Ostatni to już moment na pokazanie wielkanocnych dekoracji... a jeszcze nie wszystkie gotowe :)
Stół w tym roku jest ozdobiony bardzo skromnie, tylko bukszpanem, który kupiłam do produkcji wianka, ale jakoś rozlazł się po całym mieszkaniu :) A oto i mój tegoroczny wianek:
Ciągle jeszcze nie wyprodukowałam dwóch z jeszcze zaplanowanych - baziowego i słomiano-pisankowego do położenia, ale mam nadzieje, że dziś i jutro uda się wreszcie posprzątać i zrobić wszystkie dekoracje... Na razie prace w toku:
Za to już urosła mi rzeżucha do dekoracji stołu na świąteczne śniadanie :) Kilka dni temu zobaczyłam na blogu Ity rzeżuchę posianą w skorupkach... już miałam spapugować, gdy przypomniało mi się, że w zeszłym roku zostawiłam w tym celu małe miseczki po tea-light'ach i kupiłam śmieszne kurki-kieliszki do jajek... no i mam takie dekoracje:
A dodatkowo wczoraj w Realu zobaczyłam takiego ptaszka... od razu wiedziałam, że do domu wrócimy razem :) ... choć teraz chyba żałuję, że wzięłam tylko jednego...
A na koniec wczorajsza przymiarka do wielkanocnego pieczenia ciast - z okazji urodzin swojej Babci M. zażyczył sobie dla niej w ramach prezentu mazurka :)
Witaj,
OdpowiedzUsuńDekoracje bardzo ładne, z ptaszkiem to widzę, że mamy podobnie :-) często jak mi się coś baaardzo podoba a mogłam tego kupić więcej, to żałuję.
Wianek piękny, a mazurek..... mmmmmmm wygląda super apetycznie.
Życzę zatem Wesołych Świąt.
Pozdrawiam