Na przykład gdy dostaje się niesamowity prezent od wiernej czytelniczki - tak, jak ja ostatnio. Bo postanowiła sprawić mi przyjemność i podzielić się szczepkami mojego wymarzonego kwiatka! Mam i ja swoją Pilea Peperomioides, czyli po naszemu pieniążka! Ha! Asiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję! Ale się cieszę!!!
I równie miło jest, gdy ktoś doceni Wasza pracę, napisze kilka ciepłych słów... Bardzo. A gdy doceni Was na tyle, by dać kredyt zaufania i z miejsca zaproponować udział w DT? Wow!
Tak właśnie zdarzyła się mnie - ten rok zaczął się naprawdę miłym akcentem :) Chwilkę trwało, zanim zdecydowałam się Wam tu o tym napisać, ale...
Przyznam, że nie byłam siebie pewna ani trochę. Bo choć miałam wielką ochotę, to nigdy wcześniej tego nie próbowałam. Ale planowałam zmierzyć się z tym i zacząć właśnie teraz - więc wiadomość od Miry z Family Portraits zgrała się z moim zamierzeniami wprost idealnie! No to jak tu nie spróbować?! A o czym piszę w ogóle? O czymś, co zwie się Project Life.
Bałam się, bo to wydawało mi się to takie duże. Bałam się, bo jednak wymaga pewnej systematyczności (choć to zależy od naszego podejścia do tematu, o czym niżej), a to nie jest moja mocna strona, oj nie - ja wciąż nie mogę uwierzyć, że prowadzę tego bloga już tyle lat, to do mnie całkiem niepodobne! Ale wzięłam byka za rogi. I cóż... Oto moja pierwsza praca Project Life. Strona ze zdjęciami przedświątecznymi:
I wiecie co... już się nie boję. Jestem sprzedana i totalnie w tym zakochana! Nareszcie wiem, że chcę by właśnie tak wyglądały moje albumy ze zdjęciami :)
Nudnym albumom z wklejonymi wyłącznie fotkami już dawno powiedziałam do widzenia. Duże scrapy z mnóstwem warstw to fajna zabawa, ale co z całą resztą fajnych fotek z tego samego okresu, zdarzenia itd? Chciałam to jakoś ze sobą połączyć... No i jak dla mnie - jest jeszcze problem z przechowywaniem potem takich prac. Albumiki ze zdjęciami ozdobionymi różnymi drobiazgami bardzo lubię, ale czasem aż szkoda puścić to w obieg... No i są dobre, na małe tematyczne zbiory zdjęć, ale takie albumy całoroczne, czy ogólnie z dłuższego okresu czasu? I wreszcie znalazłam rozwiązanie wszystkich swoich potrzeb! Fotki zabezpieczone, drobiazgi wszelakie i drobne pamiątki można dodawać wedle życzenia - no super! Z całego serca polecam tę zabawę i Wam!
W oryginalnym zamyśle album taki prowadzi się w systemie tygodniowym - ale ja wiem, że ani nie chcę, ani nie umiałabym być tak systematyczna. Ja wybrałam uwiecznianie najciekawszych zdarzeń, grupowanie ciekawych fotek z danego okresu (np miesiąca) - czyli w sumie podobnie, jak wkleja się w tradycyjnym albumie. Tylko, że tutaj macie też miejsce na wartość dodaną, nie same suche fotki - czyli kilka słów o tym co, jak gdzie i kiedy i co wtedy sobie myśleliście (a naprawdę cudnie czyta się takie słowa za jakiś czas, warto!), albo małe pamiątki - bilet, zasuszony kwiatek i tym podobne. No i sympatyczne kolorowe karty i ozdoby, które upiększają całość (choć oczywiście nie są konieczne, co kto lubi).
Nie trzeba się bać, że sobie nie poradzicie, bo ta technika nie wymaga niczego, poza kilkoma foliowymi koszulkami i (przede wszystkim!!) waszą dobrą zabawą! Koszulki (oraz albumy do ich przechowywania oczywiście) dostaniecie w rozsądnej cenie w Family Portraits właśnie. Podobnie jak fajne naklejki, różne karty i inne drobiazgi. To kto chętny, by spróbować i uczyć się razem ze mną?? A jeśli jeszcze się wahacie, to... mam dla Was ekstra nowinę! Razem z Family Portraits proponuję Wam udział w kolejnym konkursie rocznicowym! Ha!
Ale zaraz, zaraz, bo najpierw coś, na co myślę, że niektórzy czekają - ogłoszenie wyników konkursu ze świecznikiem :)
A zatem... Fanfary, proszę Państwa, miętowy świecznik wędruje do... Bogdy!
Twój komentarz mnie powalił :) Moje gratulacje, poproszę o adres!
Ale... to nie koniec!
Bo przeczytałam jeszcze jeden wpis, który ujął mnie tak, że nie mogę pozostawić go bez odpowiedzi! W klatce wyobraźni, Ciebie również poproszę o adres, dostaniesz ode mnie malutką niespodziankę :)
Twój komentarz mnie powalił :) Moje gratulacje, poproszę o adres!
Ale... to nie koniec!
Bo przeczytałam jeszcze jeden wpis, który ujął mnie tak, że nie mogę pozostawić go bez odpowiedzi! W klatce wyobraźni, Ciebie również poproszę o adres, dostaniesz ode mnie malutką niespodziankę :)
Wszystkim pozostałym bardzo dziękuję za wspólną zabawę i - zapraszam teraz na kolejne rozdawnictwo, ta-dam:
A jest o co powalczyć, bo...
Nagrodą jest paczucha - niespodzianka
z przydasiami potrzebnymi do rozpoczęcia przygody z PL,
o wartości ok. 100zł!!
Wystarczy, że:
1. Zostawicie komentarz pod tym postem - napiszcie proszę co sądzicie o takiej formie kolekcjonowania wspomnień? A może podzielicie się swoimi doświadczeniami z PL?
2. Zapraszam Was również do polubienia fp Family Portraits (mały bonusik - znajdziecie tam więcej moich prac, które na blogu jeszcze nie miały swojej premiery, hi hi :) - oczywiście miło mi będzie jeśli polubicie i fp Ushiilandii, choć nie zmuszam :D
3. Jeśli udostępnicie linka (najlepiej z powyższą grafiką) do tego posta byloby super :)
A wyniki? Zaraz po pierwszej majówce, więc róbcie na niej fotki już z myślą o nowym hobby!
Nagrodą jest paczucha - niespodzianka
z przydasiami potrzebnymi do rozpoczęcia przygody z PL,
o wartości ok. 100zł!!
Wystarczy, że:
1. Zostawicie komentarz pod tym postem - napiszcie proszę co sądzicie o takiej formie kolekcjonowania wspomnień? A może podzielicie się swoimi doświadczeniami z PL?
2. Zapraszam Was również do polubienia fp Family Portraits (mały bonusik - znajdziecie tam więcej moich prac, które na blogu jeszcze nie miały swojej premiery, hi hi :) - oczywiście miło mi będzie jeśli polubicie i fp Ushiilandii, choć nie zmuszam :D
3. Jeśli udostępnicie linka (najlepiej z powyższą grafiką) do tego posta byloby super :)
A wyniki? Zaraz po pierwszej majówce, więc róbcie na niej fotki już z myślą o nowym hobby!
I, moi Drodzy Czytelnicy... Kto dotrwał aż do tej chwili, temu zdradzę, że to jeszcze nie koniec!!! Współpraca z FP zaowocowała czymś jeszcze, co niebawem Wam pokażę i co będzie można sobie zgarnąć! Tym razem - coś znów wnętrzarskiego... ale nic więcej na razie nie powiem, hihi :)
Pozdrawiam i życzę Wam udanego weekendu, który właśnie się rozpoczyna! Mój zapowiada sie bardzo intensywnie, bo wielkie zmiany nadchodzą wielkimi krokami!
ushii
Po pierwsze - gratuluję nowego DT!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPo drugie - gratuluję pieniążka, fajnie, że udało Ci się go dostać :-D
Pozdrawiam Cię ciepło i z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony Twoich albumów :-D
Och Ushii! Jesteś dzieckiem szczęścia i rzeczywiście przyciągasz to szczęście. Ale ja dziś czytając ten post poczułam się tak, jak pewnie Ty się czujesz, jak trafiasz na te swoje okazje. PL od dawna mnie zauroczył, oglądałam sobie te albumiki na zagranicznych forach i wzdychałam, wzdychałam, wzdychałam. Chęci miałam ogromne i takie same pomysły, ale te ceny! Ucieszył mnie bardzo twój wpis i konkurs, zaraz sobie zajrzę na polecany link. A jeśli jako dziecko szczęścia wybierzesz w konkursie mnie, to chyba się popłaczę z radości :)pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Ania
OdpowiedzUsuńJeszcze jedno, zaciekawiły mnie warsztaty, czy będą w Warszawie? I czy będziesz może Ty je prowadzić??? :)))
OdpowiedzUsuńJa, warsztaty? No co ty :) Nie wiem czego mogłabym na nich uczyć :)
Usuńoj ciągnie mnie do PL, ale jakoś obawiam się tej systematyczności...no i zdjęć nie robię tak dużo jakbym chciała. chociaż przyznam, że system miesięczny przemawia do mnie jak najbardziej! :) LO to nie moja bajka-jak to przechowywać, gdzie i w ogóle ... podobnie z albumami. w skrócie-mam podobne odczucia do Twoich. gratuluję nowego DT. tym bardziej, że sami zapukali do drzwi! :) sama radość! :) zgłaszam się oczywiście na ochotnika po paczuchę! zupełnie bez przymusu, wręcz z chęcią ogromną jej przygarnięcia i zaopiekowania się!pozdrawiam! asia
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa tego co tu piszesz, że będzie! Tej kolejnej niespodziewajki :D Jak się mega cieszę, że Ci to PLowanie przypadło do gustu! Idzie Ci fenomenalnie! Cieszę się, że z nami jesteś :)
OdpowiedzUsuńPowiem krótko - dziękuję! A to cos, ha, nic tu nie zdradzę na razie :)
UsuńPL mnie naprawdę fascynuje, choć początkowo tak nie było. Uczę się łapać dobre chwile, bo to mój sposób na dostrzeganie pozytywów życia. Chciałabym kiedyś zacząć swoją przygodę albumową, problemem (już mniejszym) pozostaje rozmiar albumu. Gdy będę miała możliwość, to chyba zdecyduję się na średni, czyli 9x12 cali.
OdpowiedzUsuńA Twoja strona z PLa jest śliczna - wiosenna i delikatna :)
Pozdrawiam!
Fantastyczny pomysł na kolekcjonowanie wspomnień:)
OdpowiedzUsuńSama chętnie coś takiego zaczęłabym robić, bo cudownie się do tego typu rzeczy wraca po czasie:)
Gratulacje! Kolejne wyzwanie dla Ciebie, a dla nas przyjemność czytania i oglądania :D PL podglądałam już u Kasi z Worqshop i tak chodzę koło tego i chodzę. Mam w planach zrobienie fotoksiążki z 3 lat poprzednich (uzbierało mi się zdjęć na dysku, teraz trzeba to przenieść na papier) ale na ten rok PL byłoby fajną odskocznią i może wreszcie wprowadziłoby trochę systematyczności w wywoływanie zdjęć :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
ale miła wiadomość, nie spodziewałam się zaraz napiszę informację :)
OdpowiedzUsuńGratuluję DT :) powiem zupełenie szczerze że pierwszy raz spotkałam sie z tą formą kolekcjonowania wspomnień...jestem pod ogromnym wrażeniem tego co zrobiłaś... "Rogal szczęcia" cudownie sie wkomponował w wiosenną stronę...klikając od linku do linku widzę ,że Family Portraits będzie w Katowicach na zlocie...więc zostało troszkę czasu by przeorganizować planowany budżet na "tę okoliczność" ;) Bardzo mnie zainspirowałaś...Dziękuję...
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze w takim razie, ze będziemy uczyć się PLowania razem :) A rogalik mnie zadziwił, wcale nie wiedziałam, ze tak się nazywa, pierwszy raz w życiu paragon tak miło mnie zaskoczył :)
UsuńMy co miesiąc od ponad ośmiu lat wydajemy naszą kronikę rodzinną, która nazywa się "Familia". Mamy już dwa duże segregatory wspomnień, śmiesznych historyjek, czy relacji z naszych rodzinnych wycieczek. Dzieci chętnie zaglądają, czytają, śmieją się. Dla nich to "kopalnia" wiedzy na ich temat. Co miesiąc też rozsyłamy naszą gazetkę do rodziny, przyjaciół i znajomych. Mamy na liście około 100 adresów. I już wiadomo, co się u nas dzieje.
OdpowiedzUsuńZachęcam do gromadzenia wspomnień, potem jak znalazł.
Z pozdrowieniami
Joanna
Jesteś kobietą wielu talentów. Podziwiam każdy post :)
OdpowiedzUsuńPL w sumie nie próbowałam, raczej robię albumy w różnej formie. Ale w sumie może forma PL by mi się również spodobała :)
świetne! Az chce się to ciągle oglądac. Kiedyś miałam taki zapał, ale teraz wspomnienia zbieram w sercu, bo mam takie, którym nie udało się zostawic śladu, zrobic zdjęcia... Pozdrawiam ciepło i gratuluję sukcesu :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, jak każdy też mam wiele takich wspomnień, tylko w swojej głowie... ale staram sie przelewać na fotografie co tylko mogę, bo wiadomo, że potem tak wiele się zapomina...
UsuńTroszkę nie w temacie, ale muszę się z Tobą podzielić moim dzisiejszym odkryciem,otóż przeglądałam stare numery MM z 2010 i natknęłam się na Ciebie i Twoje przepiękne mieszkanko :)) artykuł o Tobie to była perła całego 2010 roku :)) serdeczności :))
OdpowiedzUsuńHo ho, dawne czasy, dzis jest u nas całkiem inaczej :) Dziękuję za miłe słowa!
UsuńBardzo inspirujący wpis, nie wiedziałam że istnieje taki rodzaj scrapbookingu! Parę lat temu trochę się wciągnęłam w robienie scrapowych kartek, jak wszystko co manualne, bardzo mnie to cieszyło, pozwalało rozwijać wyobraźnię i poczucie estetyki. Teraz bardzo chciałabym wrócić do scrapbookingu w formie albumu PL, aby utrwalać nadchodzące bardzo ważne momenty w naszym życiu - już wkrótce będzie z nami nasze kilka lat wyczekiwane pierwsze dziecko :-) Chciałabym w takim albumie opowiedzieć historię naszego wyczekiwania, a potem dokumentować radosne chwile razem, pierwsze uśmiechy, pierwsze łzy, każdą cenną chwilę bycia Mamą.
OdpowiedzUsuńPilea - moje marzenie! Fajnie, że Tobie udało się je spełnić :)
OdpowiedzUsuńAlbumy cudowne! Robisz fantastyczne zdjęcia, więc całość wygląda wyjątkowo pięknie!
Przesyłam ciepłe pozdrowienia :*
Martuś, jak tylko się ciut mi rozrośnie to Ci wyślę szczepkę też!
UsuńNaprawdę?!?! O rety, to trzymam kciuki :))) Będzie idealna do moich wyremontowanych kątów :)))
UsuńZ góry dziękuję Kochana :*
jestem zachwycona stroną w albumiku. Uwielbiam PL i podziwiam osoby, które go tworzą. Sam a wciąż się za niego zabieram, ale oprócz zdjęć i papierów, nie mam żadnych materiałów, a najtrudniej chyba zrobić ten pierwszy krok. Cieszę się, że Ty go zrobiłaś i teraz będziemy mogli podziwiać Twoje cudowne prace.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się za porządki w szufladach ze skarbami, bo sama już zapomniałam co w nich mam. Czuję się zainspirowana i zmotywowana!
Masz wspaniały dar!
Pozdrawiam Cię i życzę pięknej majówki!
Iza
Piekna strona PL. Ja sie powoli szykuje do zrobienia swojej pierwszej,. Skad sa Twoje karty, uzyte w tym projekcie?
OdpowiedzUsuńNo od Family Portraits przede wszystkim, a poza tym jakieś stare, wiem, ze to był taki malutki zestawik o wiośnie, ale teraz nie mogę sprawdzić, bo mam remont i wszystko w kartonach, jak się dokopię to napiszę :)
UsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie części albumu :)
OdpowiedzUsuńBędę tu zaglądać częściej.
Pozdrawiam z uśmiechem!
Ania z zaaranzowani.pl