyczna :) kojarzy mi się z kosteczką, którą Anielce uszyłam, ale ręcznie :P

    No a poza tym nadrobiłam poprzedniego posta i proszę - jesteś w tym samym temacie co ja - szydełkowym! :D była u mnie ostatnio Mama w odwiedzinach i miałam przyspieszony kurs robienia na szydełku, ale tym się jeszcze pochwalę :P na razie widać śnieżynkę na pierwszym zdjęciu dzisiejszego postu ;)

    Czekam na jakieś zdjęcie Alicji na mejlika ;) wiem wiem, komputer i czas...

    Buziaki wielkie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dziś wieczorkiem w końcu uda mi się uśiąść i coś skrobnąć, miesz jakie te maile nasze są, nie da się w 5 minut :))

      Usuń
  22. Piękne te Twoje cudo, na pewno długo będzie Tobie służyć i powstanie wiele pięknych rzeczy:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  23. Przeczytałam i powiem ,że trochę Ci zazdroszczę:))Jak szukałam maszyny dla siebie zakochałam się w hafciarkach,byłam oglądałam,ale niestety była poza moimi możliwościami:))kupiłam zwykłą ,ma co prawda 12 ściegów a ja i taki korzystam z trzech:))Haftuję sobie w rękach i właściwie jestem bardzo zadowolona:))))Tobie życzę radości z haftowania i szycia i czekam na cuda jakie nam zaprezentujesz:))pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czyli podsumowując wcale nie zazdrościsz, bo niby czego? To ja zadroszczę, ze potrafisz ręcznie :) Ja to co najwyżej kilka krzyżyków moge i tyle, więcej cierpliwości (a pewnie i talentu) nie mam... więc się wspomagac musze :)
      Też cię pozdrawiam!

      Usuń
  24. Ale ci zazdroszczę!!!! a aaaa piękne cacko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ula jak fajnie się czyta takie szczęśliwe posty:)
    Super maszyna!!!! Ja też o takiej marzę... chyba muszę mojemu M pokazać:)
    Proszę, zasypuj nas teraz pięknościami jakie stworzysz za pomocą tego cuda.
    Buziaki dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  26. toć to prawdziwe cudo :) jest piękna i ma tyle funkcji - cieszę się ,że marzenia się spełniają a jeszcze bardziej ,że będę mogła oglądać cuda jakie na niej Stworzysz :)) a zabaweczka urocza , pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  27. Podglądam bloga ale pierwszy raz piszę bo zazdrość mną zawładneła na widok owych maszynek cudownych oh i ah..., zazdrość pozytywna rzecz jasna pozdrawiam z borow tucholskich Marola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja pozdrawiam i chętnie przeczytałabym jeszcze nie raz jakieś słowo czy daw od Ciebie :)

      Usuń
  28. kochana czytałam i delektowałam się napisanymi zdaniami, po takich postach chce mi się od razu coś robić, biegnąć za swoimi marzeniami, realizować je w zdwojonym tempie :) Mi narazie marzy się taka banalna, najprostsza maszyna, bo chciałabym po prostu spróbować czy się do szycia w ogóle nadaje, bo jednak gdyby tak podliczyć obrazy, wycinanki i całe te moje rękodzieło to doby mi niestety braknie :( A szkoda
    Piłeczka rewelacyjna, właśnie sobie pomyślałam, że przydalby Ci się dobry menager i na takich szytych cudach zbiłabyś fortunę :)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Agnieszka z otwartaszuflada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, no to muszę się za tym menedżerem rozejrzeć, bo fortuna byłaby mile widziana :)

      Usuń
  29. Piękna! Kącik szyciowy fantastyczny! Tylko pozazdrościć, czekam na te wszystkie rzeczy, które wyjdą spod igły :)

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  30. Zazdrość :) coż innego . Niech ci sie wspaniale spisuje .

    OdpowiedzUsuń
  31. Zazdroszczę maszyny i umiejętności krawieckich. Moje są w zupełnych powijakach:(
    Pozdrawiam
    T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje jeszcze jakiś czas temu tez były... a tak naprawdę to przeciez cały czas sa i zawsze już będą, bo nie jestem zawodową krawcową :)

      Usuń
  32. Świetna maszyna,może i ja kiedyś nauczę się szyć,ale najpierw muszę opanować starego Łucznika,bo i tak to dla mnie czarna magia hihihi
    Uściski dla Ciebie Uleńko i Alicji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uda ci się zobaczysz, to wcale nie jest trudne :)

      Usuń
  33. "Marzenia się spełniają, tylko mocno, mocno, mocno w nie wierz:)" Super ta maszyna, oj chciałabym nauczyć się szyć:)

    OdpowiedzUsuń
  34. świetne zakupy! A piłeczka przesłodka :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękna maszyna! Zachorowałam, a jeszcze tak pięknie ją zareklamowałaś, że zamarzyła mi się taka. Chyba będę długo o takiej marzyć, bo cena jest zaporowa. Ja mam maszynę starą holenderską, żadnych ściegów i możliwości. Najlepsze, że mam jeden bębenek na nić i męczę się jak szyję coś kolorowego. Co chwila nawijam kawałek nitki, żeby potem nawinąć następny. Nie ma co narzekać, najważniejsze, że jest i coś się udaje zrobić. Gratuluję takiego cacka i pisz o niej jak najwięcej, bo jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze, to męczysz się mocno - a nie próbowałaś szpulki z innej maszyny czy nie pasuje? No przeciez tak to się nie da na dłuższa metę!

      Dla mnie ta cena tez bardzo długo była abstrakcją...

      Usuń
  36. Mi się marzy od jakiegoś czasu maszyna.. oj marzy...
    Ta Twoja jest cudna po prostu i jeszcze owerlok gratis, super okazja Ci się trafiła! :))
    zazdroszczę talentu szyciowego - zabawka świetna, nie dziwię się że Ali się spodobała.. ;)
    w wolnej chwili zapraszam na candy :)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie tak sądze - zwykle na gratisy mnie złapac nie można ale tym razem...

      Usuń
  37. od jakiegoś czasu przymierzam się do tego, żeby porządnie nauczyć się szyć. Przymierzam, przymierzam i nic z tego nie wynika. Ale tak mnie zaraziłaś entuzjazmem, że chyba się w końcu wezmę za realizacje postanowień :) maszyna cudna! jak sobie pomyślę jakie cudeńka umiałaś wyczarować bez tych wszystkich bajerów, to naprawdę doczekać się nie mogę, żeby obejrzeć kolejne wytwory uszyte na tym cudeńku.

    OdpowiedzUsuń
  38. Rety, jak mnie ściska z zazdrości :D marzyć o takim sprzęcie zaczęłam jakiś miesiąc po kupieniu swojej maszyny, ale wierzę, że warto marzyć i marzenia czasem się spełniają :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i własnie dlatego tak długo odkładałam decyzję (poza brakiem kasy oczywiście), chciałam dobrze wiedzieć czego mi potrzeba :)

      Usuń
  39. Gratuluję!
    Masz rację marzenia się spełniają, tylko trzeba "dobrze" marzyć:)Bardzo głęboko...Miałam podobne też się spełniły, maszynę i hafciarkę otrzymałam na gwiazdkę kilka lat temu:)
    Teraz wielkie marzenie to dokończenie mojej hm.."pracowni" i wykończenie naszej starej chaty. Twój craftowy kącik cudny i taki lekki...bardzo kobiecy! Ja na razie szyję na stole w kuchni między posiłkami:)
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  40. Gratuluje Ci wyboru marki maszyny,,.W ubieglym roku kupilam mojego kombajna i powiem Ci ze wciaz skrywa przede mna tajemnice,,wciaz nie rozracowalam go do konca..Moja maszyna to Brother Innov'is 1500..jestes o jeden model do przodu.Wierze Ci jaka jestes szczesliwa.Powstana piekne prace.Bedziesz mogla wyhaftowac sobie dokladnie kazda rzecz na jaka spojrzysz,,obrobka komuretowa jest bardzo latwa.Zycze Ci wielu milych chwil spedzonych z nowa maszyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za ten wpis, upewniłaś mnie od dobrym wyborze :) A cięzko było, oj ciężko znaleźć tą jedyną i naj :)

      Usuń
  41. Wow!!! To chyba lepiej niz "Mesiu":) !!!
    Nawet nie wiedzialam,ze sa tak piekne maszyny ...W ogöle nie wiedzialam ze takie kombajny moga byc tak piekne!!!!
    Zycze duzo przyjemnosci !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co to Mesiu? Aż tak obeznana w temacie widac nie jestem :)
      A co do urody to ja też, bo wcześniej oglądałam maszyny całkiem zwyczajnie wyglądające :)

      Usuń
  42. Cudna maszyna ale cena zaporowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety... ale ja na nia sie przygotowywałam baaaardzo długo :) No i w troszke innej jednak cenie ją de facto kupiłam :))

      Usuń
  43. Powiem Ci szczerze ze ostatnio moj maz mnie spytal czy abym nie chciala takiego cuda... Pewnie ze bym chciala, tylko pieniazki...... Ach moze kiedys.... tylko ja mam tak wiele marzen do realizacji ;). Gratuluje zakupu obu maszynek i chetnie bede zagladac i ogladac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, no to ja musiałam sama jednak opowiedzieć (i to nie raz przez te kilka lat :)) jak bardzo bym chciała takie cudo :) az taki domyślny sam z siebie to M. nie jest :)

      Usuń
  44. Wow! wow! wowwwwww... :)
    maszyna/maszyny piękne! :) a piłeczka cudowna! :)
    życzę równie wspaniałych niespodzianek w obecnym roku!:) i pięknych prac wykonanych na tym cacku :)

    Kaja

    OdpowiedzUsuń
  45. Gratuluje udanego zakupu :) Moze i bylo dluugo czytac ,ale jak ciekawie :) Pileczka wyszla sliczna :) A teraz tylko szyc :) Serdecznie Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  46. Wspaniały post taki optymistyczny. Trzeba mieć marzenia.... Maszyna wspaniała, ja też ostatnio stałam się szczęśliwą posiadaczką Brothera, co prawda nie tak wypasionego, ale jestem bardzo zadowolona i każdemu polecam tą firmę. Piękne rzeczy tworzysz kochana. Mam pytanko jak można się stać posiadaczką jakiegoś cuda, które tworzysz. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  47. Oj, apetyt rośnie w miarę jedzenia;) Ja zaczynałam od starej "singerki" napędzanej nogą, potem lidlowska "silver crest" to był niezły skok! A jak patrzę na to Twoje cudo, i czytam o jego zaletach, to znowu rośnie we mnie kolejne marzenie (heh, a przecież niedawno nie miałam w ogóle pojęcia o szyciu;)) Do tego jaka ona ładna i estetyczna, idealnie wpasowała się w Twój kącik:) Piłeczka wyszła śliczna! Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz zupełną rację, u mnie dokładnie tak samo to wyglądało :)

      Usuń
  48. Twoja radość jest bardzo zaraźliwa:) Cieszę się razem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Gratuluję z całego serca! Tylko te, co szyją-dziergają, potrafią docenić takie cudeńka. Szczęściara jesteś! :) Oby dłużej posłużyły i więcej satysfakcji przyniosły! I wielki szacun dla M!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz rację... ale tak się cieszę, że musiałam ze wszystkimi się podzielić :)) Dziękuję!

      Usuń
  50. Ale cudo!!!i te kolorki,jesteś szczęściarą. No to zaszalejesz. Już widzę Twoją córcie w sukieneczce w groszki. Pozdrawiam cieplutko tonia13.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, ona ma pełno śpioszków w groszki, więc i sukienki pewnie takie będą :))

      Usuń
    2. Dopadła mnie grypa, ale jak wyzdrowieje to podeślę Ci zdjęcie fajnej podusi- może uszyjesz milusińskiej.

      Usuń
  51. Cieszę się, że wracasz powoli do blogowania, brakowało tu Ciebie. Ja najbardziej jestem pod wrażeniem kuli, taka ładna i równiusieńka. Maszyna jak marzenie..he, he, ciekawe co ci tam grubszego z tych marzeń zostało, o ile pamiętam, to domek z ogródkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No domek :) Ale jak na maszynę kilku lat trzeba było, to ile na domek muszę czasu przeznaczyc, żeby się wymarzył? :))

      Usuń
  52. Ulcia - ta maszyna jest zjawiskowa! Piłeczka dla Alicji cudowna i już się nie mogę doczekać Twoich kolejnych projektów!!! Buziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skarbie, co się nie odzywasz wcale, co??? Maila dostałaś??

      Usuń
    2. Mówisz o tym mailu sto lat temu...? Już pędzę pisać:-)

      Usuń
  53. No leżę przed monitorem po prostu, jakie cudne te nabytki - mówisz, że wystarczy pomarzyć, chyba za mało intensywnie to robię:))
    To teraz się będzie działo, oj będzie...
    cieszę się Twoją radością:)
    uściski,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja intensyfikowałam to marzenie parę ładnych lat, ale wyszło, czyli trzeba intensywniej :D

      Usuń
  54. szczęściara!!! ale cudo! gratuluję i już jestem ciekawa co wyczarujesz

    OdpowiedzUsuń
  55. Ostatnio słyszałam, że warto zbierać przez cały rok karteczki z dobrymi zdarzeniami i pod koniec roku te karteczki przeczytać. U ciebie nic takiego nie przebiłoby szczęścia tego roku :) Cudownie czytać, jak ktoś jest tak szczęśliwy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez słyszałam o takim pomyśle.. to faktycznie moze być super tak sobie potem czytać :)

      Usuń
  56. Ushii - rzeczywiście piękny rok! I piękna maszyna - ja mam prostego Singera a i tak szycie to dla mnie bardzo skomplikowana sprawa- chyba mam do tego dwie lewe ręce:/ A to Twoje cudeńko - nie mogę się doczekać kiedy pokażesz co jeszcze dzięki niej stworzysz. Co do piłeczki - gdybym jej tu nie zobaczyła i nie wiedziała że robiłaś ją sama - nie uwierzyłabym - jest idealna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosse, skrapowe spotkania się jakoś skończyły, ale może pomyślimy o jakiś ogólnorobótkowym, z szycie włącznie?

      Usuń
    2. Z miłą chęcią - przyda mi się jakiś kurs szycia - tylko musiałabyś do mnie zupełnie łopatologicznie bo ja zielona jestem w tej kwestii jak żabka na wiosnę;) Chociaż jakoś tak marnie sobie wyobrażam wspólne robótkowanie - obawiam się że mogłabym cały czas spędzić na podziwianiu i zachwycaniu się Waszym pięknym mieszkaniem;)

      Usuń
  57. Oj juz Ci zazdroszczę tej maszyny i tych haftów. fajnie ci, ciesz się tym cudeńkiem i pokazuj nam dzieła sztuki. :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ushii- cichutko podczytuję i odwiedzam Twój Blog. Tak ucieszył mnie dzisiejszy wpis, że postanowiłam się odezwać:-)
    Życzę Ci spełnienia kolejny marzeń - to troszkę przewrotne, ale wiem,że wykorzystasz to cudo maksymalnie a my nacieszymy oko twoimi pracami:-))
    Isia

    OdpowiedzUsuń
  59. To teraz dopiero się zacznie,do roboty i pokazywać :):)Fajnie,że spełniło się Twoje marzenie.

    OdpowiedzUsuń
  60. Cieszę się bardzo! Na listę wpisuj nowe marzenia i niech się spełnią!

    OdpowiedzUsuń
  61. Ushii, twoj kacik jest przesliczny!W takim miejscu o nowe pomysly nie trudno!
    Maszyna piekna!Wielu nowych marzen do spelnienia zyczy Frida

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, też mi się ciągle w nim podoba :)

      Usuń
  62. kącik jest mega śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Nooo, jak widać po piłeczce maszyna trafiła we własciwe ręce :) Niecierpliwie czekam na kolejne prace.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Piekne cacko. Będziesz tworzyć teraz jeszcze piekniejsze rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  65. Wow! Maszyna marzenie! Serdecznie gratuluję i życzę spełnienia kolejnych marzeń ;o)
    No i dla Maleństwa dużo uśmiechu, pewnie już niebawem nie tak całkiem bezzębnego ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      No faktycznie,m już niedługo chyba, bo zmasowany atak śliny mamy obecnie :)

      Usuń
    2. hehe:) ja też od 4 miesiąca (wspomniany zmasowany atak śliny;) myślałam że będą zęby a tu już pierwszy roczek minął a uśmiech nadal bezzębny;P

      Usuń
  66. To był rzeczywiście bardzo udany rok!
    Cieszę się z Twojego szczęścia, najbardziej brakuje mi jednak zdjęć tej cudnej istotki, która tak Wam zawróciła w głowie :D
    całuję
    MZ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie, zdjęć Ali umieszczać raczej nie będę, nie dała mi przyzwolenia :))

      Usuń
  67. Gratuluję! Wspaniała maszyna, kiedyś też sobie taką kupię :)))

    OdpowiedzUsuń
  68. GRATULUJE:D Obie maszyny są świetne!!! A ta piłeczka świetna:D

    OdpowiedzUsuń
  69. Maszyna cudo !!!!
    Dziękuję za pomoc i czekam na szyciowe nowości ;))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Śliczne. Ja kupiłam maszynę teraz w wakacje za pierwsze zarobione pieniądze, mój tata załamał ręce. Nie jest taka "wypasiona" jak twoja, ale na razie mi wystarcza, bo dopiero się uczę. Marzenia się spełniają i to jest piękne.
    Maszyna pięknie wygląda w kąciku, bardzo ci go zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  71. Cudo nie maszyna:) już wiem o czym marzyć i na co zbierać pieniądze:)

    A na spełnienie moim marzeń macierzyńskich czekam i ja i ja mam nadzieję tak jak Ty się w końcu doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  72. o jacie , ale TY masz sprzęt kochana! no no no:)))))))))))))))))))
    marzenie chyba każdrej z nas:) mimo, że szyć nie potrafię, to chętnie bym się nauczyła z takim czymś:) śliczny mas zten kącik, to biurko i krzesło...
    spełnienia marzeń:)))
    ja właśnie zaplanowałam, że zostanę mamą... zobaczymy
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  73. Wow , to dopiero maszyyyyna ! ma tyle odjazdowych funkcji :D hahaha. "zabawka" na dłuuugie lata :)
    Zdecydowanie, warto marzyć !
    Miło, że miniony rok, był dla Ciebie taki pomyślny, oby i ten okazał się co najmniej taki :)
    Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
  74. Gratuluję nowej maszyny...moja w porównaniu z Twoją jest bardzo prościutka:)
    Wszystkiego dobrego dla maleństwa i rodziców:)wstyd sie przyznać,ale chyba przeoczyłam to, ze zostałaś mamusią;)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  75. Wow ! Jaka cudowna , a jakie kolorki ! Normalnie mnie powaliła ! I szybciutko wystukałam w znanym portalu aukcyjnym ....no i mnie powaliła cena ....wrrrr , ale teraz zawiśnie na tablicy moich marzeń !

    Ushi czekamy na wspaniałości z niej utworzone . Widzę na podglądzie , że cudowny wzór poszedł w ruch ! Ach , moje palce by w końcu odpoczęły .....marzę !

    OdpowiedzUsuń
  76. Gratuluję Maleństwa! To przede wszystkim i oczwiście wspaniałych narzędzi pracy, piękne rzeczy tworzysz!!! i nowy rozdział - zabawki dla dzieci:) działaj, wychodzi Ci to przepięknie!!! Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  77. Gratuluję tych wszystkich wspaniałości i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  78. Bardzo się cieszę bo nowe urządzenia to nowe posty z cudeńkami wyczarowanymi przy ich pomocy - czy tak :-)?
    Jestem wierną odwiedzaczką - podglądaczką Twojego bloga i choć nigdy nie zostawiałam TU żadnego "śladu" to przyznaję, że zawsze niecierpliwie oczekuję kolejnych postów.
    Przy okazji chciałam bardzo podziękować za Twój przepis na pepperkakory, który przed Bożym Narodzeniem wreszcie wypróbowałam - ciasteczka wyszły wspaniałe, będę je piec zdecydowanie częściej.
    Gratuluję córeczki .
    Pozdrawiam cieplutko
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  79. Gratuluje i po cichu zazdroszcze tak pieknego sprzetu...Czekamy teraz na wszyskie cuda jakie bedziesz wymyslala na tym sprzecie..
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  80. doznałam szoku. to takie rzeczy istnieją? szok, to prawdziwa fabryka gadżetów - gadżeciarnia:) gratuluję tak świetnego zakupu, jestem pod wrażeniem wrażeń:)))

    OdpowiedzUsuń
  81. Jako że zaglądam, lubię, czytam i czasem nawet komentuję ;) postanowiłam wyróżnić Twojego bloga. Jeśli nie jesteś przeciwnikiem tego typu zabaw - zapraszam do mnie po wyróżnienie! Pozdrawiam! :) ps. hafciarka ... mmmm ... piękna. i na dodatek miętowa! miodzio! niech się dobrze sprawuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  82. A ja zazdraszczam bynajmniej nie po cichu, ale głośno wyjąc na cały dom!!! :)) Pozdrawiam i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  83. Nadherný blog, super...Gratulujem k šijaciemu stroji :-)

    OdpowiedzUsuń
  84. Ja jakaś do tyłu jestem całkiem...Ani nie wiedziałam,że jestes w ciąży ,ani że urodziłaś!
    Uluś, serdecznie Ci gratuluję!!!!! bardzo serdecznie! I cieszę się razem z Tobą!!!!
    Buziaczki dla Was

    OdpowiedzUsuń
  85. o rany ale combo! z ciekawości spojrzałam ile kosztuje takie cacko... i mnie zatkało! ale wygląda obłędnie i na pewno swietnie się na niej pracuje.

    zapraszam do siebie :))

    OdpowiedzUsuń
  86. Rewelacyjna maszyna, a Twój blog to w ogóle słów mi brak. Bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam, jeżeli pozwolisz zagoszczę u Ciebie na dłużej. Nie będę ukrywać, że zazdroszczę Ci tej maszyny, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, też kupiłam BROTHERA i jestem bardzo zadowolona, o hafciarce wciąż marzę. Jeżeli znajdziesz czas, zapraszam w moje progi, będzie mi niezmiernie miło,
    pozdrawiam Kasia z bloga www.mojdom-mojemiejsce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  87. No i po co ja tu dzisiaj weszłam? teraz spać nie będę mogła...
    gratuluję spełnienia marzeń i mam nadzieję, że może mi też skapnie troszeczkę szczęścia w dziedzinie szyciowej :-)

    OdpowiedzUsuń
  88. Bedziesz zachwycona przez dlugi czas - zobaczysz!!!! Ja wprawdzie mam Elne (szwajcar) ale z tego, co wyczytalam -mam podobne funkcje. No i seria "Quilter´s dream" wiec....dalam jej w kosc porzadnie, bo kilkanascie quiltow rocznie spod jej stopki wychodzi, nie liczac podkladek, zawieszek, i tysiaca innych rzeczy no i ciuchow...Chodzi perfekcyjnie. Brother´a znam i tez nie powiem o niej niczego zlego! Masz wspaniala przyjaciolke, prawie tak dobra - jak czekolada ;-))) Tyle , ze ta tworzy a nie tuczy;-)))))))))
    Nie wiem, jak spisuja sie overlocki Brother - nie uzywalam. Mam husqvarne od...ojej od...1998 roku. Jeszcze nie naprawiany.
    Pozdrawiam:) Czekam na efekty zapoznawcze z mozliwosciami Twojego cacuszka ktorego z serca gratuluje!!!
    P.S. ale "starej" przyjaciolki nie pozbywaj sie...:-)

    OdpowiedzUsuń
  89. Ulcia, przede wszystkim gratuluję Maleństwa. Stópka z któregoś posta jest przepiękna.
    O maszynie mogę pomarzyc. Nie mam żadnej i wszystko w łapkach robię więc do dużych projektów nawet nie podchodzę. Ale może kiedyś?...Cichutko zapukam z prośbą o namiary na tego producenta, może uda się coś skromniejszego wytargowac. Chociaż ja raczej z Twojej bajki. Mówią, płacę i wychodzę, hihi.
    Twórz, rób, szyj i pokazuj-ciesz nasze oczy Swoimi cudeńkami.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko sąsiadeczko

    OdpowiedzUsuń
  90. na maszynach nic a nic się nie znam, ale z racji posiadania w domu niemowlaka nie mogę nie docenić pięknej zabawki. Sklepowe niech się schowają w najciemniejszym kącie ;)

    OdpowiedzUsuń
  91. Podczytuje Twojego bloga od samego początku istnienia i ciągle jestem pod dużym wrażeniem.Jak zobaczyłam te cudne małe nóżki....i ten kombajn postanowiłam postawic tu słowo jak bardzo się cieszę z Twojego szczęścia.Twórz, szyj i ciesz nasze oczy.
    Pozdrawiam :))))
    Ps...również jestem amatorką szycia

    OdpowiedzUsuń
  92. Maszyna rewelacyjna! Wygląda na to, że wybór jest strzałem w dziesiątkę. Mnie niestety nie poszło tak dobrze. Zdecydowałam się na Jenome Craft i po pół roku użytkowania stwierdził, że już nie chce ze mną współpracować/ Padła elektronika. Mam nadzieję, że Tobie z Brotherem się poszczęści. "Kombajn" to zdecydowanie dobry wybór.

    OdpowiedzUsuń
  93. Maszyna wspaniała fajny kolorek, ja mam już od kilku lat taki kombajn i jest to niesamowita maszyna Brothera tylko szyć i szyć :-D, radze dawać co roku do przeglądu .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!