Lektura na jesień

Była jeszcze pełnia lata, gdy pewnego dnia w naszej kuchni zapachniało bardzo jesiennie, a na naszym poddaszu królować zaczęły szarości, rudości i inne jesienne barwy. Powstały pyszne, przepyszne słodkości. A kącik z bujanym fotelem nabrał rumieńców w towarzystwie nowych poduch...

Bo jakiś czas temu zamarzyły mi się poduchy z wełny w jodełkę, chyba najbardziej jesiennego materiału jaki może być. I chodziła też za mną, od bardzo dawna, poducha z lisem... Postanowiłam to połączyć :) I uszyłam tę planowaną od ho ho ho, wymarzoną podusię z liskiem! A w zasadzie lisiczką :)


Myślę nad jeszcze jedną, tym razem liska chciałbym uszyć z innego materiału, bo jednak polary mnie nie kręcą... ale nie znalazłam nic ciekawego - może ktoś z was ma jakiś skrawek jakiegoś fajnego materiału na takiego liska?

Na dokładkę, z tyłu wymyśliłam sobie kieszeń, na aktualnie czytaną książkę...


A na tym nie koniec, bo jak już dorwałam tę wełenkę... to powstały tez widoczne wyżej poduchy z guziczkami. Z jednej strony żółte, a z drugiej - pomarańczowe... Tak, tak, dobrze widzicie, nie dość, że niedawno pokazywałam retro dzbanek w pomarańczach, to teraz znów coś pomarańczowego, tu lisek, tam guziczki... ale spokojnie, na tym koniec pomarańczu u mnie :)


Ale dlaczego w ogóle tak piekłam i szyłam? Czyżbym w środku lata tak już tęskniła za jesienią? Otóż wszystko to działo się za sprawą Oli, która zaprosiła mnie do udziału w trzeciej edycji jej e-magazynu - jesiennego Przewodnika inspiracji Home on the Hill. Znajdziecie tam przepisy na moje ulubione jesienne słodkości i mój tutorial, jak wykonać jesienną poduchę - tę z guziczkami... oraz dużo więcej ciekawych pomysłów innych dziewczyn :)


Wystarczy kliknąć w okładkę, by przejść do Przewodnika. Zostawiam Was z ciasteczkami, które również znajdziecie w tym magazynie i nie mówię już nic więcej - rozsiądźcie się wygodnie, miłej lektury!

Mooncakes (ciasteczka księżycowe)

Świąteczne ciastka jedzone tylko raz w roku, w dniu Święta Jesieni, jednego z najważniejszych w chińskim kalendarzu, zwykle przypadającego w połowie września (jest to święto ruchome). Tradycyjnie nadziewa się je pastą z ziaren lotosu lub z drobnej czerwonej fasolki, zwyczajowo też wkłada się do środka słone żółtko jajka (ja z tego dodatku zrezygnowałam, za to dodałam kilka przypraw i innych składników, np cynamon i miód, by nadzienie miało jesienny smak i aromat). Z powodzeniem można też wykorzystać to ciasto do mięsnego i wytrawnego nadzienia, jako dodatek do jesiennych zup. Fasola adzuki i golden syrup są u nas dostępne w większych sklepach (golden syrup można też łatwo przygotować samodzielnie).
Składniki:
  • 200g mąki (ok. 1 i 1/3 szkl.)
  • 60g oleju roślinnego (ok.1/3 szkl.)
  • 120g syropu złocistego (golden syrup)
Nadzienie (pasta z czerwonej fasoli)
  • 1-2 łyżki oleju (słonecznikowego lub z orzeszków ziemnych)
  • ok. 150g fasoli adzuki
  • 60g cukru (ok.1/4 szkl.)
  • duża szczypta cynamonu
  • ewentualnie inne dodatki smakowe - drobne wiórki kokosowe (1-2 łyżki), miód (2 łyżki), cukier waniliowy
  • dodatkowo do posmarowania ciastek - jajko rozmieszane z odrobiną wody
1. Wymieszać mokre składniki i dodać je do maki, zagnieść zwarte ciasto, uformować z niego wałeczek i schłodzić kilka godzin w lodówce (najlepiej całą noc - łatwiej je dzięki temu później obrabiać). Fasolkę namoczyć przez kilka godzin, odcedzić i w świeżej wodzie ugotować pod przykryciem do miękkości - aż zaczną pękać łupinki (ok 1 - 1,5 godz.), sprawdzając co jakiś czas czy nie trzeba dolać wody. Ostudzić.
2. Fasolę zmiksować na pastę; dodatkowo dobrze jest też ją przetrzeć przez sitko, żeby usunąć drobinki łupinek. Rozgrzać patelnię i podsmażyć na niej wszystkie składniki nadzienia, aż odparuje większość wody i stanie się bardzie zwarte. Przestudzić.
3. Ciasto pokroić na talarki i rozpłaszczać je w dłoni na ok 7-8 centymetrowe placki (cieńsze na brzegach). Z nadzienia formować kulki wielkości małego orzecha włoskiego, owijać je ciastem i starannie zlepić jego brzegi, zaklejając wszystkie dziurki. Jeśli dysponujemy tradycyjną drewnianą foremką do mooncakes oprószyć ją mąką, włożyć kulkę ciasta z nadzieniem, docisnąć delikatnie i podkładając pod ciastko rękę stuknąć foremką o blat, żeby wypadło; do foremki plastikowej (ze stempelkiem i tłoczkiem) wkładamy kulkę z ciasta bez oprószania mąką. Jeśli nie mamy foremek - można skorzystać np z ozdobnych foremek silikonowych do babeczek, albo po prostu spłaszczyć delikatnie kulkę ciasta dłonią i ewentualnie narysować kratkę lub inny prosty wzorek na wierzchu (albo wykorzystać do tego stempelki).
Ciastka pieczemy w 180 st. C, na blasze wyłożonej papierem do pieczenia przez ok 20minut, aż staną się złociste. W połowie czasu pieczenia pędzelkiem smarujemy je jajkiem rozmieszanym z wodą. Schładzamy na kratce do pieczenia.


A już wkrótce zaproszę Was na kolejną porcję moich jesiennych dekoracji :)
Pozdrawiam serdecznie!
ushii

15 komentarzy :

  1. ciekawa poduch z kieszonka na ksiązkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poducha z guziczkami śliczna ;) Muszę się tu wszem i wobec pochwalić że jestem szczęśliwą jej posiadaczką. A co tam , niech mi trochę pozazdroszczą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. och, ta poducha z kieszonką na książkę to iście jesienna propozycja! zakochałam się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. prześliczne podusie,przesmaczne ciasteczka a Home on the Hill przeglądałam już z samego ranka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne poduchy! Lisiczka urocza:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. sehr schöne KISSEN
    und passen perfekt jetzt zu HERBST
    und die LECKEREI,,,, schmeckt sicher sehr gut
    habe noch einen feinen ABEND
    bis bald die BIRGIT

    OdpowiedzUsuń
  7. Ula kochana ja Ci jeszcze raz bardzo, ale to bardzo dziękuje za to, że zgodziłaś się wziąć udział w naszym Przewodniku. Twoje pomysły, DIY i przepisy to po prostu mistrzostwo świata! Buziaki wielkie.

    OdpowiedzUsuń
  8. O tych ciasteczkach dowiedziałam się u źródła, od znajomych, którzy niedawno wrócili do Singapuru.
    Lisek jest uroczy i widać, że bardzo dobrze mu na tym bujaku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne poduchy.
    ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie nigdy takich nie jadłam.
    Pozdrawiam jesiennie

    OdpowiedzUsuń
  10. Super!!! Akurat ogarnął mnie jesienny szał dekoracyjny :) na pewno skorzystam z instrukcji !!! Świetny przewodnik jesienny :) Pozdrawiam i dziękuję za moc inspiracji

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam :) piękne wydanie. Poducha cudna, jak juz trochę podszkolę się z szycia to chtnie spróbuję zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poduchy fajne - ale mi się też fotel bujany podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!