Było bardzo słodko, to teraz...

...coś w sam raz na taką pogodę jak dziś. Llooka pisała o wiosennym apetycie na warzywa - ja o każdej porze roku mam błysk szaleństwa w oku gdy widzę straganik z warzywami :) Ale teraz to już w ogóle - już doczekać się nie mogę tych wszystkich pomidorków dojrzewających na słońcu, młodych ziemniaczków z koperkiem i zsiadłym mlekiem... no i oczywiście truskawek :)) Ale zanim to nastąpi - my raczymy się ziemniaczkami pieczonymi, na które młode się już nie nadają.: pieczonymi w soli albo na złoto. Dziś były te drugie - są przepyszne i takie proste - sądziłam, że każdy je zna, ale ostatnio przekonałam się, że jednak nie - zatem..Było bardzo słodko, to teraz....


Pieczone ziemniaczki
  • ziemniaki - najlepiej drobne i kremowe ( nie żadna Irga)
  • sól
  • suszony rozmaryn
  • masło
1. Wstawić do lekko nagrzanego piekarnika blachę z kawałkiem masła  i je rozpuścić, w tym czasie ziemniaki umyć (nie trzeba obierać) i pokroić na cząstki, przełożyć na blaszkę, wymieszać z rozpuszczonym masłem, posypać je solą i rozmarynem, wymieszać, tak by masło i przyprawy oblepiły ziemniaki z każdej strony.
2. Piec w temperaturze 180C ok. 30minut. Pałaszować :) Ja często posypuję też świeżym tymiankiem, albo podaję z sosem albo masełkiem czosnkowym.

Dziś z przepysznym kurczaczkiem i sałatą.


 Ach! A na deser - crumble :) Tu już żadnego przepisu nie ma - owoce z odrobina cukru ( i ewentualnie odrobina mąki, by zagęścić sos), na wierzch kruszonka, do piecyka na kilkanaście minut i niebo stoi otworem :))

Crumble


I niech sobie pada do woli :) Pozdrawiam!
ushii
P.S.
Najedźcie kursorem na ostatnie zdjęcie... nie trzeba już będzie klikać, by zobaczyć zdjęcie w większym rozmiarze :)

23 komentarze :

  1. Hm...czas pomyśleć o kolacji.A tak sobie obiecywałam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam i ja tą wersję:) Tylko moje ziemniaczki były w towarzystwie dipu miętowego. Super pasuje!
    Śliczne zdjęcia Ushii!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mi apetytu narobiłaś!
    Za takie ziemniaczki dałabym się pokroić,na ćwiarteczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro kapustka a pojutrze ziemniaczki? Jeszcze trochę i menu na ten tydzień będę miała z głowy:)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ushii litości,,,ja już po kolacji,ale te ziemniaczki
    takie apetyczne , że spałaszowałabym całą blachę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff, dobrze, że jestem po kolacji, bo bym musiała TAKIE same cuda przyrządzać - takiego smaka mi zrobiłas ;-)
    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń
  7. :) u mnie w soli teście pieką kurczaka, ale ziemniaki? pierwsze słyszę ;) ja takich jak podajesz chyba nie jadłam... jak kiedyś babcia mieszkała z nami to często piekła ziemniaki w piekarniku jak Ty ale obrane, ja lubiłam na nie wysypywać multum przypraw - pieprz, czerwoną paprykę, czosnek... ale rozmarynu chyba jeszcze nie dane mi było spróbować...
    Taaa... takie ziemniaczki pałaszowaliśmy jak piszesz albo wkuszaliśmy - tak babcia mówiła :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia
    A jedzonko proste a jakie smaczne

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ jedzonko!!! Ziemniaczki co prawda czasami tak piekę też ale takiego deseru jeszcze nie robiłam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ziemniaki wygladaja bardzo smakowicie, od razu nabralam ochoty na nie. Crumble nie znalam, hmmmmm ciekawy przepis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Robię podobne ziemniaki,tylko ja obieram.Ze skórką wypróbuję tez!
    Ciekawy przepis na deser!
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepis na deser cudny ale mnie powaliły te ziemniaki. Oddałabym życie za ziemniaki. I choć to mało trendy ja właśnie zmieniaczki uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pada powiadasz? To przesylam troche slonca, gdyz u nas prawdziwe lato :)

    Widze, ze mamy podobny blysk w oku na widok starganow z warzywami ;) I nawet nieco podobnie bylo ostatnio na naszych stolach, bo ja i crumble, i pieczone ziemniaczki zaliczylam (z tym, ze to byly slodkie ziemniaki ;)).

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. I crumble i pieczone ziemniaczki uwielbiam! A do crumble jeszcze lody...mmmm...

    OdpowiedzUsuń
  16. no nie moge a ty znowu nas tu czyms karmisz pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tu chyba przestanę zaglądać, dopóki nie schudnę;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Niepotrzebnie tutaj weszłam, dostałam ślinotoku, bo jeszcze przed śniadaniem jestem. Wspaniałe, smakowite zdjęcia! I dzięki za przepisy, kolekcjonuję skrzętnie wszystkie blogowe smakowitości.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja wczoraj za sprawą Ilooki miałam ogromną chęć na młodą kapustkę, a dziś niestety musze obejść się smakiem bo grypa jelitowa mnie dopadła ;(((

    Pyszny obiadek

    OdpowiedzUsuń
  20. Mniam :) A ja wczoraj też kurczaka ze sałatą miałam, lecz zamiast ziemniaczków była bagieta z pesto :)

    Crumble wspaniałe.. jeszcze nie robiłam !! No i znów się czegoś nowego dowiedziałam od ciebie.. ten blogowy świat jest jednak wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ushii!
    Jak ty to robisz , że się ze wszystkim wyrabiasz. Podziwiam nie tylko Twoją twórczość , kuchnię , pomysły lecz całą Ciebie. Nawet Twoje szalenie do tego obrazka pasujące nazwisko.
    Sciskam cię...

    OdpowiedzUsuń
  22. Hihi, Jolanno, wiesz nawet tak o tym nie pomyślałam :)))
    I się nie wyrabiam, sama dobrze wiesz... ale mam nadzieję, że niedługo pan listonosz dotrze z moją przesyłeczką, no :))

    OdpowiedzUsuń