Próba mikrofonu :D I kartka z najsłodszym króliczkiem na świecie :)

Nie było mnie tu taaak długo, że wątpię, by ktos jeszcze tu zagladał :D

A nie było, bo  nie wiedziałam czy powinnam tu dalej pisać - nie lubię pisać o sprawach prywatnych i zdrowiu, a od ponad dwóch lat takie właśnie sprawy utrudniały mi blogowanie w takim wydaniu jaki dotychczas. Choć w moich wnętrzach właśnie te dwa - trzy lata temu zmieniło się tak wiele, to przez dłuuuugi czas nie miałam możliwości i siły robić zdjęć wnętrzarskich czy kulinarnych - a do tego przecież przyzwyczaiłam swoich czytelników, obawiałam się pokazywania wyłącznie prac scrapowych i im podobnych... Czy to był błąd? Przecież  to mój blog, więc skoro zmieniły się okoliczności to i blog miał prawo się zmienić? Nie wiem...

W zamian za to pojawiłam się na FB, założyłam fanpage Ushiilandia - i choć dziś zasięgi są potwornie okrojone cieszy mnie ogromnie, że tylu z Was mnie tam odwiedziło, polubiło i w ogóle :) A od maja zeszłego roku zaczęłam też publikować fotki na koncie @ushiilandia na Instagramie (gdzie również serdecznie Was zapraszam!), to też jakoś sprawiło, że troszkę chyba o blogu zapomniałam. Nieładnie. Postanowiłam tu wrócić.

Jak tu będzie? Będą moje papierowe prace - bo robię, bo sprawiają mi radość i są dla mnie ważne, więc będzie ich sporo i nie będę się tłumaczyła, że tak, znów papier, a nie wnętrza... Ale nie tylko. Będą wnętrza. Będą kulinaria. I różne projekty DIY - nowe i te starsze, które powstały w czasie tych dwóch z hakiem lat ciszy :) Niestety, w naszej kochanej służbie zdrowia nie znalazłam wsparcia, jednak walczę i jest inaczej; zmieniłam też nareszcie aparat (i choć nadal ciułam na obiektywy to mogę działać już nie tylko przy bardzo słonecznym dniu :D ), więc coś niecoś mogę fotografować.

Nagadałam się :) To teraz coś pokażę. Papierowego :D Moja najnowsza kartka, ze stemplami Mama Elephant, które dotarły do mnie kilka dni temu - są absolutnie cudowne!


I obiecuję tu wrócić już za kilka dni, nawet jeśli nikt, nawet pies z kulawa nogą tu nie zajrzy :D Uwaga - też z papierowymi pracami :D



Pozdrawiam,
ushii

14 komentarzy :

  1. Może nie piesek Hihi ale ja jestem
    Stęskniona
    I nie ważne jaki temat bloga, ważne, że daje radosc i satysfakcję
    A prace są przepiękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och!!! W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że zobaczę tu jeszcze jakikolwiek komentarz, a tu taka błyskwiczna reakcja!!! Dziękuję Ci bardzo!!!
      A jeszcze blogger na dokładkę blokował mi możliwość odpowiedzi, ale zwalczyłam, bo bardzo chciałam Ci odpisać :D

      Usuń
    2. Ha ha błyskawiczna, bo mam ciebie w ukochanych blogach zapisaną

      Usuń
  2. Cieszę się z tego powrotu... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że wracasz na bloga. Lubię oglądać Twoje zdjęcia. Życzę powrotu do pełni zdrowia. Czekam na więcej ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziak z tego króliczka! A karteczka cudna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze Cię widzieć! Ja zaglądałam regularnie z nadzieją, że pokażesz coś nowego :) A i na fb Cię widzę co jakiś czas z Twoimi pięknymi kartkami :) Ja również zachwyciłam się scrapbookingiem i jest to dla mnie fantastyczna wiadomość, że będziesz pokazywać więcej swoich prac :) Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ,ze jesteś Ushii :) Przypomniały mi sie wszystkie te przemyty foremek z USA :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja mogłabym zapomnieć o mojej foremkowej kusicielce :-) Zdrówka Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, ze wróciłaś. Ciekawa jestem nad czym teraz pracujesz i co stworzyłaś w czasie nieobecności. Pokazuj, chwal sie! O służbie zdrowia nie trzeba pisać, denerwować się, też temat przerabiam namiętnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja cieszę się,że wróciłaś,nie raz zaglądałam tu i myślałam o Tobie , pozdrawiam :)
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miło Cię widzieć/słyszeć/czytać... dobrze, że jesteś. Zaraz spojrzę na instagram:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się,że wróciłaś! Twój blog jest jednym z moich ulubionych. :-)
    Przyznam się, że choć jestem na Insta i Facebooku, to jednak wolę zaglądać na blogi. Temte media kojarzą mi się z pośpiechem, wrzucaniem zdjęć i tekstów w locie... A na blogu można przycupnąć i poczytać, łtwo wrócić do jakiejś treści... Ale ja to taki nerd najwidoczniej jestem. :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze!