Miałam pokazać juz skończone dzieło. Ale nie mogę, bo poległam - jak widać ja tez nie wszystko potrafię :) Otóż...
Mi też podobają się manekiny, zwłaszcza te vintage, takie staruszki... no i przydałby mi się taki nie tylko jako dekoracja, bo próbuję szycia, ale sama na sobie to nic upiąć bym nie potrafiła, o nie. Zatem marzył mi się manekin. Ale żaden mi się nie podobał, bo albo drogi, albo nie taki jak bym chciała... no to postanowiłam sama sobie go zrobić.
Niby najtrudniejszy jest sam korpus, ale w sieci bardzo łatwo można znaleźć instrukcje, jak wykonać manekina i to lepszego od kupnego, bo odwzorowującego naszą sylwetkę. I już miałam się wziąć za taką właśnie produkcję, gdy kolega mojej Mamy sprezentował mi już gotowy, styropianowy - i jak się okazało o dobrych wymiarach :) Dalej było już prościutko, kupiłam za grosze drewnianą nogę, kij od szczotki i już! Miałam wszystko, wydawało mi się, że teraz to już pójdzie jak z płatka.
Niby najtrudniejszy jest sam korpus, ale w sieci bardzo łatwo można znaleźć instrukcje, jak wykonać manekina i to lepszego od kupnego, bo odwzorowującego naszą sylwetkę. I już miałam się wziąć za taką właśnie produkcję, gdy kolega mojej Mamy sprezentował mi już gotowy, styropianowy - i jak się okazało o dobrych wymiarach :) Dalej było już prościutko, kupiłam za grosze drewnianą nogę, kij od szczotki i już! Miałam wszystko, wydawało mi się, że teraz to już pójdzie jak z płatka.
No i owszem, montaż załatwiliśmy szybko, jedno wiercenie, jedno klejenie, malowanie i po krzyku. No i zaczęły się schody... bo manekina trzeba ubrać, prawda? Ale w co i jak?
Marzy mi się stare płótno, niestety takowych w sklepach nie sprzedają :) Same nowe jak już, kurczę no... nie mam skąd wziąć takiego cuda. A po drugie - mam problem z samym pokryciem - otóż nie wiem jak to uszyć! Tak to jest, jak się jest samoukiem :) O ile przy jakimś rozciągliwym materiale nie byłoby problemów, uszyłabym szybko, to przy płótnie... sztywne jest przecież i się nie naciągnie, więc trzeba szyć z kawałków, ale ja nie wiem jak je wyciąć, no i jak je przede wszystkim zszyć, żeby potem to na tego manekina naciągnąć i żeby nigdzie luźne nie było? Mam klej w sprayu, chciałam tym przykleić materiał, żeby się nie przesuwał...
Czy znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która mnie oświeci, jak to się robi?? Albo może ktoś dysponuje wykrojem poszczególnych części? Pomóżcie, bo się golasek trochę tak wstydzi stać na widoku teraz :)
Marzy mi się stare płótno, niestety takowych w sklepach nie sprzedają :) Same nowe jak już, kurczę no... nie mam skąd wziąć takiego cuda. A po drugie - mam problem z samym pokryciem - otóż nie wiem jak to uszyć! Tak to jest, jak się jest samoukiem :) O ile przy jakimś rozciągliwym materiale nie byłoby problemów, uszyłabym szybko, to przy płótnie... sztywne jest przecież i się nie naciągnie, więc trzeba szyć z kawałków, ale ja nie wiem jak je wyciąć, no i jak je przede wszystkim zszyć, żeby potem to na tego manekina naciągnąć i żeby nigdzie luźne nie było? Mam klej w sprayu, chciałam tym przykleić materiał, żeby się nie przesuwał...
Czy znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która mnie oświeci, jak to się robi?? Albo może ktoś dysponuje wykrojem poszczególnych części? Pomóżcie, bo się golasek trochę tak wstydzi stać na widoku teraz :)
Pozdrawiam,
ushii
niestety Uleńko w sprawie szycia to ja nie pomogę...ale na pewno jakaś mądra duszyczka Cię poratuje.A materiału dobrze jest poszukać w lumpeksach...to są kopalnie tkanin...powodzenia
OdpowiedzUsuńUshii ja w tej samej kwestii też się męczyłam z moim manekinem. Miałam pomysł, aby kupić dodatkową koszulkę (taką jak Ty masz białą), rozpruć ją i krok po kroku zrobić na jej podstawie wykrój? Co Ty na to? Bo jeśli Tobie się uda to i ja mojego wystroję w lniane wdzianko, bo już w użytkowaniu trochę się przybrudził.
OdpowiedzUsuńoj bedzie chyba ciężko uszyć "ubranko "z płótna na manekina.Sztywny materiał. Ale wierzę, żę Tobie sie uda i czekam na efekt końcowy.Napewno ktoś pomoże. Ja mam manekina ale jest "ubrany "w elastyczny materiał.Jak sama piszesz z elastycznym nie było by problemu. Patrze na tego mojego manekina i myśle jakby go pokryć tak jak Ty chcesz, ale nic mi nie przychodzi do głowy. A co do materiałów to lumpexy jak pisze Qra Domowa to prawda- tam jest masa fajnych i dobrych gatunkowo tkanin- sama zaglądam i kupuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ale ja mam do niego właśnie taką elastyczną koszulkę, jak lycra, czy cuś, nie znam się - i w dodatku czarną, to co widać, to goły styropian, bo na to czarne to patrzeć nie mogę :)
OdpowiedzUsuńja do lumpeksów całkiem nie mam szczęścia, no nie umiem tam kupować... i nigdy nie widziałam tam nic co bym do ręki chociaż chciała wziąć :( ja nie wiem, jak wy takie rzeczy tam znajdujecie :)
Qurko!! no właśnie.. skleroza :)
A wiec tak, szyc potrafie ale z tym to pewnie nameczylabym sie tez.
OdpowiedzUsuńProblemem jest naciagniecie lnu na korpus tak jak pisalas. Wiec aby to zrobic trzeba wszyc zamek z tylu taki kryty i po klopocie, ale nie wiem czy ta opcja wchodzi w gre.Mozna tez zostawic z tylu rozciecie i po zalozeniu zszyc recznie.
Wykroje biore z BURDY trzeba znalesc odpowiedni rozmiar z zaszewkami lub cieciami aby przez nie dopasowac tkanine.
Jak sie wytnie i pozszywa to dobrze jest ubrac ubranko na manekin prawa strona do srodka i szpilkami zbierac na szwach (dopasowywac)po czym zdjac i pozszywac tam gdzie sa szpilki.
Mam w planie uszyc manekina ale malego i poprostu go wypchac ocieplinka.
Jak na cos jeszcze wpadne to napisze.
Buziaki
Ushii kiedyś robiłam na zamówienie manekina,do galerii jako ekspozytor różności.
OdpowiedzUsuńMiałam taki pomysł ( inny niż Twój ale może zmienisz koncepcję ).
Ubrałam manekin w koszulkę i nsączyłam dość gęstym krochmalem, po 24 h jak wysechł i "zesztywniał" ( poztykał trochę fakturę materiału ) pomalowałm go farbami akrylowymi - przcierając szarym biały i fioletowym.
Niestety nie mam zdjęcia ;-( ale myślę, że efekt był zadowalający.
Możesz sobie go postarzyć w dowolny sposób.
Myślę, że gdybyś zastosowała różne odcienie szarości mógłby pasować doskonale do Twojej aranżacji.
Cóż może pomogłam, może nie ...ale chęci miałam dobre.
Pozdrawiam Aga
Właśnie weszłam żeby napisać błyskotliwą myśl wszycia zamka błyskawicznego ale Atena mnie ubiegła.
OdpowiedzUsuńUshii, nie mowie, ze mi sie uda, ale sprobuj wyslac mi na maila wymiary tego manekina, cos sprobuje podczas weekendu zrobic:)
OdpowiedzUsuńe-mail: tanikawa@azet.sk
Ale fajnie jak marzenia się spełniają:)
OdpowiedzUsuńCo do szycia to nie pomogę, bo się nie znam zupełnie ale życzę abyś znalazła ten najwłaściwszy sposób:)
Ciężka sprawa,na swoim manekinie po dopasowaniu przodu i tyłu ręcznie zszywałam boki. Zależy jaki wykrój zastosujesz .W oryginale ,mój miał szycie ręczne w okolicach pasa na plecach.Sama jestem ciekawa jak sobie poradzisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Witaj :-) A ja mam propozycję taką (pomocną przy wszelkich pokrowcach): musisz na manekinie dopasować przy pomocy szpilek koszulkę z fizeliny. Odcinasz nadmiar materiału, pozostawiając powiedzmy 0,5 cm na szwy. Następnie odpinasz, zdejmujesz i masz rodzaj wykroju. Naprasować na płótno i wyciąć. A potem to już tylko pozszywać :-)
OdpowiedzUsuńMyślę,że zamek błyskawiczny nie wyglądałby dobrze... Ja mam właśnie takiego starego manekina, z tyłu jest chyba płótno zaszywane ręcznie.
Nie wiem czy moja rada się przyda, ale jestem pewna, że manekin wyjdzie Ci rewelacyjnie jak wszystko inne :-)
Pozdrawiam serdecznie!
wydaje mi się że pomysł aby zrobić wykrój z fizeliny, jest dobry.a potem połączyć ramiona ,jeden bok i ręcznie zszyć z boku drugiego.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co wymodzisz,
A ja bym ufarbowała na szaro bandaż elastyczny .... :) Pozdrawiam !!!!
OdpowiedzUsuńA ile tego płótna starego potrzebujesz? Dostałam w prezencie, po zlikwidowanym zakładzie krawieckim różne cuda, w tym płótna i lny, staro pachną :)) Ale mocne i bez korników.
OdpowiedzUsuńChętnie bym coś doradziła, ale niestety nie znam się an tej materii :( Mimo wszystko wierzę, że już niedługo uda Ci się dokończyć dzieło :) i oczywiście tęsknię będę czekać na blogowe relacje :) Pozdrowienia cieplutkie :) z jakże upalnego dnia :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym coś doradziła, ale niestety nie znam się an tej materii :( Mimo wszystko wierzę, że już niedługo uda Ci się dokończyć dzieło :) i oczywiście tęsknię będę czekać na blogowe relacje :) Pozdrowienia cieplutkie :) z jakże upalnego dnia :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym coś doradziła, ale niestety nie znam się an tej materii :( Mimo wszystko wierzę, że już niedługo uda Ci się dokończyć dzieło :) i oczywiście tęsknię będę czekać na blogowe relacje :) Pozdrowienia cieplutkie :) z jakże upalnego dnia :)
OdpowiedzUsuńDuzy problem, ale juz kilka blogowiczek podalo pomysly. Ciekawa jestem juz efektu koncowego.
OdpowiedzUsuńjako laik samouk uwazam,że patent z flizeliną i dopasowaniem jej na manekinie a potem wykrojenie z lnu to najlepszy pomysł.I chyba bez zamka to tylko ręcznie musisz tył zszyć.Albo pokombinuj troczki, guziki zapinane na takie pętelki materiałowe...powodzenia
OdpowiedzUsuńA gdyby nic nie szyć...tylko wykleić starymi biało- czarnymi gazetami??? Takim klejem z mąki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Niestety, nie pomogę Ci w tej kwestii,ale widziałam, że dużo moich poprzedniczek zasypało Cie dobrymi radami:) już sobie wyobrażam jakie cudo stworzysz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Witaj , widzę , że mamy taki sam problem :( , ja też mam manekina styropianowego , w pierwszej wersji miał być zdekupażowany , wiec go zagruntowałam coby nierówności styropianu wyrównać, pomalowałam , nakleiłam róże i... przestał mi się podobać , tak , ze nawet go już nie lakierowałam.Zamarzył mi się taki pokryty materiałem , ale też właśnie nie potrafię sobie z tym poradzić.
OdpowiedzUsuńChyba jednak skończy jako biały pomalowany z jakimś napisem.
Pozdrawiam.
Jak sama wiesz płótno, len są materiałami sztywnymi. Proponuję zamek z boku (kryty).
OdpowiedzUsuńJa tylko rzucę pomysłem, żeby materiał układać po skosie, bo wtedy łatwiej materiał się dopasowuje do kształtów i nie trzeba tylu cięć i zaszewek robić. Jedyny minus to potrzeba większej ilości materiału. Pozdrawiam serdecznie i czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńPomysł z flizeliną jest super, ale... na pewno wykroje nie wyjdą symetryczne, co mnie wydaje się bardzo ważne. Najlepiej zaopatrzyć się w odpowiedni wykrój Burdy, np. na dopasowaną bluzkę- jeśli będziesz miała problem z jego zdobyciem służę swoim archiwum, na pewno coś się znajdzie:)
OdpowiedzUsuńWcześniej ktoś podobny pomysł rzucił i uważam, że warto z niego skorzystać:) Powodzenia !!!
Witam ponownie. cały dzien myślałam nad Twoim manekinem - bo samam mam takiego w czarnej elastycznej koszulce- nieatrakcyjny jest- i myśle,że dobrym wyjściem jest jednak uszycie na niego stroju za pomocą wykrojów z Burdy, a z tyłu wmontować zamek kryty lub sznurki jak w gorsetach.Kupuje Burde więc gdybyś potrzebowała wykroju daj znać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuje za masę porad i w ogóle ze chęć pomocy :) Na pewno bardzo mi to pomoże, bo totalny amator jestem - i w dodatku żadnych wykrojów nie posiadam :)) więc na pewno się skontaktuję w tej sprawie, bardzo wam za propozycje dziękuję Jolinko i MaJu:) I ta fizelinę też przemyślę,dziękuję za super podpowiedź Kasiu!! Może nie naprasowywać, skoro Jolinka pisze, ze niesymetrycznie wyjdzie, ale do samego wykroju zrobienia może to być bardzo pomocne! Będę kombinować i na pewno pokażę jak mi idzie :)
OdpowiedzUsuńO zapięciach już rozmawiałam właśnie z Anitką mailowo, nie sprawdzą się, bo ten manekin ma też mi służyć do nauki szycia, nie tylko do dekoracji... i pokryty musi być koniecznie materiałem, decou nie chcę...
ATC, bandaż, hehe, całkiem niezły pomysł :) Tylko zupełnie inny klimat bym uzyskała, fajny, ale nie do tego wnętrza, no i utrudniłoby to chyba korzystanie z manekina do celów krawieckich - ale zdecydowanie do zapamiętania :)
MamoKini, Krysiu - tylko chciałam taki vintage go zrobić, i zamek jakoś mi nie pasuje do tego, zgadzam się z Kasią...
Ateno - no ja sobie pomyślałam, ze pozszywam fastryga na nim wszystko na lewej stronie na takim próbnym jakby - i potem będę miała wzór..
a taki mały to tez sobie wymyśliłam, ale jeszcze inaczej, z butelki i masy papierowej, hihi :)
Beatko, odpisałam :) Wielkie dzięki!!
Bianco, to mnie zmartwiłaś... wiem, ze masz racje, kurcze, tylko skąd ja mam wziąć jeszcze więcej tego niezdobywalnego płótna, hehe
Ale wlazłam właśnie do Ciebie i czy ja dobrze zrozumiałam, że Ty szyłaś taką sukienkę na swój?? Z czego ona?
fredko jak mi się uda to dam Ci dokładne instrukcje :)
Jago - no chyba tak byłoby to najmniej widoczne - tylko czy to się szyje wtedy taką igła w kształcie jakby "c"? czy zwykłą??
Ita, a Ty jaką szyłas?
Janeczko, już wiesz, że dla mnie jesteś niesamowita :))
Kaprysku - no Twój pomysł tez ciekawy, kurczę :) Ale... wiem! do manekina nie, bo nie bedzie to wygladało tak jak chcę, ale do całkiem czegoś innego mnie zainspirowałaś :))
Bardzo, bardzo Wam dziękuje za złote rady :)) Kochane jesteście!!
Teraz niestety znikam, bo od jutra rana czeka mnie szpachlowanie i lakierowanie samochodu (taka uniwersalna jestem :), więc muszę lecieć spać, tylko jeszcze dogrywkę zobaczę :))
Pięknych snów i słonecznego weekendu Wam życzę!!!
Ja tez dogrywkę oglądam. W sprawie manekina nie pomogę, bo jestem w szyciu bardzo początkująca. Ale czytam komentarze i się inspiruję. Dzisiaj doszła przesyłka. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Konik i serduszko są zachwycające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dołek na pewno już Ci przeszedł w niepamięć, ja też często załamana chodzę po domku i nic mnie nie cieszy, na szczęście to szybko mija :) Co do manekina to nie pomogę bo w tej kwestii to zero kompetencji, ale szczerze podziwiam Twoją wenę i czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńBuziak wielki.
Wejdz na blog "chiaracauntry.blogspot.com' tam dziewczyna prezentuje manekina obszytego koronkami. taki troche teatralny jest ale może się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńSzyłam prostą igłą ,ale na bokach nie było to trudne . Jeżeli szyć ręcznie będziesz na plecach to rzeczywiście zaokrąglona igła będzie najlepsza.
OdpowiedzUsuńNie pomogę bo w tej kwestii jestem zielona :/ ale podziwiam!!! Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńOch.. czekam na efekt końcowy, bo niestety sama choć bardzo bm chciała, nie potrafię Ci pomóc. Moje manekiny kończą się na 32cm ze stojakiem:) Na większy zabrakło mi odwagi.. i zdolności. Może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzyma kciuki. Z pewnością wyjdzie idealny.
:)))))Manekinek jest extra! Wiesz też miałam taki pomysł,że by zrobić, tylko,że u mnie z szyciem na bakier, więc wymodziłam sobie,że ten styropian ponacinam nożykiem i w te wgłębienia upchnę płótno. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale robiłam , tak kiedyś bombki, rybki i jakieś tam inne pierdoły i wyglądało bardzo ładnie. Może i ty tak spróbujesz?Jak ci ładnie by wyszło to może w końcu i ja swojego zacznę robić:)))Może już ktoś o tym pisał, ale nie mam czasu czytac , bo pędzę na inne blogi. Co masz dla mnie?:))))Już jestem:)))
OdpowiedzUsuńbuziole ogromne
Dokładnie mój ostatni post jest o manekinach, ale ja poszłam na łatwiznę i nowe ubranko dla mojej parki uszyłam z lekko elastycznej dzianiny w taki wdzięczny wzorek.
OdpowiedzUsuńNie chce cię martwić, ale nawet z takiego materiału było ciężko to dopasować, żeby się ładnie opieło, ale nie było naciągnięte zbytnio.
Na pewno z lnu będzie potrzebne cięcie w pasie, aby zrobić podkrój i cięcia (najlepsze są francuskie- te które się zaczynaja od pachy), żeby do biustu i talii dopasować.
Też marzy mi się manekin więc będę Ci kibicować w działaniach. Bardzo ciekawa jestem końcowego efektu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja też ciekawa jestem co wymyślisz,za mną też chodzą manekiny ostatnio i myślę jak tu je uszyć:)
OdpowiedzUsuńLaura zapodaje pomysł :
OdpowiedzUsuńa gdyby tak obkleić manekin starymi pożółkłymi papierami ( chociażby z książki , jak nie masz , to chętnie zapodam ) i potraktować lakierem ? nie wiem , czy to by się trzymało na styropku , ale mam wrażenie , że tak ... sama mam ogromną ochotę na manekina i mnóstwo miejsca ... ale mnie by się nie chciało tak od początku , a na nowego budżet nie pozwala . Jestem taka leniwa , że moim największym "odnawianym" projektem było małe ręczne lustereczko odmalowane na biało ;D i nie wiem , czy kiedykolwiek się na coś większego zdobędę , choć mam ogromną ochotę przerobić stary stół od maszyny mojej sąsiadki ;) chciała mi go dać , ale się rozmyśliła . dała mi właśnie lusterko ;D
Kciuki Ula trzymam. Nie wiem jak to zrobisz - ale wiem, że zrobisz:)
OdpowiedzUsuńBużki:)
a ja nie umiem szyć, więc pewnie poprosiłabym manekina, żeby może sam się ubrał? :) tak pewnie byłoby najszybciej :) pozdrawiam Ushii
OdpowiedzUsuńWitam ponownie:) Chciałam serdecznie zaprosić na moje pierwsze cadny z aniołem i zapachem lawendy...
OdpowiedzUsuńhttp://ikt-zycieinspiracja.blogspot.com/2010/07/candy-z-anioem-i-zapachem-lawendy.html
Pozdrawiam
Umiejętności krawieckich w takim zaawansowaniu nie posiadam, tym bardziej czekam na efekt, ja mam takiego manekina dość zniszczonego, bo walał sie po jakiś strychach... no i ma swoje lata, bo służył w zkładzie krawieckim pokolenia mniej więcej naszych dziadków. Może zainspiruje mnie metamorfoza Twojego:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S. Już trzy razy zignorowałaś mego posta:(((
Dawno temu pracowalam w sklepie odziezowym ehhh jaka szkoda ze "skubnelam" takiego manekina :)
OdpowiedzUsuńJuz nie moge sie doczekac efektu jak zrobisz :D pozdrawiam
Mamo! Ja marzę o tym samym - o manekinie, dzięki któremu będę mogła sobie szyć i przerabiać ciuszki. I też nic nie mogę znaleźć.... Szczęściara z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA jak obszyć materiałem, pojęcia nie mam....
Uluś, przede wszystkim gratuluję sesji w Moim mieszkanku ... czym prędzej poleciałam do kiosku i kupiłam i ... cudne zdjęcia, bo i wnętrza przepiękne :) Wpadam na chwilkę po długiej niebytności i zaraz niestety znikam ... ale już się nie mogę doczekać kiedy następnym razem do Ciebie zajrzę. Biegnę poczytać poprzednie posty ... i pooglądać Twoje cudne wytworki. Buziaki ...
OdpowiedzUsuńwitaj :) jak widze manekin i dylematy z nim związane ...faktycznie roznosza się jak katar :)swojego chciałam potraktować gazą nasączona w gipsie co dałoby lekką strukturę ...primer ...i kolor ...im dłużej się ociągam tym więcej wątpliwości:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo pierwsze chciałam się przywitać, tak jawnie, bo podglądaczem jestem od dawna. Po drugie chciałam wyrazić swój zachwyt i podziw, bo jesteś moją inspiracją i uzależnieniem. Po trzecie sprawa wygląda tak, będę miała we wrześniu manekina, wysyłam link pod spodem i jak wybierałam kolorki, to przypomniało mi się, że u Ciebie był problem z wykrojem i tak sobie pomyślałam, że jak już przyjdzie to może te kawałki tkaniny jakoś pomierzę i jakoś to przełożę na wykrój i podeślę ci listem. Może się przydadzą takie części. Jeśli sprawa jest aktualna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przy okazji wszystkie dziewczyny z blogów :)
Ania Makowska
Jak się powiększy zdjęcia, to widać na materiale te zszycia
OdpowiedzUsuńhttp://www.loutoff.pl/?175,chl4
Ania Makowska
Tutaj przyklad jak mozna wykroic 'oporny' material :) http://cgi.ebay.co.uk/Brand-New-tailor-dummy-bust-Mannequin-MM4-/260655974560?pt=LH_DefaultDomain_3
OdpowiedzUsuń