Zacząć dziś muszę od sprawy
najważniejszej. Kochane dziewczyny - wasze blogi, a także możliwość
bliższej znajomości, a nawet przyjaźni z niektórymi z Was - to dla mnie
źródło ogromnej radości i znaczy dla mnie bardzo dużo... ale Wy na tym
nie poprzestajecie, jakby mało było, że dajecie mi wasz czas i siebie,
to jeszcze niejednokrotnie dokładacie do tego przeurocze upominki! A kto
nie lubi dawać i dostawać prezentów? Ja uwielbiam! I nie zamierzam
dorosnąć w tej kwestii nigdy :)) Dlatego za wszystko - i za ciepłe myśli
i słowa, i za te chwile zaskoczenia wizytą listonosza, gorączkowego
rozrywania papieru, obmacywania tych cudności - i często łzy wzruszenia i
radości - dziękuję!
A
dlaczego o tym piszę? Bo oczywiście muszę się pochwalić kilkoma
cudeńkami od kilku przemiłych mikołajek, czego nie zdążyłam zrobić
jeszcze przed Świętami :) Zacznę od... nożyczek :D Nożyczek, które
bardzo mi się spodobały u Petry, na co ona - ot tak, zrobiła mi
świąteczny prezent! I jeszcze - jakby było mało - dołączyła kolczyki
swojego
autorstwa, zakładkę i inne przemiłe drobiazgi! Dziękuję jeszcze raz,
Kochana!! Strasznie się cieszę, bo chodziły takie za mną od dawna, w
dodatku miałam już gotowy plan umieścić je w podpatrzonym u Dagmary
sprzęcie - tylko kluczowego elementu było brak, czyli nożyczek :) A
teraz już wszystko mam i niebawem będę Wam mogła zaprezentować mój nowy
gadżet :))
Dostałam
również prezencik bardziej świąteczny w charakterze - od mojej kochanej
Agusi. Była tu i bombka i piękny pegaz na choinkę - jednak obie te
rzeczy niefotografowalne jak dla mnie, jakbym nie próbowała, to
rozmazane i brzydkie wychodzą :(... Ale do tego były pierniczki własnego
wypieku! Ledwie udało mi się co nieco ocalić do pamiątkowej fotki, bo
były pyszne :) Aguś - Ty wiesz co chciałbym tu napisać! :-*
Muszę
pokazać też drobiazg, na który w sumie całkiem niechcący się załapałam w
trakcie bardzo miłego przedświątecznego spotkania w gronie kilku
warszawskich scraperek :) To prezencik od Moriony - były tam pierniczki,
które niestety pożarłam na miejscu i nie zostały uwiecznione, oraz
cudny magnes jej autorstwa, z sentencją jak najbardziej dla mnie
odpowiednią chyba:
I
nie był to jeszcze koniec tego prezentowego szczęścia! Bo zdarzyło się
tak, że odwiedziła mnie pewna osóbka... spędziłyśmy miło czas gawędząc
na różne tematy, a żeby było jeszcze milej - obdarowała mnie mnóstwem
wspaniałości :) Dostałam nowy zakwas - z penelopowej akcji "zakwaszania Polski"
- co mnie bardzo cieszy, bo z moim poprzednim musiałam się akurat jakiś
czas temu pożegnać... a na dokładkę dostałam pięknie pachnący chlebek,
na dobry początek wznowienia własnego wypieku :) I ciasteczka przepyszne
do tego... I serduszko jeszcze!
Poznajecie to serducho? Już wiecie komu się ten worek z prezentami u mnie rozsypał? Oczywiście - anielskiej Uli,
z którą okazało się że łączy mnie dużo więcej niż tylko imię :)) Chleb
na fotce wyżej to też dzieło Uli oczywiście, ale ja naturalnie zaraz z
zakwasu skorzystałam, bo kupne pieczywo niespecjalnie lubimy i tęskno
nam było za własnym; więc melduję Uleńko, że już ładnych parę chlebków
na nowym zakwasie zostało upieczonych - i w dodatku cudnie się złożyło,
że znalazłaś czas na spotkanie jeszcze przed Świętami, bo dzięki Tobie
na naszym świątecznym stole też domowego chleba nie zabrakło :) Dziękuję
Kochana po raz wtóry - za wizytę i za te wszystkie wspaniałości!
A dla Was mam małą propozycję na takie okazje - chlebki pieczone w minikeksówkach, np. takich jakie pokazywałam w poście o formach do pieczenia. Fajnie wyglądają na stole, bardziej elegancko niż kromki chyba, a równocześnie zdrowsze są od bułeczek - a w dodatku każdy można czymś innym posypać (albo dołożyć mu inne dodatki do środka)... u nas ten mój patent bardzo się przyjął :)
A dla Was mam małą propozycję na takie okazje - chlebki pieczone w minikeksówkach, np. takich jakie pokazywałam w poście o formach do pieczenia. Fajnie wyglądają na stole, bardziej elegancko niż kromki chyba, a równocześnie zdrowsze są od bułeczek - a w dodatku każdy można czymś innym posypać (albo dołożyć mu inne dodatki do środka)... u nas ten mój patent bardzo się przyjął :)
No
tak, chwalę się i chwalę co dostałam, to może przy okazji wspomnę, co
sama dałam? Bo rzecz jasna nie wypuściłam tak miłego gościa bez prezentu
- można go było już zobaczyć u Uli, ale i tu pokażę. Były pachnące
pierniczkiem gwiazdki, które fotki nie miały, bo podobne już pokazywałam
- dwa lata temu, o tutaj - ale pięknie obfociła je i zaprezentowała u siebie Ula...
i była też ramka. Ponieważ widziałyśmy się osobiście tuz przed
Świętami, nie wysyłałam do Uli kartki świątecznej... no ale coś w zamian
musiało być innego - zalterowałam więc ramkę w kształcie dzwoneczka -
chciałam by była radosna i kolorowa jak moje tegoroczne kartki.
Wiem,
że już dawno po świętach, a część osób już zdążyła choinkę
rozebrać... a ja ciągle ten temat wałkuję :D Ale obiecuję,
ze to już ostatni raz i niedługo będzie całkiem spora dawka różnych
zakątków naszego poddasza i bardziej aktualne prace. Mam też nadzieję,
że teraz będę miała czas zaglądać tu trochę częściej niż ostatnio -
dziękuję za wszystkie komentarze które tu zostawiacie! I za przemiłe
maile, postaram się zaraz nadgonić moją kilkudniową nieobecność, odpisać
i w ogóle nadgonić wszystkie zaległości, przede wszystkim pozaglądać na
wasze blogi :)
Pozdrawiam,
ushii
a ja jeszcze mam choinkę i będę mieć (!) do 2 lutego :)
OdpowiedzUsuńtakie posty jak ten grzeją serce, i to nie tylko osób darujących i tej obdarowanej - także podczytywaczy takich jak ja :)
pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku!
Witaj Ula!
OdpowiedzUsuńnasz blogowy świat to rzeczywiście fantastyczne miejsce! :)
Cudności trafiły w Twoje ręce...Najbardziej podobają mi się jednak nożyczki :)
Pozdrawiam Cię życząc samych wspaniałości w Nowym Roku!
Same slicznosci Ulenko i pieknie obfocone:-))) my choinke sprzatnelismy w piatek i zaraz kupilam takiego wiekszego kwiata bo mi brakowalo tej duuzej zieleni nagle:-)) Pozdrawiam cieplusio
OdpowiedzUsuńSyl
nożyczki - marzenie...
OdpowiedzUsuńUlcia - a zaczyn na chlebek mieszasz łychą czy może pomaga Ci w tym "Kotuś"?:-) Przymierzam się do jego zakupu i myślę czy przypadkiem mnie by w tym nie wyręczył bo chlebek pieczemy już od dłuższego czasu i nie wyobrażam sobie powrotu do "sklepowego":-) Ściski Magda
U mnie choinka juz rozebrana, dekoracje świąteczne też :( Ale w serduszku wciąż świąteczna atmosfera, trochę za szybka to wszystko minęło... Wciąż czekam na przepis na czekoladki :) no i oczywiście na Twoje nowe prace, napewno będą dla mnie inspiracją :)) Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTak! cytat na magnesie bardzo pasuje do Ciebie! Serducho od Uli nie do podrobienia:) I fajny pomysł na te malutkie chlebki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ula, ja właśnie do Ciebie napisałam maila :-)
OdpowiedzUsuńMadziu - w cięzkich ciastach chlebowych zawsze wyręcza mnie Kicia. A w tym penelopowym przepisie akurat nie ma takiej potrzeb w zasadzie, bo mieszania jest dosłownie 2 minuty, bo to rzadkie cisto dość. Ale przy ręcznym mieszaniu i tak robię to w misce od Kici, bo jest największą jaka posiadam :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za miłe słowa :) Mama nadzieję, ze wieczorem znajdę wreszcie czas by do Was zajrzeć, teraz znikam :)
Aaa, a choinka u nas to jeszcze trochę postoi :)
OdpowiedzUsuńMusiałaś być bardzo grzeczna cały rok skoro tyle cudnych prezentów dotarło do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWszystko cudowne. Pozdrawiam Agata
och, wspaniałe upominki dostałaś od blogowych koleżanek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poniedziałkowo! =]
Piękne prezenty otrzymałaś.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNożyczki sa przepiekne-gratulacje. Piekne prezenty otrzymałas bo i piekne rozdajesz. Buziole
OdpowiedzUsuńNożyczki marzenie.Prezenty dane i otrzymane piękne.
OdpowiedzUsuńAleż miło mi się czytało ten post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Same piękne prezenty i widzę, że mieszkają u nas renifery z tego samego stada :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze choinka piękna i zielona, więc pewnie postoi trochę :) Ale mnie to baardzooo cieszy, także pisz świątecznie ile tylko sobie chcesz :) Piękne cuda dostałaś :) Te nożyczki...ach... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNasz blogowy swiat jest niesamowity :)Piekne prezenty, w nozyczkach tez sie zakochalam :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie pieklam chleba na zakwasie, ciezko mi sie do niego zabrac... ale moze w tym Nowym Roku wlasnie przyjdzie na niego czas :) pozdrawiam serdecznie
Cudowne prezenty i te które dostałaś i te którymi obdarowałaś.
OdpowiedzUsuńA chleb na tych zdjęciach aż pachnie przez monitor :)
Nożyczki są niesamowite, myślałam, ze tylko w muzeach można takie spotkać-przepiękne!
ale cudnosci nadostawalas :) wszystkiego dobrego w Nowym roku
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, a nożyczki są jak dla mnie na pierwszym miejscu. :)
OdpowiedzUsuńNo to pięknie! Zakochałam się w tych nożyczkach:-( Niestety będzie to miłość platoniczna;-)
OdpowiedzUsuńsliczne prezenty.
OdpowiedzUsuńChlebek na zakwasie Penelopy jest pyszny,
Śliczne prezenty, jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńMoja Droga:))
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo fajna dziewczyna,więc się nie dziw że ludzie Cię lubią,a jak lubią to darują prezenty:))))Chętnie też bym się z Tobą spotkała,tak zwyczajnie sobie pogadac:)))))Masz tyle świetnych pomysłów.Jesteś bardzo Ciekawą osobą:)))Pozdrawiam cieplutko:))U mnie choinka też postoi ,bo zwyczajnie mi się podoba i szkoda mi ją likwidowac:)A zwyczajowo stała do 2 lutego:)))
jak Ty cały rok przeżyłaś bez brojenia? gdybyś choć jedno małe takie całkiem maltkie przewininie na swoim koncie miała to mikołaj nie byłby tak dobry:) gratuluję tych wszystkich wspaniałoci. jak to dobrze jest wiedzieć, że ktos mysli o nas cieplutko i daje temu wyraz w tak symaptyczny sposób:)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że mogłam Ci sprawić przyjemność i widzę, że nie tylko ja czerpię radość z robienia prezencioszków. Cudnie zostałaś obdarowana! Magnes z sentencją jest genialny, a chlebek aż mi w Kaliszu zapachnił!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ale piękne prezenciki dostałaś :) Aż gębka się śmieje
OdpowiedzUsuńPrezenciki sliczne! I tak miło i serdecznie napisałas!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Chleb na zakwasie pieczemy od lat, z małą przerwą w minionym roku. Już nie wyobrażam sobie domu bez zapachu świeżo pieczonego chleba, smacznego zatem :))) Prezenty piękne:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś:) Musiałaś być baaaardzo grzeczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego Nowego Roku:)
Piękne prezenty Kochana, w nożyczkach się zakochałam, pieknie napisane:)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam Cię cieplutko
Aga
Oj, musiałaś być grzeczna skoro takie śliczne prezenty dostałaś, a nożyczki... marzenie.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o temat świąteczny to wg mnie nigdy się nie nudzi, zresztą u mnie choinka postoi ubrana do 2 lutego.
Pozdrawiam serdecznie:)
Uluś ale prezentów wspaniałych nazbierałaś ;-) to Ty pewnie grzeczna jak anioł byłaś cały rok ;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Agnieszka
Nożyczki cudne takie jak u babuni :) cudeńko , przyjemnie jest popatrzeć na prezenciki a chlebuś wygląda zachęcająco że jutro z córami postanowiłyśmy zrobić :)miłego dzionka :)
OdpowiedzUsuńWitaj Ushi w Nowym Roku, straszne mam zaległości i dawno mnie nie było u Ciebie. Przede wszystkim życzę dużo szczęścia, uśmiechu oraz miłości na każdy dzień Nowego Roku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i z niecierpliwością czekam na nowe posty :)
Pięknie zostałaś obdarowana przez wspaniałe i szczere dziewczyny.Cudowny początek roku. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńPaczuszka od Ciebie doszła i dziękuję bardzo za prześliczne gratisiki :-)
pozdrawiam cieplutko
Ula pieknie zostalas obdarowana, mi najbardziej podobaja sie te prezenty do zjedzenia:) Cudny pomysl:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sliczne prezenty Ulenko! A ja dziekuje Ci za cuudna kartke! I jak juz Ci pisalam - chetnie wprosze sie na kurs ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nożyczki są śliczne naprawdę! I nie jestem jedyna, której się podobają, jak widzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie tu ,prezenty śliczne a najbardziej zazdroszczę Ci tych nożyczek..
OdpowiedzUsuńnożyczki widziałam osobiście :))
OdpowiedzUsuńmałe chlebki są super, też robię :))
buziaki!
nożyczki widziałam osobiście :))
OdpowiedzUsuńmałe chlebki są super, też robię :))
buziaki!