"Bukiet" w 10 sekund i coś małego - ale pysznego

Znów wpadam i wypadam, i krótko znów dzisiaj, tylko garść kwiecia - ale już następnym razem zasypię Was zdjęciami pewnego miejsca - mam nadzieję, że się Wam spodoba tak jak mi :) 

Paulinka pokazała swój bukiet w 3 minuty - piękny, bo naturalny i taki letni... ja nie mam takiego wyboru kwiecia pod ręką. Ale mam mój ukochany, najukochańszy groszek!! Nareszcie - tak bardzo na niego czekałam... Prawdziwy bukiet to z pewnością nie jest, więc tytuł mocno naciągany, ale wygląda tak delikatnie i pięknie, że chciałoby się tylko na przemian go wąchać i fotografować :)

ukochany groszek pachnący i różowy dzbanek ceramiczny -  dekoracja letnia

I jeszcze zanim zniknę, mały kulinarny wpis będzie. Pisałam niedawno o migdałowych tuiles i o tym, że często je robię, bo to jedne z ulubionych słodkości Mamy... drugie, które produkuję dla niej równie często, właśnie wyjechały z piekarnika :) Lekkie jak chmurka, pyszne savoiardi... a po polsku kocie języczki, biszkopciki - tak proste i błyskawiczne w przygotowaniu, że nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam gotowe (zwłaszcza, że tamte smakiem się nie umywają...). Przepis podała kiedyś Liska na Cinie. Mają tylko pewną wadę, ciężko je sfotografować, bo tajemniczo znikają w błyskawicznym tempie :) Świetne do deserów i solo, polecam!

savoiardi - kocie języczki

Savoiardi
  • 4 żółtka
  • 2 białka
  • 100g mąki
  • 100g cukru
1. Ubić białka na sztywną pianę.
2. Ubić do białości żółtka z cukrem. Delikatnie wmieszać mąkę, a następnie pianę z białek.
3. Piekarnik rozgrzać do 180C, na blachę wyłożoną papierem wyciskać podłużne ciasteczka mniej więcej wielkości palca (ja masę przekładam do woreczka na mrożonki, związuję supeł, ucinam jeden rożek i wyciskam) w niedużych odstępach (odrobinę rosną). Piec ok. 8 min.

Smacznego!
ushii

40 komentarzy :

  1. Jak zwykle pięknie i smacznie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ojjojoj :) przepis istotnie prosty, muszę spróbować :) i czekam na następny wpis!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No to opowiem Ci niezły kawał. Też lubię groszek i jego zapach więc posiałam go sobie w ogrodzie. Pod bambusowym płotkiem wysiałam trzy opakowania. I teraz uwaga... wzrosły trzy! roślinki. No ręce opadają:( Żeby nie było obciachu, dokupiłam gotowe sadzonki i wsadziłam koło moich niedobitków. Mam nadzieję, że coś jednak z nich urośnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. groszek sliczny a te delicja, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam groszki. A ciasteczka zaraz piekę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Groszek wyglada cudnie!U mnie powinien zakwitnac lada dzien.Juz nie moge sie doczekac:) Myslisz,ze biszkopciki nadaja sie do tiramisu? Ja zawsze kupuje ale moze warto sprobowac.Wygdadaja tak smakowicie!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha! a ja wysadziłam w ogródku 6 grosz ków, bo tyle miałam i tyle urosło, na razie są malutkie, ale podlewam i czekam :), te zdjęcia są tak kruche, pastelowe i urzekające, ze napatrzeć się nie mogę, ciasteczka wyglądają przepysznie,dzięki za kolejny przepis ;)
    Uschii kochana, marzenia się spełniają, podaj mi adres na maila ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach te zapachy - groszek, biszkopciki mniam mniam nie wiem co lepsze. U mnie a ogródku tez wykielkowaly 3 lub 4, ale mam nadzieję, ze reszta tez sie zmobilizuje:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowna kompozycja! Uwielbiam groszek, a o naszyjniku z kwiatkami na perłach od Llooki marzę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. groszki prezentują się pięknie i penie także samo pachną, a kocie języczki nie dziwię się, że znikają -mniam!pozdrawiam magda

    OdpowiedzUsuń
  11. Groszek na zdjęciu wygląda tak ... niewinnie, dziewiczo?:D

    OdpowiedzUsuń
  12. piękny groszek, idealnie komponuje sie z pastelowym dzbanuszkiem.pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie pachnaco tak troszke cukierkowo:)
    Pozdrawiam ciepło:))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Bukiecik śliczny i na dodatek w tym uroczym dzbanuszku.Biszkopciki upiekę przy najbliższej okazji.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle cudowne zdjęcia, patrząc na ciasteczka aż ślinka leci. Jutro pieczemy z Robaczkami, zobaczymy co wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bukiecik idealnie pasuje do wazonika. I jakie piękne tło...

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie!!! Słodziutko, pachnąco,jak zwykle cudnie :)) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciacha wyglądają smakowicie. Będę dziś wyciskać z moim trzylatkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też lubię groszek. Jest taki delikatny....
    Pyszności te języczki szkoda, że nie można tego bez białka zrobić :(

    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bukiet jest arcypiękny - taka delikatność! I ten zapach już czuję, nawet przez monitor...
    Uwielbiam Twoje przepisy. A muszę Ci się przyznać, że podesłałam linka do Twoich szparagów mojej przyjaciółce (ona sama nie ma bloga) - przetestowała i jest zachwycona :) Więc dzięki podwójne! :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo to smakowicie wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  22. Lody truskawkowe zjedzone:)) więc teraz kolej na kocie języczki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. mniam mniam jedno i drugie bym zjadła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję Wam za miłe słowa!!

    Leandro - jak najbardziej się nadają, przecież do tiramisu' używa się właśnie savoiardi :) Właśnie o nim myślałam, pisząc o deserach... pyszne połączenie (ale moje tiramisu nie zawiera jajek :)

    Aguś - no koniecznie biszkopciki teraz :) Zaraz Ci odpiszę!

    Ewo - bardzo się cieszę w takim razie :)

    Alizee - no niestety, biszkopt bez białek nie wyjdzie :( Ale mogę pomyślec nad jakimś innym fajnym przepisem bez białka :)

    FoJgo, Beehouse, ABily, Bożenko, Iko - pieczcie koniecznie :)

    Juko - tak, naszyjniki Llooki sa cudne, cieszę się, że dostałam od niej takie cudo... ale przecież nic prostszego napisz do niej, na pewno dla Ciebie uszyje :)

    Myszko - szkoda, że nie wyrosły, ale w sumie to chyba mało wymagająca chyba roślinka - może miała u Ciebie za dobrze po prostu? :) Dobrze, że miałaś możliwość dosadzić :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny bukiecik. Biszkopciki baaaaaaardzo apetyczne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. ja takie biszkopciki kupuję, ale skoro mówisz, że te smakują o niebo lepiej to trzeba spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolejny smakowity przepis do kolekcji:) Groszkowa miłość rozumiem, jest tak nieziemsko eteryczny i delikatny... piękny bukiet.

    OdpowiedzUsuń
  28. oprószone delikatnie, piękne.

    OdpowiedzUsuń
  29. zdjęcia groszku koją mą duszę, w tym roku nie mam groszku bo mi go pani wyplewiła myśląc, że to chwast

    OdpowiedzUsuń
  30. wieeeeeeeki u Ciebie nie byłam, ciągle coś mi zabiera czas na odwiedziny moich ulubionych blogów:(
    a jak już chciałam coś napisać to niegrzecznie mnie wyrzucało na ciągle do logowania na IE a komenta i tak nie chciało zostawić:/ więc zmieniłam przeglądarkę - i mam nadzieję, że tym razem się zapisze:))
    A poza tym ja również nie mogę się doczekać by Cię poznać i muszę powiedzieć, że zrobiło się tajemniczo hehehe po tym co napisałaś:D

    Groszek również uwielbiam, jest cudnie delikatny w zapachu jak i w wyglądzie. A te Twoje ciacha wyglądają smakowicie:P (mniam)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zapach pachnącego groszku pod nosem .. Mmmm .. bezcenne ;)

    myślę że zasługuje na miano bukieciku ;)

    Pozdrawiam.
    Maedlein.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nazwa ,,groszkek pachący,, nie od parady ;)
    Bukiecik urokliwy, zwiewny i bardzo w Twoim stylu.

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękny bukiet...i pięknie i smacznie u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  34. moda na bukietowe wyścigi zapanowała:) Twój uroczo delikatny. A wypiek swą delikantością bukietowi dorównuje:). Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie narazie królują piwonie w takich pastelowych kolorkach:)))a biszkopciki wypróbuję jak wszystkie Twoje przepisy:)))pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  36. Bukiecik delikatny i romantyczny !!!
    Libię zapch groszku ;-)
    No tak i ciasteczka się pysznią a ja nadal na diecie ... ale dziś robię sernik dietetyczny ... ciekawe co wyjdzie i czy nasdawać się będzie do spożycia ...
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękne te groszki Twoje- takie zwiewne i delikatne :)
    Czekam na zdjęcia tego urokliwego miejsca, choć wydaje mi się, że bardziej urokliwe miejsce niż Twoje poddasze nie istnieje :)

    Nawiasem mówiąc w najbliższych miesiącach planuję kupić mieszkanie i namawiam mojego Niebiesookiego "współlokatora" na takie właśnie wystrój, bo odkąd weszłam do Ciebie pierwszy raz - zakochałam się :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Twoje ciasteczka wygladają perfekcyjnie. Moje wyszły jak placki :-( czy to ciasto powinno być gęściejsze od tradycyjnego biszkoptowego? Ja też chcę języczki !!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. O właśnie, moje też za bardzo się rozlały, podejrzewam, że za rzadkie jednak ciasto zrobiłam :/ Ale i tak zniknęły błyskawicznie, nawet ta trochę bardziej spalona przez moje gapiostwo partia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!