U mnie jak zwykle wszystko
poprzestawiane. I wiosenne porządki nastąpiły
zamiast przed, to po świętach :) Co prawda sprzątania wielkiego robić
nie muszę, ale przeglądam to i owo, sortuję, oddaję, sprzedaję na
Pchlim targu i ogólnie zmieniam :) I w mieszkaniu troszkę zmian też
nastąpiło... te pokażę innym razem :) Ale i bloga porządki też nie
ominęły! Uzupełniłam większość zakładek - z przepisami, tutkami i
metamorfozami, a niebawem uporam się i z resztą... Będą też nareszcie
zmiany na moim drugim blogu, który dość długo leżał odłogiem :) No i
największy
sukces! Wreszcie mogę normalnie odpowiadać na Wasze komentarze, w
dodatku na każdy oddzielnie!! Jupiii!
Wiem, ze to żadna nowośc na innych blogach, ale już mnie coś trafiało
od tego ze u mnie to nie działa - i wreszcie znalazłam ten maleńki
kawałeczek kodu, co mnie tak parszywie blokował :)) I możemy sobie
normalnie rozmawiać... No dobra, ale wróćmy do tytułowego tematu, żeby
było o czym rozmawiać :P
Moja
babcia oglądała ostatnio kartki, które czasem produkuję i zachwycała
się nad używaniem w nich guziczków, kwiatuszków i innych takich - a
wkrótce potem przyniosła mi torbę pełną różnych takich właśnie
duperelków, żebym sobie przejrzała, czy coś mi się nie przyda do tej
mojej twórczości! Fajnie mieć taką babcię :) Powybierałam sobie co
nieco, ale... gdy zobaczyłam to pudełeczko ucieszyłam się, jakbym nie
wiem jaki skarb znalazła :D Stare i obdrapane i w przecudnych kolorkach.
No cudo, takie vintage to ja po prostu uwielbiam! W dodatku w
towarzystwie wstążek prezentowało się jeszcze bardziej uroczo :) I ta tasiemka z pikotkami, prześliczna - wcześniej takich nie widziałam, muszę koniecznie sobie więcej takich kupić!
Niby
takie nic, a tyle radości mi sprawiło :) Ale miałam i inny powód do
radości ostatnio... Zgadałam się mailowo z jedną z Was, ze ma na zbyciu
pewne regaliki - jak o tym usłyszałam, to mi się czerwona lampka w głowie zapaliła :) Co tam lampka, latarnia morska wręcz :) I regaliki powędrowały do mnie :)) Choć z rożnymi przygodami po drodze - na szczęście dotarły w całości
i jestem przeszczęśliwa! Już wyglądają cudnie i napatrzeć się na nie
nie mogę - jeszcze tylko małe kosmetyczne zmiany i będę je mogła szerzej
i Wam zaprezentować :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądających :) Macie już plany na pierwszomajowe pikniki i wyjazdy?
ushii
ushii
PS
A szufladka z pierwszego zdjęcia to wcale nie szufladka, a... zdradzę to niebawem jak uda mi się odszukać kilka zdjęć :P
Jestem chora z zazdrości, marzą mi się takie regaliki już od dawna. Ech, ty szczęściaro... Ciekawe czy jakąś metamorfozę przejdą? A pudełeczko też cudne, też takie lubię.
OdpowiedzUsuńTaaa... tak to jest, że się do jednych rzeczy ma fart, a do innych nie :/
UsuńMetamorfoza - dużej nie będzie, ale będzie, oby jak najszybciej, bo doczekać się nie mogę :)
Ależ się u Ciebie dzieje! Regaliki - marzenie, już czekam na więcej zdjęć! Puszka - gratka. Ja też lubię babcine drobiazgi. Z dzieciństwa pamiętam taką puszkę po kawie z Murzynkami, pełną różnych guzików. Uwielbiałam się nimi bawić....
OdpowiedzUsuńWidzę, że rozpiera Cię energia :))) Jak przeczytałam pierwsze zdania, to od razu wzrosła we mnie chęć robienia generalnych porządków. Coś wyrzucić, albo w ogóle zobaczyć, że mam to w domu! Jeśli chodzi o blogowe porządki, to nie wiem, jak robisz tematy i odniesienia do nich na wstępie. Bardzo mi się to podoba.
Ściskam mocno
pa, marta
Martuś chyba coś mi poczt zaszwankowała, bo chyba do nikogo moje maile nie doszły :( będę próbować jeszcze raz :)
Usuńenergia? E nie... jeszcze tak dobrze to nie jest :/
A puszka z murzynkami tez mi się kojarzy, hehe :)
Buziaki!
Taka Babcia to Skarb!!! Ja przeczesałam u mojej kochanej babuni piwnicę i znalazłam tam mnóstwo cudeniek, które docelowo miały wylądować na śmietniku...:-) Babcia uradowana, bo jej się zrobiło luźniej w graciarni, a ja ... :-)))))
OdpowiedzUsuńNa moją majówkę już się nie mogę doczekać - będę się raczyć klimatami Toskanii... A Ty Uleńko dokąd się wybierasz...
Pozdrowionka znad walizek:-)
Aj, takiej babci z piwnica to zazdroszę, moja niestety nie posiada takich zasobów :)
UsuńToskania? O wow, zazdroszczę :) Ja niestety nigdzie daleko się nie wybieram, ale i tak się cieszę bo okazało sie, że mamy cały tydzień wolnego :)
ależ ten regał się wspaniale zapowiada :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że z niecierpliwością czekam na każdy Twój kolejny post. Czytam je jak dobrą książkę, a uzależniona jestem jak od ulubionych seriali :) Fajnie mieć taką Kochaną Babcię - ja też taką mam i przed świętami zostałam obdarowana koszykiem niesamowitości: koronek, guzików, brokatów i mnóstwem innych cudów.
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie jeszcze na zgadywankę: ta szufladka, która nie jest typową szufladką może jest od młynka do kawy? Bo sama mam bardzo podobną :)
Agafio, ale mi się miło zrobiło :) A szperanie w takim koszyku to musiała być duża przyjemność!
UsuńAle z szufladką nie trafiłaś :)
Nie da mi szufladka zasnąć :)
Usuńobiecuję niedługo pokazać szczegóły, zebyś nie chodziła niewyspana :D
UsuńAle puszeczka!!! Wiesz, ja dostałam taką starą, pogiętą, podrdzewiałą od mojej teściowej a ta od swojej mamy. Babcia puszkę znalazła w poniemieckim domu tuż po wojnie i mówi, że już wtedy nie była nowa. Wow, jak pomyślę, że może mieć około 100 lat to robi to wrażenie, prawda? :) Muszę ją w końcu przywieźć.
OdpowiedzUsuńUluś nie dostałam Twojego maila:(
No... lubie takie przedmioty, bo się zawsze zastanawiam - komu kiedyś słuzyły?
UsuńJuz Marcie tez pisałam - coś z pocztą zawaliłam, będę sprawdzać!
Wspaniałe znaleziska. I ta komódka z szufladkami, marzenie każdej szyjącej.
OdpowiedzUsuńA majówka dłuuuga, więc dwa kierunki: działka i Góry Sowie.
Pozdrawiam
O nie, na szyciowe szpargały jej nie przeznaczę :) Ale jeszcze nie wqiem na co, chwilowo pusta jeszcze stoi :)
UsuńUdanego odpoczynku!
Ciekawe po czym ta puszka - ładne ma kolorki :)
OdpowiedzUsuńU nas w NO mamy tylko 1maja wolne, potem 17-go, ale do nas przyjeżdżają dziadkowie Anielki, tylko my mamy się wyprowadzać jak wspomniałam wcześniej, mamy znaleźć coś do wynajmu, co nie jest proste... no i na wynajmie pomieść tyle ludzi ;) ciekawie będzie jednym zdaniem...
To ja czekam na jakiegoś mejlika :*
No jak to po czym? Ona ma w śodku komplet szpilek i to w dodatku ani troszkę nie zardzewiałych, super są :) A na pokrywce jest o tym napisane :)
UsuńOj, macie zamieszanie okropne... kurcze, Daguś - do paru osób mi sie poczta nie wysłała, zaraz będę to naprawiać :)
Jak ja lubie do Ciebie zagladac.
OdpowiedzUsuńJuż oczyma wyobraźni widzę jak cudna będzie szuflandia :)Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak babcine podarunki, nic ich nie przebije, no chyba że... regaliki:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhihihi :) Ano właśnie :))
UsuńUwielbiam "szperać" u babci czy cioci w szyciowych przydasiach! ;) Zawsze można znaleźć coś wyjątkowego, pięknego, stare szpulki z nićmi, ahh same cudowności:) I ten zapach starości... mijającego czasu, bezcenne!
OdpowiedzUsuńPuszka piękna, kiedyś przykładali się do opakowań... a teraz? Sam plastik albo folia.
O takich regalikach marzę już hoho.... ale Ci się przyfarciło ;) Zazdroszczę.
Pozdrawiam cieplutko.
Ech, ja niestety nie bardzo mam gdzie szperać w tych babciowych przydasiach, jednej babci już nie mam, a druga była z tych nowoczesnych, co jej starocie niepotrzebne :) Szpulki - nie ma mowy! :))Ale czasem cos gdzieś się jeszcze znajdzie malutkiego :))
UsuńAno przyfarciło :) Bo ja tak już mam - jak nie szukam specjalnie to samo mnie znajduje :) Żeby tak było cudnie też i w innych dziedzinach życia...
Puszka skradła moje serce!!!!! jest niezwykła, no i te kolory... cudo :) tasiemka prześliczna (uwielbiam takie pasmanteryjne cacuszka)
OdpowiedzUsuńRegalik zapowiada się fantastycznie, czekam z niecierpliwością :)
Fasolko - o to to właśnie :) Tak samo pomyślałam jak ją zobaczyłam :)
UsuńTu zawsze można sobie podnieść ciśnienie a że ja jestem niskociśnieniowcem to dla mnie wychodzi na zdrowie .Śliczne te tasiemki a ta błękitna cudnie będzie wyglądała na kartkach .Chyba wiem co to za komódka i do czego służyła ,ale ciiii.Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://wszystkoanielsko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOj, chyba nie na kartkach - o poduszce myślę na razie :) Ale jak dorwę więcej takiej tasiemki to masz rację, na kartki też bedzie fajna!
Usuńnajbardziej cieszą te drobiazgi, niby nic, a tak dużo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dokładnie :)
Usuńtaka komódka to marzenie:) po cichutku zazdroszczę ale i z niecierpliwością czekam na metamorfozy:)
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi się szafki w starej aptece lub szafeczki z kartami w bibliotekach, kiedy jeszcze nie wszystko było "multimedialne".
Pozdrawiam cieplutko:)
Znaleziska u babci swietne!!!
OdpowiedzUsuńNo i pokaz te komódkę dokładniej!!!!
Och jak ja lubię takie znaleziska:) Super szafka, wygląda na całkiem dużą, ciekawa jestem co z niej wyczarujesz
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Marta
Witam, pierwszy raz zostawiam ślad, chociaż zaglądam co i raz :)
OdpowiedzUsuńtez mi się marzy taki regalik biblioteczny... trzymam kciuki za Twoje działania ;) a skarby od babci- bezcenne, po prostu pastelove cudeńka ♥
pozdrawiam, Ada :)
bardzo się cieszę - i mam nadzieję, że odezwiesz się jeszcze nie raz :)
Usuńojej jaki piękny regał... taki chyba do katalogowania z biblioteki.marzy mi się taki ale nie potrafię nigdzie dorwać. zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUlciu umarłam z zazdrości!!!!!! marzy mi sie taki regalik:))))))))))
OdpowiedzUsuńja tam umieram u Ciebie od widoku jaskrów :) Bo nie mam jak się wybrać na poszukiwania w tym roku :)
UsuńWoow, też chcę babcię która przynosi takie skarby;) Regalik rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:0
Regalik wyglada jak aptekarski, zapowiada sie super ciekawie, a wiec czekam z niecierpliwoscia na efekt koncowy. Pudeleczko prawdziwe Vintage, od razu przypomniala mi sie moja babcia i jej kuchnia, gdzie na polkach staly masy takich wlasnie pudelek i puszek, a kazdej bylo cos innego przechowywane. Byly nawet takie, ktore pamietaly czasy miedzywojenne...mile wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tez takie puszki pamiętam... niestety większośc przepadła już dawno - ale kilka na szczęście się uchowało i czasem udaje mi się je odnaleźć :)
UsuńGuziki w domu rodzinnym przebierałam w zeszlym roku, moja rodzinka zbierala je z 50 lat, same stoja w bardzo wiekowych puszkach ale ich nie zabrąlam bo kojarzą mi sie z domem rodzinnym i tam ich miejsce:)Wekkend majowy zapowiada się bardzo fajnie, dzień królowej-czyli najwieksze łowy w roku, może plaża jak pogoda dopisze oraz Keukenhof-bo bilety czekają od moich urodzin:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Ci fajnie, tez chcę taki weekend!!!
UsuńPudełeczko bajeczne!
OdpowiedzUsuńA co do weekendu to raczej jednodniowe wypady na rowerach, nigdzie dalej nie jedziemy.
Pozdrawiam gorąco
ale z ciebie szczęściara, nie dość że masz babcię, to jeszcze ma ona takie skarby!
OdpowiedzUsuńśliczne to pudełeczko:)
pozdrawiam
Wiedząc co potrafisz zdziałać, czekam na metamorfozę regalika z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńUshii, trafiłam do Ciebie po raz pierwszy i troszeczkę zdążyłam się porozglądać, pięknie... Kreatywna z Ciebie osóbka! Zostaję na dłużej!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam - Dominika
Babcia - to taka osoba, specyficznie bliska sercu, która nie wiadomo gdzie i kiedy może czymś zaskoczyć. Moja babcia, obdarowała mnie niedawno, pięknym lnianym obrusem ręcznie tkanym i haftowanym przez " jej babcię " czyli moją pra - pra- babcię , ciężko zliczyć ile ma lat , ale jest cudny. I na honorowym miejscu w szufladzie.
OdpowiedzUsuńA regalik- pozazdrościć.
Pozdrawiam serdecznie.
http://kangoashja.blogspot.com/
Babcie i guziki, wstążki i koronki...
OdpowiedzUsuńJa po mojej również odziedziczyłam mnóstwo tych skarbów :) nawet... niemalże identyczną tasiemkę z pikotkami (ciut szerszą) :)
od dawna tu zaglądam do Ciebie i zawsze znajdę coś co mnie urzecze lub zainspiruje.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia regalików po metamorfozie :)
pozdrawiam cieplutko :)
Jejku to babcine puzdereczko jest naprawdę sliczne, w towarzystkwie tej błękitnej kokardki prezentuje sie idealnie, jestem ciekawea tej nie-szufladki o której piszesz, a ten regalik to normalnie obłedne cacko.
OdpowiedzUsuńwszystko piękne... ale ten regalik, to dopiero cudo. Chodzę za takim już od paru lat... i chyba będę musiał spokojnie poczekać na taką okazję, jak się Tobie trafiła (tylko czy cierpliwości mi wystarczy??)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie z Gdyni
ale fajna ta Twoja Babcia, bez zbędnej przesady stwierdzam, że taka Babcia to rzeczywiście prawdziwy skarb. Moja Babcia była podobna i oddałaby wszystko byleby uśmiech na twarzy komuś przywrócić. Myslę, że Twoja Babcia jest taka sama:) Co do regalika, to widzę, że jest obiektem westchnień i to nie tylko moich. Cudny jest, super, że udało Ci sie go zdobyć, mam nadzieję, że choć troszkę poprawił Ci humor. Z niecierpliwością będę czekała na tę niewiilką metamorfozę, najbardziej mnie interesuje gdzie znalazłaś dla niego miejsce i czy ma taki cudny tradycyjno-historyczny zapach (taką nazwę sobie wymyśliłam) Uwielbiam rzeczy z takim zapaszkiem starej biblioteki no można powiedzieć z babcinym nalotem:) dziękuje bardzo za życzenia, byłam bardzo mile zaskoczona, w ogóle nie spodziewałam się Twoich odwiedzin a tu taka niespodzinka - jak prezent urodzinowy:)
OdpowiedzUsuńmówiłam już, że kocham puszki ? Więc to pudełeczko skradło moje serce ! :) Ach te nasze babcie, tyle radości nam dają ! :)
OdpowiedzUsuńA regalik - istne marzenie ! ;)
Pozdrawiam,
Maedlein ♥
Witaj, jestem po raz pierwszy i bardzo mi się u Ciebie podoba, znalazłam inspirację i przepis na cudowne drożdżówki.No i oczywiście nie ma jak to babcia moja też jest cudowna. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńhttp://by-mariolka.blogspot.com/
Zawsze jak tu zaglądam to jestem pod WIELKIM wrażeniem, wszystko mi się tu podoba:) Gratuluję zdolności i pięknych wnętrz. Ja dopiero początkuję z blogiem, ale już teraz zapraszam do odwiedzin. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBabcine bibeloty i różne inne przydasie-bezcenne.Sama myszkowałam u mojej babci w poszukiwaniu róznych drobiazgów.No a ten regał wow...
OdpowiedzUsuńJa nie moge wprost napatrzyć się na te cudne rzeczy które tu pokazujesz!wszystko jest takie dopracowane, z najwyższej półki:-)ponoć Bóg obdarza każdego jakimś talentem, ale Ciebie bez wątpienia wyróżnił w tej dziedzinie:-)cały blog jest dla mnie wyjątkowy..
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na efekty Twojej pracy ( ale już w ciemno mogę zawyrokować, że będą niesamowite ). Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńNie szufladka? Czekam zatem na wyjaśnienie tej zagadki!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz jestem u Pani na blogu jest ślicznie, te wszystkie dodatki lampioniki, rameczki, tabliczki, białe doniczki, białe mebelki - Moje klimaty będę tu częściej zaglądała :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Pięknego Domku i pozytywnie zazdroszczę talentu - ja mam jeszcze tyle do zrobienia :(
Pozdrawiam i zapraszam do zaglądania na mojego bloga bialydomek.blogspot.com
No i gdzie nowy post? ;) Czuję niedosyt i pewnie nie ja jedna... Pozdrawiam ciepło - A.
OdpowiedzUsuńTakie skarby z Babcinej szuflady są wyjątkowe. Regalik z szufladkami bardzo mnie zaintrygował i już nie mogę się doczekać kiedy pokażesz go w pełnej odsłonie ....bo szczujesz tym fragmencikiem na zdjęciu !
OdpowiedzUsuńBuziaki.
od piątku (dlaczego dopiero od piątku, nie wiem) czytam Pani bloga z zapartym tchem. Właśnie skończyłam. Chciałam kiedyś zacząć pisać swojego, ale jakoś tak wyszło, tymczasem czytam, podziwiam. Dziękuję, stała się Pani moją inspiracją.
OdpowiedzUsuńPodobny regalik widziała jakiś czas temu w jednej z aptek, ale głupio było zapytać czy nie będą mebli zmieniać ^^"
OdpowiedzUsuńGratulować drobiazgów i wiele czasu oraz Wenów życzę bo cichutko tu jakoś.
Bloga czytuję dość regularnie, choć nie komentuję. Tworzysz rzeczy niesamowite - zarówno z papieru jak i hmm codzienne ;).
Pozdrawiam życząc raz jeszcze czasu, zdrowia i wena ;)
jest tak pięknie, że od razu dodałam do ulubionych na stronie aby móc śledzić wszystko na bierząco, jestem w trakcie przeprowadzki i bede cerac duzo inspiracji!
OdpowiedzUsuńUlu, co się z Tobą dzieje?? Wracaj do nas!
OdpowiedzUsuńUshii, widziałam Cię dzisiaj na scrappassion. Kiedy się tutaj pojawisz? Tęsknimy za Twoimi postami.
OdpowiedzUsuńAgafio dziękuję że o mnie pamiętasz :)
UsuńTrochę mnie niestety znów nie było, masz rację - ale wracam lada moment :)
To bardzo się cieszę i wszystkiego co najlepsze życzę :)
Usuńinfo , zmieniłam adres bloga :
OdpowiedzUsuńhttp://mondocane-j.blogspot.com
Droga Ushii! Bardzo Cię proszę o podpowiedź gdzie można kupić takie wstążeczki z pikotkami. Szukam, grzebie po necie i nic. W pasmanteriach też nie, poza tym wszystkie dostępne wstążeczki są satynowe, nie atłasowe, no i jednostronnie błyszczące. Z góry wielkie Ci dzięki. To mój adres bloga www.annaporeda.blogspot.com Do moich prac takie wstążeczki bardzo by mi się przydały, a szukam ich bezskutecznie od tak dawna :( Wiem, że teraz Twoją zacną głowę i ręce zajmuję coś znacznie ważniejszego niż komputer ;). Cieprpliwie więc poczekam na odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! A.