Jak mam cokolwiek napisać, jak zabrakło mi słów???? Sylwuś, Ty dobrze wiesz wariatko moja ukochana, że Cię uwielbiam i że marzę, by móc Cię wyściskać :)))) I w ogóle :)) Ale Wam też muszę o tym opowiedzieć... o tym jaką cudowną osóbką jest kochana Syl!!! Tylko jak mam to zrobić, jak nie potrafię opisać ogromu mojego szczęścia, tej radości niesłychanej, którą sprawiła mi ta dziewczyna??? Zresztą popatrzcie sami!!!
A na miejscu docelowym, które powstało niemalże specjalnie dla niej (bo z nadzieją, ze kiedyś stanie tam właśnie TAKA maszyna!), prezentuje się tak:
Moje dwa ukochane gadżety - wiatrak i maszyna :)))
Ale to nie był koniec, o nie!!! Bo Syl wysłała mi dwie paczuszki (a raczej megapaki :)!! A w drugiej było coś równie cudnego - co zaskakuje nawet mnie samą - bo przecież ja żółtego nieeeee... a tu co?? No zachwycona jestem tą delikatną żółcią po prostu! I samym dzbankiem też oczywiście :), ma cudny kształt! Syl - jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję! Choć kawowa nie jestem wcale, to z całą pewnością ją przetestuję :))) Bo to jest kawiarka, nie wiem czy wiecie - i to nadal zdatna do użytku choć to przecież prawdziwe vintage :)
Wiem, że oba te przedmioty wiele z Was widziało już u Syl, no ale przecież musiałam, musiałam je pokazać :) Ale! Sądzicie, że to już wszystko??? Wcale nie! Bo ta kochana szalona kobieta po prostu nie wie kiedy przestać :) I... po otwarciu paczki moim oczom ukazała się jeszcze... szczotka :D Ale jaka! Ja tam nie wiem, ale jakbyście potrzebowali numerów totka albo innej wróżby, to walcie do Syl jak w dym! Bo przecież tylko ktoś, kto ma zdolność jasnowidzenia wiedziałby sam z siebie, że właśnie taką szczotkę chciałam, skoro ani słowem o tym nigdzie jej nie wspomniałam, prawda???
Do szczotki dołączony był jeszcze kuchenny ręczniczek widoczny w tle, jakby komu było mało i "sylowy" ołóweczek :) Teraz już wiecie dlaczego tym razem naprawdę brak mi słów, by coś sensownego napisać... Aaaaaaaa!!!!
Pozdrawiam i uciekam napawać się moim szczęściem! A Wam - mimo siąpiącego w tej chwili deszczu - życzę pięknego i udanego weekendu!
Wasza rozanielona ushii :))
Jestem zakochana w tej maszynie!!! Ma najpiękniejszy kolor jaki mogłam sobie wymarzyć, dokładnie tego chciałam, od dawna wzdychałam do różnych fotek w necie - a Syl spełniła to moje pragnienie :)) Aaaa!!!! LOWE LOWE LOWE!!!
A na miejscu docelowym, które powstało niemalże specjalnie dla niej (bo z nadzieją, ze kiedyś stanie tam właśnie TAKA maszyna!), prezentuje się tak:
Moje dwa ukochane gadżety - wiatrak i maszyna :)))
Ale to nie był koniec, o nie!!! Bo Syl wysłała mi dwie paczuszki (a raczej megapaki :)!! A w drugiej było coś równie cudnego - co zaskakuje nawet mnie samą - bo przecież ja żółtego nieeeee... a tu co?? No zachwycona jestem tą delikatną żółcią po prostu! I samym dzbankiem też oczywiście :), ma cudny kształt! Syl - jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję! Choć kawowa nie jestem wcale, to z całą pewnością ją przetestuję :))) Bo to jest kawiarka, nie wiem czy wiecie - i to nadal zdatna do użytku choć to przecież prawdziwe vintage :)
Wiem, że oba te przedmioty wiele z Was widziało już u Syl, no ale przecież musiałam, musiałam je pokazać :) Ale! Sądzicie, że to już wszystko??? Wcale nie! Bo ta kochana szalona kobieta po prostu nie wie kiedy przestać :) I... po otwarciu paczki moim oczom ukazała się jeszcze... szczotka :D Ale jaka! Ja tam nie wiem, ale jakbyście potrzebowali numerów totka albo innej wróżby, to walcie do Syl jak w dym! Bo przecież tylko ktoś, kto ma zdolność jasnowidzenia wiedziałby sam z siebie, że właśnie taką szczotkę chciałam, skoro ani słowem o tym nigdzie jej nie wspomniałam, prawda???
Do szczotki dołączony był jeszcze kuchenny ręczniczek widoczny w tle, jakby komu było mało i "sylowy" ołóweczek :) Teraz już wiecie dlaczego tym razem naprawdę brak mi słów, by coś sensownego napisać... Aaaaaaaa!!!!
Pozdrawiam i uciekam napawać się moim szczęściem! A Wam - mimo siąpiącego w tej chwili deszczu - życzę pięknego i udanego weekendu!
Wasza rozanielona ushii :))
To miałaś naprawdę szczęśliwy dzień! :) Śliczności dostałaś, a kawiarka cudna - choć ja też nie z tych żółtolubnych.
OdpowiedzUsuńO cholerka! Maszyna jest przepiękna!!!!
OdpowiedzUsuńI pozostałe prezenty też :-):-):-)
Zazdroszczę!
M.
Wszystko cudne! Widziałam na alle taką samą maszynę ale cena mnie odepchnęła na kilometr i już więcej jej nie widziałam...ma obłędny kolor!!! ale masz piękny piątek!:)
OdpowiedzUsuńz racji, że ja kawoszka, to powzdycham sobie jeszcze do kawiarki, Ach!
:)
oj wiem coś o ogromnym sercu i ogromnej dobroci Syl :))
OdpowiedzUsuńszalona kobieta sprezentowała Ci przecudne prezenty :) ale maszyna wymiata!!!! mniodzio!! a raczej miętusek ;)
maszyna GENIALNA! cudo!
OdpowiedzUsuńJa nie mogę jakie cuda!!!
OdpowiedzUsuńMaszyna cudowna i pozostałości również. Pozdrawiam serdecznie.
wspaniałe skarby :)
OdpowiedzUsuńCudeńko, jakby stworzona do Twojego wnętrza :) Pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...TAKA MASZYNA TO MOJE MARZENIE...KIEDYS SOBIE TAKĄ U SYL SPRAWIĘ:))))))
OdpowiedzUsuńO rany!!!! :D też aż nie wiem co napisać, no słów brak po prostu - CUDO!!!!! Niesamowicie teraz wygląda Twój przedpokój!!!! Kanka, wiatrak, maszyna, naczynie w kropeczki a na drogim planie w tle też coś w tym kolorze!!! och och bosko to wygląda. A kawiarka też śliczności!!! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPiękności! Maszyna pasuje idealnie, i ten kolor...och
OdpowiedzUsuńNie powiem, żeby mnie zazdrość w środku nie zżerała;))) Ale wiem jedno, że zasłużyłaś sobie na takie skarby, A Syl ma WIELKIE serduszko!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
P.S. Zdjęcie z komódką powalające!!!
Mmmmmmmmm, cudenkaaa! O kochanej Syl mysle to samo, bo poplakalam z radosci, kiedy otwieralam paczke od niej. Wiem doskonale, jak sie czujesz, Ulu :) Maszyna boska i tez ta w smietankowym kolorze na blogu Syl, w ktorej ja sie zakochalam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥
jaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!! nie no Syl nasza jest kochana i po prostu bezbłędnie kochana! niesamowite prezenty:) ale zazdroszczę, nie będę tego ukrywać. zazdroszczę no!
OdpowiedzUsuńbuziaki
ciesz się swoim szczęściem:)))
oj nie ma się co dziwić Twojej radości - takie cudne skarby .... tylko siedzę, uśmiecham się i wzdycham ...
OdpowiedzUsuńPiękna ta szafka i wszystko dookoła ....
Miłego weekendu :)
Ale cudowności!!! Piękniej masz jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuń:))) nic dodać nic ująć :))) Ale !! Syl, o mało co nie wykończyłaś Ushii!!!! na szczęście przeżyła Twój niespodziankowy atak ;)) Uluś, Piękne wszystko jak serduszko Syl ♥
OdpowiedzUsuńbuziaki !!
Rety no nie mogę ta maszyna to moje marzenie,jedno się już spełniło,bo znalazłam wymarzony sekretarzyk i wkrótce po niego pojadę do pełni szczęścia brakuje mi właśnie takiej maszyny aby mogła sobie na nim spocząć achhhhh Uleńko Ty szczęściaro!
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja bym chyba od razu zawału dostała, brak słów, prezenty ... no właśnie brak słów, tylko zazdrość okrutna :-)
OdpowiedzUsuńAle piękności!!!!! I jak wspaniale, że tyle radości jest wokół Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBuźka wielka! xxx
Cudne niespodzianki! Oj, zazdroszczę, szczególnie tej maszyny... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
gartulacje- rzeczywiście same cuda!:)
OdpowiedzUsuńmaszyna - ideał :).
OdpowiedzUsuńPięknie..i nie tylko maszyna, gdzie nie spojrzec(np w tle) same cudne dekoracje a wszystko prezentuje sie naprawdę b.ładnie;)
OdpowiedzUsuńUlenko Ulenko Ulenko sama nie wiem co mam powiedziec!!!! Olympia pasuuuje idealnie do Twoich innych mietowek! Ta szafeczka jest oooobleeedna!!! ah Ulenko co ja mam powiedziec??? ciesz sie wszystkim a ja sie ciesze z toba staraaaszliwie!!!!! Sciskam:-))))))))
OdpowiedzUsuńNo to ja też Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! Rewelacja!!! :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty! u mnie też stoi maszyna, ale niestety nie w tak cudnym kolorku. pięknie wszystko się prezentuje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Wspaniała jest ta Syl :) a cuda takie dostałaś że szok :)
OdpowiedzUsuńUla, wszystko piękne!! Obłędne wprost!!Bardzo podoba mi się zdjęcie z komodą....jak z katalogu...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
niesamowite prezenty, zreszta wiatrak i maszyna prezentuja się razem idealnie, niemalże jak brat i siostra :)
OdpowiedzUsuńo kurcze! ale cuda! Syl się zmieniła w św. Mikołaja, a to dopiero wrzesień:)
OdpowiedzUsuńUla dostałaś mojego maila?
Wcale, ale to wcale nie dziwi mnie Twoje reakcja, ale musiałaś krzyku narobić:) Te rzeczy są cudowne, zresztą jak sama Syl!!
OdpowiedzUsuńNo nie dziwie ci się, że brak ci słów oglądałam te zdjęcia z opadnięta szczęką ;-)
OdpowiedzUsuńnio zjawiskowa jest :) !!!!!!!!!!! i pasuje do szafeczki idealnie !!! a droga Syl jest kochana !!
OdpowiedzUsuńHo ho, ale cacuszko. I to żółte a raczej w kolorze kogel-mogel, też :)))) w sam akurat jak dla mnie kawoszki :)))) I jeszcze szczotka na kiju.... fajoskie prezenty :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
muszę pozachwycać się maszyną, bo jest cuuudna!!! a kawiarka... od raz mam w oczach jajeczko kręcone z cukrem:) piękne preznty
OdpowiedzUsuńUla, zwariowałam! Ach ta Syl.... O takiej, właśnie żółtej kawiarce marzę od dawna! Maszyna idealnie pasuje! Czekało na nią to miejsce :) O reszcie już nawet nie wspomnę.. roztkliwiające prezenty :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
marta
Cudowne rzeczy, dech zapiera...:))))
OdpowiedzUsuńOgólnie to masz cudowne mieszkanie i tylko pozazdrościć. A Syl ma gust, powiem XD
OdpowiedzUsuńświetnie!!! ta maszyna jest fantastyczna i jak cudnei komponuje się w Twoim kąciku!!! Jakże cidnei, że takie osoby jak Syl wprowadzają tyle światła swoimi niespodziankami i dobrocią!!! Gratuluję a ten zółciutki komplet?? mam na niego chrapke, bo żółcie uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marzę o maszynie do pisania, ale w życiu nie śmiałam pomysleć o niej w TAKICH kolorach! Przepiękna, zazdraszczam jak nic :)!
OdpowiedzUsuńChociaż nie daję znaków życia, bloga czytam od dawna, uwielbiam!
Pozdrawiam cieplutko!
Zakochałam się w tej maszynie, jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że mnie nigdy nie zaskoczy urodą maszyna do pisania a jednak !
OdpowiedzUsuńTo sie nazywa piekna stara maszyna a jaki wentylator cudny.)
OdpowiedzUsuńojjj nie dziwie sie ze jestes taka szczesliwa! gdyby mnie ktos taki maszynowy prezent sprawil to chyba bym padla ze szczescia :D kolor cudowny i twoj maszynowo wiatraczkowy kacik jak z okladki magazynu! szukam i szukam wszedzie takich szufladek i znalezc nigdzie nie moge :( no znaczy na etsy sa, ale zamawianie szafki z USA jest raczej idiotycznym pomyslem :D)
OdpowiedzUsuńco do maszyn jeszcze.. ja marzę o musztardowym royalu ktorego w polsce za cholere znalezc nie moge :(
Wow, Syl wiedziała komu dać taki prezent i komu ona sprawi tyle radości.Twoje gadzety prezentują się bosko.
OdpowiedzUsuńWspaniała, z wiatrakiem to cudowna para... Ale nie mieliby tyle uroku, gdyby nie stali na TAKIEJ KOMÓDCE!!! Super, że Bloggerki mają TAAAAAAAAAKI gest! Aż się buzia cieszy!
OdpowiedzUsuńWOW!!! No nie dziwię się , że słów z radości Ci zabrakło!! :) Takie cuda masz , że HO HO!!! Kadr niczym z retro gazety!
OdpowiedzUsuńPiękne przedmioty, "zazdraszczam" ;))
Cudowne te nasze znajomości blogowe, prawda???
Buziaki Ula, napawaj się dalej, nie przeszkadzam :)
A widzisz ostatnio pisalam ze marzenia sie spelniaja i prosze dlugo nie trzebabylo czekac;)
OdpowiedzUsuńPrezenty sa naprawde pierwsza klasa, maszyna bajeczna- ten kolor wow.
Nasza Syl to potrafi uszczesliwiac, ja tez wiem cos o tym:)
usciski
Genialna ta maszyna :-)
OdpowiedzUsuńKompozycja w przedpokoju idealna. A ta szafka z szufladkami...AAAA!!!!!!!.... cudowna! Napatrzeć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńcudowna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda ta maszyna!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się komponuje wszystko na szafce katalogowej :)
OdpowiedzUsuńPo prostu boskie, też bym chyba zwariowała z radości będąc w posiadaniu takiej maszyny i w TAKIM kolorze.
UsuńOj ja tez bym skakała pod chmury !, naprawdę cudny prezent i te pastele !
OdpowiedzUsuńGratuluję Werandy.Mam nadzieję,że pokażesz na blogu skany stron.Maszyny zazdroszczę,a gustu i stylizacji gratuluję.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń