W środę było moje i M. święto...
Wszędzie straszą i ostrzegają przed internetowymi znajomościami, a ja chyba powinnam wystawić jakiś pomnik ku czci internetu :) Dzięki niemu poznałam wiele osób, nawiązałam kilka cudownych znajomości, o których nieśmiało myślę, że są czymś więcej niż tylko koleżeństwem (tak, tak, to o Was Moje Drogie :)... A przede wszystkim - gdyby nie sieć, 9 lat temu nie doszłoby do pewnego spotkania... które zmieniło wszystko. Które okazało się tym najważniejszym w życiu. Wprowadziło chaos od pierwszego spojrzenia i słowa, z dnia na dzień unieważniło wszystkie plany i wywróciło nas oboje o 180 stopni... I dziś, po tych 9 latach mogę życzyć sobie tylko jednego - oby ta granitowa pewność z tamtej chwili nigdy w nas nie osłabła...
Z tej okazji M. dostał czekoladowe wyznanie (no troszkę dłuższe niż na fotce wyżej :). A ja znów mam w związku z tym do pokazania foremkę, natrafiłam na nią kiedyś w M&S, za całe 5zł. Lubię foremki do czekoladek i mam już takie okolicznościowe na Święta Bożego Narodzenia (można zobaczyć je tutaj) i na Wielkanoc (do obejrzenia tutaj) - oba wzory dostępne w wielu miejscach. Polecam takie gadżety, bo nadają się nie tylko do czekoladek - ale też np do masełek jak można zobaczyć w linkach, do galaretek itp słodkości - pomysłów jest mnóstwo, całkiem ciekawie można uatrakcyjnić nimi posiłki i dla dorosłych i dla dzieci.
Dużo pączków i faworków udało się Wam zjeść? Ja tym razem załapałam się tylko na jednego pączka :( Udanego weekendu Wam życzę!
ushii
strona główna » wspominkowo » Osobiste walentynki
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Ula niech Wasza miłość nigdy się nie skończy!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper czekoladowe wyznanie i jakie słodkie:) Fajny gadżet, chyba też powinnam sobie taki sprawić.
Dobrego dnia!
cudowna historia!!!:)))))))))))) cieszę się ogromnie wraz z Wami...a czekoladowe wyznanie niesamowite... :)))
OdpowiedzUsuńmyślałam o czymś takim jako podziękowanie dla rodziców na nasyzm ślubie, ale stanęło na czymś innym...
a szkoda:)
Ula zapraszam do mnie również na małe domowe walentyni:*
życzę Wam jak najlepiej!
My z mężem również przez internet się poznaliśmy :))) A żeby było śmieszniej, mieszkaliśmy 3 bloki od siebie i nigdy się nie widzieliśmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Gratulacje i kolejnych wielu lat, spędzonych w radości i zrozumieniu :) Ja swojego (jeszcze przez krótki czas przyszłego) męża poznałam 9 lat temu pod koniec stycznia :) Ale mimo, że między nami od razu zaiskrzyło to potrzebowaliśmy prawie trzech lat, żeby to zrozumieć ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladki piękne i bardzo osobiste - faktycznie doskonały pomysł na życzenia. Zresztą taki czekoladowy telegram dostałam w tym roku na urodziny, więc wiem co to za radość :)
A pączków w tym roku zjadłam... aż 4! :)
wspaniały post, tak delikatnie napisany... gratuluję kolejnej rocznicy:)
OdpowiedzUsuńTwoje posty muszę zacząć traktować jako edukacyjne! Nie wiedziałam oczywiście, że istnieja takie foremki. Jestem zachwycona i zaczynam poszukiwać foremki z alfabetem! jest boska!!!
Ja wierzę bardzo mocno w siłę internetu :) A Wam życzę kolejnych szczęśliwych lat razem :) Tak cudnie czekoladowych i słodkich jak te czekoladki!
OdpowiedzUsuńBardzo , bardzo zainteresowałaś mnie króciutką historią internetowej znajomości, która okazała się dla was wielkim szczęściem.Tak, w życiu zdarzają się niesamowite chwile. Niespodziewane zdarzenie może zmienić nasz świat.
OdpowiedzUsuńGratuluję kochani. Cieszę się Waszym szczęściem. Życzę następnych najszczęśliwszych 90 lat.
Foremki świetne- zachęciłaś mnie- muszę sobie takie kupić i mojemu Ketokowi zaserwować słodki wieczór :)
Życzę Wam jeszcze wielu wspólnych lat w miłości !!!
OdpowiedzUsuńKto powiedział, ze internetowa czy wakacyjna miłość nie może być na całe życie :)
Ja swojego męża poznałam 17 lat temu w pierwszy dzień wakacji i od tamtej pory jesteśmy razem :)
Dziękuję za post o maszynach :)
Какая прелесть! Какие прекрасные фотографии!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNiech Was miłość unosi ponad ziemią:)
Bardzo romantyczne i słodziutkie zdjęcia!
:)
U nas w lipcu minie 12 lat od pierwszej randki - a poznaliśmy się również przez Internet :)
OdpowiedzUsuńJa i mój kochany mąż też jesteśmy dziećmi internetu! I do dziś błogosławię ten moment, gdy z nudów weszłam na portal "znajomościowy". Wielu szczęśliwych lat Wam (i nam) życzę! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńCudowne!! Życzę Wam wielu kolejnych rocznic,wzajemnej miłości i radości z Waszego "ciagu dalszego" czyli maleństwa! Ja poznałam miłość mojego życia na obozie w Bieszczadach. O Internecie jeszcze nikt nawet nie marzył. Post chwytają y za serce. Foremka super!! Dzięki. "Odwieczną potrzebą człowieka jest pragnienie posiadania kogoś,kto będzie martwić się o nas,gdy nie wrócimy do domu na noc." Margaret Mead(1901-1978). Pozdrawiam serdecznie. Tonia 13
OdpowiedzUsuń:)) Wiem, o czym piszesz, ja mojego przyszłego męża też poznałam w sieci, 5 lat temu :-)) Cudownego świętowania! :*
OdpowiedzUsuńGratulacje:))bądźcie szczęśliwi:))
OdpowiedzUsuńDroga Ushii Gratulacje!Smakowite wyznanie :o)Oby zawsze bylo tylko czekoladowo!!
OdpowiedzUsuńOj objadlam sie paczusiami i mam dosc do przyszlego tlustego czwartku :o)
Milego weekendu i mnostwo usciskow,
Frida
Wspanialy blog.Ciesze sie waszym szczesciem i zycze duzo szczesliwych lat razem:))
OdpowiedzUsuńPost z którego aż wyczuwa się ciepło i szczęście :), wszystkiego dobrego na kolejne wspólne lata :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wielu takich rocznic Ushii :)))) Dużo słonka, cierpliwości i radości z codzienności :) My w tym roku świętujemy 10 rocznicę ślubu - jak ten czas leci .... Pozdrowionka i buziaki dla Okruszka :))
OdpowiedzUsuńI niech ktoś powie, że przez internet nie można poznać miłości swego życia, piekna historia
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie czekoladowymi foremkami ...
cudowne wyznanie w czekoladzie :-). lubię silikonowe foremki. mam serduszka - mogą być do lodu, ale czyż nie miłe będzie masełko (no moja wyobraźnia tego by nie wysiliła - dzięki Ushi!). Net jak wszystko ma dobre i złe strony, bo przecież wiemy wszystkie że świat nie jest czarnobiały tylko pełen kolorów tych jasnych i tych mrocznych :-). pozdrawiam (życzę powtórki w walentynki)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje gadzety kuchenne!
OdpowiedzUsuńNiesamowita historia...Uwielbiam czytać o takich!
OdpowiedzUsuńDostałam taki telegram kiedyś od przyjaciółki. Wielka radość...
Wiele radości i szczęśliwości Wam życzę =)
OdpowiedzUsuńWszystkiego NAJ dla Was!!!!!
OdpowiedzUsuńMam takie samo doświadczenie z Miłością Wakacyjną ;)
OdpowiedzUsuńhihi, ja z moim L poznaliśmy się przez GG ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladki wyglądają smakowicie :)
Ulenko wszystkiego dobrego dla Was!!! zebyscie zwasze byli najszczesliwsi!!!!!!:-)))) te foremeczki sa swietne! jak zwykle oryginalny i cudowny pomysl u ciebie!!! Sciskam!
OdpowiedzUsuńO rany, ale masz cudne te foremki alfabetowe... ja na alfabet tego typu poluję już długo i jakoś nie mogę trafić. Zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie nietypowe wyznania :) Serdecznie Wam gratuluję :) Życzę wspaniałych, kolejnych lat razem, już we trójkę, a może nawet w większym gronie ;)
OdpowiedzUsuńCałusy Ushii :)
marta
Wszystkiego dobrego dla Was! Uwielbiam takie opowisci o nieprzypadkowych przypadkach :)
OdpowiedzUsuńWszystko co najlepsze niech was nie omija ..
OdpowiedzUsuńForemki cudne ..
piękna historia:) Niechaj Wasza miłość nadal kwitnie:)
OdpowiedzUsuńForemki super:)
Po co Ci pączki, Ushii Kochana? Przy tak słodkiej rocznicy nawet lukier wydaje się mdły:))
OdpowiedzUsuńGratulacje i niech żyje Internet! :)))))
wszystkiego najj i kolejnych lat razem oraz świętowania tych pięknych rocznic, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ważne, o ile nie najważniejsze, mieć bliską duszę obok siebie w życiu - na dobre i złe. Choć życzę Wam tego co najlepsze na dużo więcej niż dziewięć lat. Pozdrawiam. ( www.malydworek.blox.pl )
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne zdjęcia u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńW końcu i ja zdobyłam się i założyłam bloga...zapraszam więc do mnie.
http://mymilka.blogspot.com/
Ulko wszystkiego najlepszego dla Was na długie lata :) Widzę że wiele nas tutaj internetowych żon :) Ja od dziesięciu już lat jestem z mężusiem którego poznałam na chat z onetu w pokoju Od lat 40-tu :) Każdego dnia dziękuję niebiosom za to że mnie tam wówczas zaprowadziły:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJa mojego M. również przez internet poznałam :) 4 lata temu plus 6 dni. Z tym poznawaniem wirtualnie to jakaś bujda musi być ;) Teraz też skrycie liczę na nowe znajomości z pozytywnymi duszyczkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam wkrótce do siebie - jak się rozrosnę ponad jeden post :D
úžasná forma na čokoládu i krásné vyznání ..... Marki
OdpowiedzUsuńWielu cudownych lat Wam życzę!!U nas też Internet odegrał znaczącą rolę, ale mój M. przyszedł mi go w akademiku podłączyć i tak się zaczęło:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Sieć nie taka zła ;) i fajne znajomości można zawrzeć :>
OdpowiedzUsuńGratuluję 9 latek i najlepsze życzenia ślę na dalsze lata :* (my za pół roku będziemy świętować 11 lat! ;) a co zabawne D. to moja miłość z podstawówki ;) hehe, tylko dopiero w liceum poznałam go osobiście, a ile kumpel moich było w to zaangażowanych :> ale udało się :)))
Fajne te czekoladki :} buziaki dla Was :*
Ja też mojego B. poznałam przez ten "straszny" internet :) zostawiłam całe życie i wyjechałam w świat za sercem , oczywiście nie tak od razu ... po chyba trzecim spotkaniu . Nie żałuję , teraz mamy wspaniałą rodzinę a ja mam mężczyznę ,który mnie jeszcze znosi :) Więc na internet nic złego nie dam powiedzieć
OdpowiedzUsuńCoś jednak w tym internecie jest, dla mnie sposób jak kazdy inny, w naszym przypadku skuteczny ;)też 9 lat temu, właśnie policzyłam ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale. My również z moim M poznaliśmy się w internecie 8 lat temu. Jest wspaniałym facetem, mój świat dzięki niemu stał się kolorowy. Mamy 3 dzieci, jest zabawnie. Życzę ci Ulu kolejnych rocznic, pełnych radości, uśmiechu.
OdpowiedzUsuńGenialne są!
OdpowiedzUsuńJa mojego K.również poznałam w internecie :-)
No proszę ileż tu internetowych miłości :))
OdpowiedzUsuńHa, Osowiała Sowo - jesli chodzi o to jaki swiat jest mały, to u nas było jeszcze śmieszniej, bo my byliśmy niby na tych samych studiach, ale zawsze się rozmijaliśmy i dopiero internetowe pogduszki z okazji obrony doprowadziły do spotkania :)))
Dziękuję Wam Kochane za te piękne zyczenia - oboje dziękujemy!!
Droga Ushii, Twoja - Wasza - historia zbiega się zarówno w czasie jak i przestrzeni (tej internetowej) z moją... Gdyby nie internet, nie byłabym od 9 lat z moim kochanym Mężem (od 2 lat). Opowieści z komentarzy powyżej dowodzą, że jest nas, internetowych odnalezionych połówek jabłka, dużo więcej... :) Miłość znajdzie drogę, nawet jeśli na początku będą to kable internetowe i klawiatura... Wszystkiego najlepszego i wspaniałych kolejnych lat Wam życzymy! :)
OdpowiedzUsuńKochana Ushii życzę Wam kolejnych, długich lat wspaniałego życia razem:).P.S. dzisiaj piekę Twoje małe tarty z różami i serkiem mascarpone:)mam nadzieję, że będą choc troszkę ładne jak Twoje. Jakbyś znalazła taką foremkę do literek za takie "duże pieniądze" to kup mi kochana błagam:*
OdpowiedzUsuńPochłonęłabym takie słodkie wyznanie w całości!!!
OdpowiedzUsuńU mnie nie internetowe miłości ale przyjaźnie sprawdzają się lepiej niż te stacjonarne...niestety to od właśnie kilku osób poznanych przez internet dostałam wsparcie w najtrudniejszych chwilach mojego życia. Problem polega na tym, że czasem potrzebuję sie przytulic i wypłakac, a przez ekran się nie bardzo da....
Koniec smutasów!!!
Zyczę Wam kolejnych 100 lat pełnych miłości!!!
ALEŻ SŁODKIE WYZNANIE :)
OdpowiedzUsuńMój Małżowinek też z internetu. :-)
OdpowiedzUsuń