Dla nas najlepsza oczywiście - nasza domowa, czyli tzw Kuchlandia :) Do normalnych restauracji chodzimy rzadko, na ogół po to, by spróbować rzeczy, których jeszcze nie znamy, albo takich, które w domu ciężko przyrządzić... bo M. uważa, że ja lepiej gotuję niż w co poniektórych lokalach :D Fastfoody w ogóle omijamy szerokim łukiem... bo po co tam zaglądać, skoro w domu pyszniej, taniej i tak samo szybko?
Szparagujemy już od jakiegoś czasu i najwyższa pora była jakieś zdjęcie zrobić... Dziś były zielone, moje ukochane - z kurczaczkiem w marsali - takie proste i szybkie... Czekam na takie pyszności cały rok! Nic tu odkrywczego nie napiszę chyba, ale może komuś te wskazówki się jednak przydadzą?
Szparagi czosnkowe i kurczak w Marsali
- pierś z kurczaka
- pęczek szparagów
- odrobina musztardy (polecam kremską)
- niecały kieliszek wina - np. Marsala, ale niekoniecznie
- 2 łyżki masła czosnkowego (lub zwykłego)
- sól, cukier, przyprawy, oliwa do smażenia
- sezam
1. Pierś z kurczaka pokroić na nieduże kawałki, nasmarować niewielką ilością musztardy, doprawić solą i ziołami. Szparagi opłukać, odłamać/odciąć zdrewniałe końcówki (białe trzeba jeszcze przy końcach obrać).
2. Obsmażyć na odrobinie oliwy, gdy się zezłoci z obu stron, dolać na patelnię wino i krótką chwilę w nim dusić (można ewentualnie wino zastąpić bulionem albo po prostu wodą, ale wino dodaje fajnego smaczku :).
W tym samym czasie gdy smaży się kurczak zagotować wodę i ugotować (zielone 5-6 min. max, białe odrobinkę dłużej) w osolonej i osłodzonej wodzie szparagi (gdy kurczak będzie wcześniej gotów warto odłożyć go na talerz i przykryć kawałkiem folii alu - będzie jeszcze delikatniejszy).
3. Rozpuścić odrobinę masła lub masła czosnkowego i polać ugotowane szparagi, dołożyć kurczaka i posypac sezamem. Mniam!
Pozdrawiam,
ushii
i u mnie gościły dziś szparagi ,które uwielbiamy bardzo i staramy się również omijać fastfoody szeroko......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
ech...ale mi smaka narobilas, sezon szparagowy juz od jakiegoś czasu, ja codziennie sobie obiecuje,ze wreszcie ugotuję szparagi i do tego oryginalny sos holenderski wg J.Child...ale Twój sposób z maselkiem wydaje się duzo prostszy i równie smakowity:)uciekam na spacer, piekny dzien dzisiaj mamy:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię restauracje orientalne i cały czas zachodzę w głowę, jak zrobić "nierozdyźdane" tofu:)
OdpowiedzUsuńOj a ja na szparagi - świeże natrafiłam tylko raz tydzień temu, a teraz gdzie nie pójdę tam są jakieś zflaczałe, obeschnięte :/// i za 30kr! :( a tu maj się zaraz kończy :/ ja lubię je jeść z białym sosem :P
OdpowiedzUsuńA na fast foody czasami się skuszę ;) mamy w Trondheim taką knajpkę gdzie sprzedają przepysznego falafela robionego przez Arabów :)
Buziaki :)
P.S. Chyba mi jeszcze nie odpisałaś?
dostałam slinotoku:)))
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam ;)! Sama jestem wielką fanką szparagów, ale faktycznie dostanie gdzieś ładnych i świeżych to wyższa szkoła jazdy :(.
OdpowiedzUsuńZrobię na pewno! Niedawno po raz pierwszy w życiu zasmakowałam szparagów i pokochałam ich smak. Tamte były zawijane w bekonie, teraz pora skosztować jak będą smakowały w połączeniu z kurczakiem:)
OdpowiedzUsuńach, szparagi... w okolicy moge przebierac w hodowcach, mam swoich ulubionych, gxdzie zawsze trafie na tanie, rowniutkie i grubiutkie szparagi. Obzeramy sie z mezem wrecz nieprzyzwoicie, ale sezon szparagowy jest zdecydowanie za krotki. Najbardziej jednak lubie biale, moj mezczyzna szparagi tez woli w domu jesc, niz w restauracji:) Biale z sosem holenderskim albo maslem i galka muszkatolowa(!), do tego nasz najlepszy na swiecie wtorkowy lososc (jeden taki pan przyjezdza raz w tygodniu ze swiezymi rybami, w zyciu takiego lososia nigdzie nie znalazlam). Bardzo luie tez szparagi zawijane w paski szynki, ukladam w naczyniu zaroodpornym, posypuje glaka, pieprzem, warstwa bulki tartej, na to cienkie platki zimnego masla i do piekarnika. Pyyycha...
OdpowiedzUsuńDla mnie szparagi obowiązkowo z masełkiem i migdałami i nic mi więcej nie potrzeba...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
mniam,az ślinka cieknie;)
OdpowiedzUsuńale fajny prosty przepis, smaku narobiłaś i teraz muszę gnać po szparagi ;))) bo chcę spróbować tego nowego dania !
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie
Ładne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńFast foody też omijam.
SMAKOWICIE :) Ja podobnie jak llooka lubię z masłem i migdałami :)
OdpowiedzUsuńI też wolę domową kuchnię, bo uwielbiam pichcić. A podejście mam do tego jak Nigella... ;))
Powinnaś prowadzić jeszcze kulinarnego bloga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to ja się wyłamię bo mi szparagi nie przypadły do gustu:( No dobra, może to moja wina, bo nieumiejętnie je przygotowałam ale nie były smaczne i tyle.
OdpowiedzUsuńChętnie dałabym im drugą szansę ale gdyby ktoś je dla mnie ugotował:)
u mnie też ostatnio gościły szparagi - pyszne risotto z cebulką, czosneczkiem, masełkiem, winkiem, parmezanem i szparagami rzecz jasna:-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że sezon na szparagi jest tak krótki...:-(
wygląda przepysznie! ja też uwielbiam szparagi i ubolewam, że sezon na nie jest taki krótki więc objadam się na maksa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ach, przypomniałaś mi, jak niegdyś moja ex-teściowa przygotowała na obiad szparagi. Jadłam je wtedy po raz pierwszy, oczywiście, żeby nie podpaść, zjadłam co do jednego, choć smakowały przeokropnie. Niestety, nie wiedziałam wtedy, że były po prostu niedogotowane... ;) Szkoda, bo od tej pory już ich nie jadłam, a Twoje wyglądają o niebo! lepiej! :)
OdpowiedzUsuńpyszności,
OdpowiedzUsuńmmm, zawsze omijałam szparagi szerokim łukiem, bo myślałam, że one takie pracochłonne...jeśli będą dziuś w warzywniaku to już wiem co będzie na obiad:P
OdpowiedzUsuńKochana, wiesz o czym myslalm czytajac ten post? Ze mialabys naprawde otworzyc restauracje. Bo tutaj te pyszne jedzonka, co pokazujesz nazwalabym "marzelandia":)
OdpowiedzUsuńMniam!
Sciskam
zapowiada się obłędnie pysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Ja szparagów nigdy nie jadłam, też myślałam że trudne do przyrządzenia! ale najwyższy czas by obalić ten mit-wkrótce zrobię i to tez z kurczakiem :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPyszota jednym slowem :)
OdpowiedzUsuńNo i na przykład dla mnie ten przepis jest trafiony.. bo od dawna przymierzam się do wprowadzenia szparag do naszej domowej kuchni.. i teraz już będzie mi łatwiej.. dzięki:)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie jadłam szparagów :(
OdpowiedzUsuńAle obiecuję poprawę, nadrobię to już niedługo :)
ściskam
Prosto i pysznie. Moim numerem 1 są szparagi z sosem holenderskim (zapraszam do mnie na bloga, jakby ktoś chciał przepis), ale planuję wypróbować jeszcze inne smaczne przepisy na szparagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Artsajke
artsajke.blogspot.com
Wow dzieki za przeepis, przyznam ze zawsze u mnie goscily biale ale niebawem zrobie te zielone, narobilas smaka:)
OdpowiedzUsuńSciskam
Wgląda przepysznie...
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie jadłam szparagów - chyba po tymprzepisie czas zacząć.... :)
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja w domku zawsze najlepiej smakuję :)
OdpowiedzUsuń