Ach, jakie one są piękne... kocham kwiaty, zwłaszcza różowe i białe. I ani trochę nie uważam różowego za kolor infantylny i dziecinny, jest piękny. A już w towarzystwie bieli, szarości - miodzio... Chociaż oczywiście nie każdy odcień lubię :) Ale taki... ach!
Niestety rzadko trafiają mi się ładne drobiazgi w tym kolorze, jakoś ubogo u nas pod tym względem, jeśli nie ma się 6-10 lat... Wprowadzam róż zatem tkaninami (choć tu też taki sobie wybór), a na stole najchętniej stawiałbym tylko białe i różowe kwiaty - i tak najczęściej właśnie jest :)
Różowo mam też w kuchni :) Pora jest taka, ze każdy, kto może, zajada się truskawkami do rozpęku - i ja też czekam na nie cały rok, a teraz pochłaniam je tonami, najchętniej takie po prostu, bez dodatków - są najpyszniejsze, albo ulubione truskawkowe koktajle M. Ale pieczenie w ich towarzystwie to tez wielka przyjemność - a jak jeszcze dołączy rabarbar... Zdjęcie odrobinę archiwalne, ale przepis w sam raz na taki słoneczny dzień jak dziś :) Już pisałam, ze moja Mama przepada za bezowymi wypiekami, wiec na każdą okazję serwuję jej takowe. I na Dzień Matki też był obowiązkowo - lekka jak piórko rolada z nadzieniem truskawkowym, robiłam taką co prawda rok temu, ale była tak pyszna, ze z przyjemnością ją powtórzyłam :)
- 4 białka
- 200g cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 200-250 g śmietany lub mascarpone
- 200g truskawek (pyszne też z malinami, jeżynami itp)
- cukier puder
1. Ubić białka i powoli dodawać cukier ciągle ubijając, aż masa zrobi się szklista. Dodać sok z cytryny, mąkę i wymieszać delikatnie. Rozprowadzić masę na blasze (dużej, od piekarnika) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 160C ok. 20-25 minut, wyjąć i zostawić na ok. 10 minut.
2. Lekko oprószyć cukrem pudrem i przykryć drugim arkuszem papieru do pieczenia, obrócić i delikatnie zdjąć papier, na którym beza się piekła; zostawić, żeby wystygła.
3. Rozgnieść widelcem (lub zmiksować) truskawki, ubić śmietanę, dosypując cukru pudru wg smaku i połączyć z owocami. Można masę schłodzić w lodówce, ale nie jest to konieczne. Zamiast bitej śmietany można użyć mascarpone.
4. Na zimną bezę delikatnie nałożyć nadzienie i zrolować, pomagając sobie papierem. Dobrze jest zawinąć roladę szczelnie w folię plastikową i wstawić do lodówki na kilka godzin, szczególnie jeśli używamy mascarpone.
2. Lekko oprószyć cukrem pudrem i przykryć drugim arkuszem papieru do pieczenia, obrócić i delikatnie zdjąć papier, na którym beza się piekła; zostawić, żeby wystygła.
3. Rozgnieść widelcem (lub zmiksować) truskawki, ubić śmietanę, dosypując cukru pudru wg smaku i połączyć z owocami. Można masę schłodzić w lodówce, ale nie jest to konieczne. Zamiast bitej śmietany można użyć mascarpone.
4. Na zimną bezę delikatnie nałożyć nadzienie i zrolować, pomagając sobie papierem. Dobrze jest zawinąć roladę szczelnie w folię plastikową i wstawić do lodówki na kilka godzin, szczególnie jeśli używamy mascarpone.
Ja tym razem nie miksowałam truskawek tylko trochę je rozgniotłam (pierwszy kawałek na zdjęciu nie wygląda bardzo roladowo, bo goście nieco się niecierpliwili i próbowali mi z talerza w tracie sesji podbierać :) Rolada jest świetna, połączenie chrupkiej i jednocześnie piankowej w środku bezy z bitą śmietaną i owocami jest obłędne! Polecam :)
I na koniec odrobina różu papierowego... króciutka seria - pudełko i notes na zlot oraz niespodzianka dla pewnej osóbki :)
I na koniec odrobina różu papierowego... króciutka seria - pudełko i notes na zlot oraz niespodzianka dla pewnej osóbki :)
I detale :) Nie umiem chyba fotografować tych moich wypocinek scrapowych...
Życzę wszystkim udanej niedzieli!
ushii
piękne piwonie i ślicznie aranżujesz zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńmuszę sobie gdzieś w ogródku też takie posadzić :)
Ach te piwonie,tutaj nie rosną,nie spotkałam się z nimi,a bardzo żałuję,bo to są tak piękne kwiaty,a do tego jakie wdzięczne modelki :)
OdpowiedzUsuńRolada,no po prostu muszę zrobić,muszę!!!
Pozdrawiam truskawkowo!
Uwielbiam te kwiaty i wlasnie najlepiej jesli sa wlasne rozowe! Ach, jakie dobre slodkosci umiesz robic, ja jakos do wypiekow itp nie mam smykalki... ale jem chetnie! ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbeza i truskawki mmmmmmmm muszę zrobić, po prostu muszę
OdpowiedzUsuńa Twoje różowości piękne
To nieludzkie o tej godzinie takie smakołyki zamieszczać na blogu...Teraz nie zasnę przez tę roladę:)))
OdpowiedzUsuńUlcia piwonie uwielbiam, rosną pod moim domem całymi krzakami i moja Mama brobi by nikt ich nie zerwał. Więc ciesze nimi tylko oczy. Ale sobie mowię, ze jak będe miała swój domek to zasadzę i bedę zrywała bez opamietania.
OdpowiedzUsuńA roladę odgapię napewno bo smakowicie mi ona wygląda
buziaki
Pozdrawiam serdecznie...różowości są piękne...a i aranżacja zdjęć bardzo dobra...ciekawa...no i ta rolada)))...bardzo dziękuje za przepis...nigdy nie rolowałam bezy...robiłam torty z takim nadzieniem z bezowych krążków...
OdpowiedzUsuńspróbuję zrobić taką rolade...
notes i pudełko piękne...miło tu u Ciebie i pięknie...lubię
tu być...
Śliczny ten notes!!
OdpowiedzUsuńKochana toż to nie są żadne wypociny tylko cudeńka.
OdpowiedzUsuńPiekny notes.
Przepis bajeczny.
Lubię truskawy, męża imieniny sie zbliżają będzie okazja do zrobienia
Pozdrawiam
Piękny ten "pudrowy" róż.Nie jestem co prawda fanką różu,bo w większości atakuje nas ostry przesłodzony jego odcień ale ten pudrowy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńpiekny notes,kolorki iście z epoki ;))
pozdrawiam
Truskawki zajadam pod każdą postacią. Twoja rolada wygląda niesamowicie ! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne piwonie, smakowicie wyglądająca rolada i te cudeńka z papieru... Uwielbiam wchodzić na Twojego blogu - jest tu tyle piękna!!! A zdjęciom, według mnie, niczego nie brakuje!!! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńczasami też mam wrażenie, że zachowuję się jak 6-latka... bo podoba mi się róż we wnętrzu... ale taki jak piszesz "przydymiony", w towarzystwie bieli, ecru i szarości.. zdjęcia zachwyciły mnie swą urodą :)), że o przedmiotach fotografowanych nie wspomnę!! godzinami m ogłabym oglądać Twoje prace :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)))
Wybornie i smakowicie :) apetyczna rolada, truskawki i cudne, różowe piwonie... no i te skrapki miodzio :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
O tak ja tez uwielbiam piwonie!!! A teraz akurat miesza mi się ich zapach z zapachem truskawek ... aż człowieka korci żeby obie gracje zmiksować w COŚ iście królewskiego ;))).
OdpowiedzUsuńW moich rodzinnych stronach piwonie białe bywały dość rzadko, różowe były pospolitymi bywalczyniami ogrodów i wazonów, ale rarytasem i chlubą ogrodniczek były takie amarantowe ciemne o połyskujących aksamitem płatkach, powalające swą wonią nie tylko w domu ale i przechodniów niby niechcący trącających wielkimi krzewami.
W Krakowie ich nie widuję niestety, ale zaraz jadę na graty a tam kto wie kto wie ;)))
pozdrawiam z rana
He, he spłaszczona i zrolowana Biała Pavlowa :). U mnie Biała P. Jest w sezonie truskawek 2 razy w tygodniu. jem ją na śniadanie obiad i kolację. Kocham to bezy, śmietany i truskawek. To teraz sobie poroluję.
OdpowiedzUsuńA róż pudrowy uwielbiam.
Przy okazji - lecę po ten dzbanek do Biedronki (może jeszcze są). Ostatnio nie mogłam się zdecydować, ale uwielbiam ten kształt
:)))))))mniamniuśnie u Ciebie Uleńko i tak słodko:))))))
OdpowiedzUsuńRoladkę zrobię, zrobię zrobię:PPPP Muszę i tyle:))) normalnie, aż pośliniłam klawiaturę wpatrując się w monitor:P
Piwonie....przepiękne, muszę iść na poszukiwania :)
buziaki na całą niedzielę:)
zawsze zachwycam się Twoimi tworkami, a te cuda które tym razem pokazujesz poruszyły me kobiece serduszko :)
OdpowiedzUsuńA kwiaty... kocham każde, ale piwonie za kolor który rozświetla mój ogród, za oszałamiający zapach, za to, że są :)
Buziaki
Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia !!!
OdpowiedzUsuńRolada wygląda obłędnie !!! Wczoraj głowiłam się co upiec na urodziny syna.Rozwiązałaś mi problem:)Scrapowe wypocinki-bomba:)
Udanej niedzieli:)))
u mnie też pachnie piwoniami. uzależniający jest te aromat, cudowny.
OdpowiedzUsuńtylko takiej bezowej pyszności brakuje..
Też uwielbiam piwonie, a szczególnie ich zapach. A koloru różowego w ubraniach kiedyś nieznosiłam, królował czarny, ale to się zmieniło. Pozdrawiam, Pat.
OdpowiedzUsuńZdiecia romantico::))) Rolada pyszniutko wyglada...Piekne zdiecia tak swieżo kojarzą sie z porankiem...kwiaty piękne...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziś u Ciebie delikatnie, przejrzyście i słodko-chrupiąco ;))
OdpowiedzUsuńFajny klimat :))
Piwonie zachwycające!!!! A różowości u Ciebie cudne..... Notes jak zwykle przepiękny
OdpowiedzUsuńależ pięknie je ujęłaś! ja wprawdzie dopiero odkrywam te kwiaty- raczej jeszcze miłością przy jaskrach zostaję,ale cudowny ten kolor.!
OdpowiedzUsuńA scrapowo- jakie wypocinki! toż stuprocentowo piękne prace z rozpoznawalnym stylem Tworzącej :)
Dzisiaj Uleńko same rarytasy dla oczu i podniebienia.
OdpowiedzUsuńBeza wygląda oszałamiająco!
Tylko tak się zastanawiam, jak Ci się udało "zrulonować" bezę, przecież to jest takie kruche...
...Mniam,mniam,mniam...nic dodać nic ująć...zjadłabym z monitora te roladę!Juz skopiowałam przepis,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWspaniałe klimaty. Mogłabym się u ciebie rozgości i czuć niebiańsko:)
OdpowiedzUsuńPrzez te swoje klimatyczne zdjęcia i te cudne piwonie przede wszystkim mogłabyś zarazić różem chyba każdego !
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam pastelowe róże i potwierdzam, w towarzystwie bieli wygląda Olśniewająco!
OdpowiedzUsuńTwoje scrapowe 'wypociny' to lekka kokieteria-co?:) Dla mnie bomba! Gwarantuję, ze owa piękna Dama będzie pod Wielkim wrażeniem ;)
Buziaki:)
Ależ dzisiaj u Ciebie słodko :) Słodko dzięki tym pięknym piwoniom, dzięki uroczej tasiemce na metalowym dzbanku, dzięki scrapowym cudom i dzięki temu prze-apetycznemu ciastu :)
OdpowiedzUsuńCudnie i romantycznie :)
Pozdrawiam :)
Piękne różowości i scrap :) ciasto napewno pyszne, tak cudownie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPzodr An
Cudownie u Ciebie jak zawsze.
OdpowiedzUsuńRolada wygląda znakomicie. Niestety czytając przepis wiem że poległabym jak nic. Pozostają mi jedynie zdjęcia.
Uwielbiam piwonie. Niestety, w Szwecji jakoś ich nie widzę... A kojarzą mi się z chatką prababci, pod lasem, i jej ogródkiem, gdzie obok siebie rosły piwonie i rabarbar :)
OdpowiedzUsuńScrapy śliczne, bardzo delikatne!
Piekne kwiaty i smakowita rolada. Nigdy jeszcze rolady nie pieklam, bez wogole nie umiem robic, ale moze sie skusze na Twoj przepis.
OdpowiedzUsuńUluś, no ale mi narobiłaś ochoty tą roladą!O rany!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!
Buziaki
Piękne kolor, uwielbiam różowe kwiaty, a w Twoim domku, to już w ogóle się prezentuje czarująco!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!
mniam... słodko i apetycznie... piękna praca na zlot:)
OdpowiedzUsuńAleż nam smakowitości znowu zaserwowałaś, masz talent wielki, ja nie bardzo zdolna jestem jeśli chodzi o pichcenie w kuchni, ale może dzięki Tobie odkryję nową pasję kulinarną :)) I ja podobnie ja Ty uwielbiam ten róż - delikatny, pudrowy - jest cudowny, różowe tulipany wiosną gościły i u mnie, teraz ubóstwiam piwonie :)
OdpowiedzUsuńTwoje skrapki mnie zauroczyły - śliczne są.
Buziaki
Wspaniale skrapy. Czy jest cos czego nie potrafisz robic?? :-)).
OdpowiedzUsuńPrzepis kopiuje i bede probowac. Uwielbiam truskawki. POzdrawiam serdecznie
Rolada wygląda przepysznie
OdpowiedzUsuńNotes -cudo. a piwonie, mialam ich zawsze pełny ogród. Są piękne
Pozdrawiam
Jejku piwonie slicznie sie prezentuja, kolor uroczy.
OdpowiedzUsuńA prace scrapowe rewelacja, wpatruje sie w nie i oczu oderwac nie moge, cudenka.
Pozdrawiam cieplutko.
Taka twarda babeczka z Ciebie a jednak...ten róż:) delikatny, subtelny. Oprócz umiejętności przysłowiowego "wbicia gwoździa" pielęgnujesz też w sobie "dziewczyńskość":) i to się nazywa osobowość!
OdpowiedzUsuńPiwonie to chyba moje ulubione kwiaty. Czekam na nie cały rok!!!! Podzielam uwielbienie do kolorystyki kwiatów i nie rozumiem dlaczego mężczyźni przeważnie kupują kobietom czerwone kwiaty, powinni kupować w pastelowym różu :) Róż który przedstawiasz wcale nie jest dla małych dziewczynek, choć i pewnie one się nim zachwycają ;) Piękne aranżacje i pęknę zdjęcia aż w ramki chce się oprawić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam srdecznie
Nikusia
Aż mi ślinka pociekła. Rolada wygląda pysznie! Ach... te słodkości...
OdpowiedzUsuńPiękny scrapkowy komplet!
ten post pobudza wszystkie zmysły - jest cos dla oka, coś smakowitego i co pięknie pachnącego! wszystko cudne :)
OdpowiedzUsuńUleńko Kochana tak strasznie długo mnie u Ciebie nie było ... oj jak długo ...
OdpowiedzUsuńPiwonie boskie i masz racje róż jest super !!!
Klateczki boskie, podobnie jak pojemniki ... wyczarowałaś CUDA !!!!!
I jeszcze nie miałam okazji pogratulować drugiego bloga a zatem ... gratuluję serdecznie
Buziole wielkie ślę
I Ty te boskie notesy nazywasz wypocinami...to ja tez chce takie wypociny produkowac...marzenie i juz zazdroszcze osobie, ktora bedzie obdarowana...
OdpowiedzUsuńKolory w kuchni tez sliczne, roz z bielem, to czystosc, elegancja, a zarazem radosc i slodycz-mnie sie podoba, nawet ta nieziemska rolada jest pod kolor, a ta napewno wyprobuje, bo przepis sie zapowiada superowo :)
Piwonie piękne taki ich urok :o)
OdpowiedzUsuńI mnie podobają się różowe akcenty nie tylko w kwiatach
Jak zawsze cudne fotki
Pozdrawiam wieczorowo
O. MÓJ. BOŻE.......
OdpowiedzUsuńTa rolada wyrządziła mi dużą krzywdę. Nerwowo przełknęłam ślinę, bo jest tam wszystko, co Martusia kocha - truskawy, beza i śmietankowe nadzienie. A jak wygląda....
Do wypróbowania!
o.O kochana, ja zajęta? biegałam jak opętana w tą i z powrotem i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić :P
OdpowiedzUsuńwidzisz, obie miałyśmy ten sam problem, że "głupio było zagadać". teraz dochodzę do wniosku, że głupia to postawa, i na przyszły zlot muszę przyjąć jakąś bardziej otwartą :)
a kto wie, może będzie okazja się spotkać nawet wcześniej, niż za rok? w końcu nie aż tak daleko z Olsztyna do Warszawy ;)
Pozdrawiam!
Cudny klimacik u Ciebie. No i wszyscy maja piwonie, a mi niestety nie jest dane napawac sie ich zapachem.
OdpowiedzUsuńKochane Ty Słońce Moje!!!!Jestem i krzyczę głośno,że wszystko jest ok:))))Nie mam pojęcia co Ci do głowy wpadło, ale mi niekiedy też tak odbija, więc mam nadzieję,że w normie jest:))))Peonie cudne, mi szkoda było zerwać i w ogrodzie się tylko nimi cieszyłam:(, bo trochę mało mam,2 sztuki znaczy, ale bardzo obficie kwitną, a ta beza...uchh...zjadłabym!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko, buziaki posyłam, serdeczności ślę i...bardzo lubię Cię:))))Kurde, ale kadzę, Ushii- publicznie mnie zmuszasz do takich wyznań:))))
Doskonały ten róż, kurczę, ze też jest to prawie nie do podrobienia w rzeczywistości, nigdzie poza kwiatami nieosiągalny, mam na oknie doniczkę z begonią w trochę cieplejszym różu, nie tak pięknym, ale stoi od miesiąca i postoi jeszcze do jesieni i to ta przewaga nad krótko kwitnącymi piwoniami.
OdpowiedzUsuńA truskawki zjadam tylko ze śmietaną i z cukrem, niestety, choć wspaniały smak wynagradza cierpienia wyrzutów sumienia co siedzą gdzieś w kąciku, a co tam do licha :)))
Dziś są urodziny mojego męża więc z tej okazji spróbuję zrobić Twoją roladę bo od wczoraj napatrzeć się na nią nie mogę i chętnie zjadłabym monitor :-) Piekne zdjęcie i na pewno świetnie smakuje. Serdecznie Cię pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoronko powodzenia :) Ona jest naprawdę dużo prostsza do zrobienia niż może się wydawać :)
OdpowiedzUsuńRolada z truskawkami jedzona wśród piwonii..........
OdpowiedzUsuńDzięki za ucztę...
piekne rozowosci, piekny notes i karteczka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:))
Ushi rolada jest the best! robiłam dwa razy i po prostu znika błyskawicznie :) Podlinkowałam Cię na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam :-) Zjedli :-) Była pyszna! Zrobiłam z malinami bo nie było truskawek. Bardzo dziękuję Ci za ten przepis i za to, że mnie zainspirowałaś. Na pewno będę robiła częściej, następnym razem mam nadzieję, z truskawkami. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńkoronka
Ta rolada ze składników przypomina Pavlovą, obłędnie wygląda, będę musiała wypróbować!!!
OdpowiedzUsuńA skarby cudowne!
Ależ cudne te piwonie u Ciebie. Piekne zdjęcia! Dla mnie zrobienie rolady to nielada wyzwanie - jakoś nie chce się zrolować... Prace "papierowe" bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńUlenko,cudnie u ciebie jak zawsze.Ten roz,ahhhhh...Uwielbiam kwiaty w kolorze pudrowego rozu.Zreszta ,chyba udzielilo mi sie od corki,bo jak widze cos rozowego do domu na wystawie sklepowej,to musze sie zatrzymac i wejsc haha.Ale to naprawde wina Noemi.Tak mi wlewa do glowy ten roz,ze ja nic tylko roz... Nawet przez jakis czas chodzily mi po glowie dodatki w rozu do naszej sypialni.Juz widze mine Krzysia hahaha.Swietny notesik,przydalby mi sie takowy:-) .Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńZjadłabym teraz taką roladę z truskawkami.... :)
OdpowiedzUsuń